Remont mojej zapieksy (n126e)

czyli nasza walka z przyczepą...
przemia
Posty: 96
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 13:03
Lokalizacja: Krzeszowice/Strawczyn

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: przemia » środa, 20 lip 2016, 19:07

RAFALSKI pisze:...Zamiast gwintować otwór pod kalamitkę proponuję trochę druciarską metodę. Odtłuść ten otworek i wklej kalamitkę na poxipol. Tylko z umiarem, nie za dużo. Moim zdaniem jeśli gwint nie jest zjechany na maxa to wytrzyma.


I następnym razem jak się zepsuje kalamitka to dopiero będzie rzeźba.
pozdrawiam
Przemek

N126e

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2602
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » środa, 20 lip 2016, 19:16

przemia pisze:
RAFALSKI pisze:...Zamiast gwintować otwór pod kalamitkę proponuję trochę druciarską metodę. Odtłuść ten otworek i wklej kalamitkę na poxipol. Tylko z umiarem, nie za dużo. Moim zdaniem jeśli gwint nie jest zjechany na maxa to wytrzyma.


I następnym razem jak się zepsuje kalamitka to dopiero będzie rzeźba.


No właśnie tak mi się wydaje że dopiero będzie wtedy problem. A tak inny gwint i powinno trzymać idealnie.

Co do pętelki na lince - faktycznie jest to jakaś metoda, ale nie wiem czy u mnie się sprawdzi bo raz że ogólnie hak nisko siedzi (nie chcę jednak ciągnąć pętli po ziemi) a dwa że linka idzie koło zamka który jest z boku haka co zresztą widać na zdjęciu i wolę dobrze wyregulować niż zaryzykować że coś się zaczepi nie tak przy mocny skręcaniu.

Patent z trytytkami zdaje się będzie ok, bo jeśli odpukać ogon się urwie z haka co tak czy siak ręczny zostanie zaciągnięty, a plastikowe trytytki w pojedynku ze stalową linką w tym nie przeszkodzą :)

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: RAFALSKI » środa, 20 lip 2016, 23:27

stachu_gda pisze: przemia pisze:

RAFALSKI pisze:
...Zamiast gwintować otwór pod kalamitkę proponuję trochę druciarską metodę. Odtłuść ten otworek i wklej kalamitkę na poxipol. Tylko z umiarem, nie za dużo. Moim zdaniem jeśli gwint nie jest zjechany na maxa to wytrzyma.



I następnym razem jak się zepsuje kalamitka to dopiero będzie rzeźba.



No właśnie tak mi się wydaje że dopiero będzie wtedy problem. A tak inny gwint i powinno trzymać idealnie.

To się w razie czego normalnie da odkręcić, parę razy musiałem tak się ratować i nigdy nie było problemu. Ale cóż, nie namawiam.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2602
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » czwartek, 21 lip 2016, 07:14

RAFALSKI pisze:To się w razie czego normalnie da odkręcić, parę razy musiałem tak się ratować i nigdy nie było problemu. Ale cóż, nie namawiam.


Aha, myślałem że to wtedy już na zawsze raczej.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2602
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » czwartek, 21 lip 2016, 22:21

A takiego piorunochrona dorobiliśmy dzisiaj do przyczepki jak na zdjęciu :) Radio póki co bangla prawidłowo.

Niestety laminat okazał się zbyt grubą warstwą aby zastosować dostarczoną przez producenta uszczelkę gumową - zamiast niej standardowo poszedł butyl, mam nadzieję że się na tym uszczelniaczu nigdy nie przejadę :)
Załączniki
IMG_20160721_210534.jpg

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2602
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » sobota, 30 lip 2016, 21:42

W ten weekend jakoś nie zebraliśmy się na żaden wyjazd, więc stwierdziłem że w ramach relaksu zajmę się drzwiami zapiekanki, które dotychczas nie były zaizolowane i oklejone tapicerką tak jak zamierzałem na początku.

Oczywiście na początek - demontaż zamka, rączki i kratki wentylacyjnej, a także uszczelki zamontowanej na drzwiach. Na szczęście uszczelka była delikatnie klejona miejscami, więc odeszła bez problemu, bez żadnych uszkodzeń.

Następnie - klejenie pianki, na to wykładzina, montaż zamka, rączki i kratki.

Wyszło całkiem ładnie, niestety chyba spieprzyłem jedną sprawę - tę wargę uszczelki która układała się pierwotnie na drzwiach (na laminacie) od środka, wpychałem pod remontówkę (inaczej było zbyt ciasno, aby zamontować uszczelkę). W rezultacie, po zamknięciu drzwi uszczelka na ościeżnicy nie styka się z gumą uszczelki na drzwiach, a z wykładziną. Nie mam pojęcia czy będzie cieknąć przy deszczu. Dodatkowo, z racji tego że pianka i remontówka sumarycznie mają swoją grubość, drzwi ciężej się domykają, a u góry zaczęły odstawać od ościeżnicy (jest widoczna szpara między drzwiami a ościeżnicą jak się popatrzy od środka pod odpowiednim kątem - chociaż, nie mam pojęcia czy zaczęły odstawać, czy tak było wcześniej :) - wiadomo, fabryka przyczep Niewiadów to nie precyzyjne laboratorium :)

Póki co, czekam na jakąś konkretną ulewę, która pozwoli sprawdzić, czy po moich pracach woda nie podcieka na drzwi. Jak będzie ciekło - będę kombinował co dalej, nie ma co martwić się na zapas.

Po zmontowaniu całości, na drzwi poszedł zakupiony gadżet, którym się jeszcze nie chwaliłem, w postaci polecanych na forum boczków od drzwi w maluchu - dwie sztuki nówki po 15 zeta za sztukę, i mamy w drzwiach kolejne miejsce na pierdółki :)

Oczywiście załączam fotorelację.
Załączniki
IMG_20160730_132437.jpg
Drzwi ogołocone z zamka, rączki i kratki wentylacyjnej.
IMG_20160730_151802.jpg
Po oklejeniu izolacją.
IMG_20160730_175837.jpg
Po pracy, ale przed montażem gadżecików.
IMG_20160730_184806.jpg
Fotka drzwi z kieszonkami od fiata 126p.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: RAFALSKI » niedziela, 31 lip 2016, 12:27

Fajnie wyszło. Stachu zmierz proszę szerokość tych kieszeni bo też bym sobie takie zapodał. Ja mam trochę węższe drzwi niż są w N-126 ale patrząc na fotkę widzę, że chyba podejdą :)

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2602
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » niedziela, 31 lip 2016, 12:35

RAFALSKI pisze:Fajnie wyszło. Stachu zmierz proszę szerokość tych kieszeni bo też bym sobie takie zapodał. Ja mam trochę węższe drzwi niż są w N-126 ale patrząc na fotkę widzę, że chyba podejdą :)


Rozstaw otworów montażowych około 43,5-44cm całkowita szerokość kieszeni 45,5.

Kupowałem na Allegro u użytkownika sklepALS miał 2 sztuki tylko, ale możesz się do niego odezwać czy jeszcze czegoś więcej nie mógłby skołować.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: RAFALSKI » niedziela, 31 lip 2016, 12:40

Ooo, dzięki za szybką odpowiedź! Odezwę się do tego gościa.

naal

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: naal » niedziela, 31 lip 2016, 13:26

Do eNki też pasują. WB55 zamontował. Ja jednak wolę koszyk z Ikei za 10 zł ;)

Awatar użytkownika
TomekN126N
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3843
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: TomekN126N » niedziela, 31 lip 2016, 14:28

Zajefajne kieszenie od malucha. I pasują "tematycznie" do cepki. Super pomysł ;-)
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665

N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2602
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » czwartek, 4 sie 2016, 22:04

Więc tak, Panie i Panowie.

Z żalem rozstałem się z oryginalnym kuferkiem od swojej zapieksy. Żal wynika stąd, że jest śliczny biały i idealny, a zakupiona używka chyba będzie do malowania, bo jest matowa szarożółtawa i w ogóle nie mam koncepcji czym ją umyć (są smugi po jakimś szorowaniu, podejrzewam użycie jakiegoś rysującego mleczka czy innego czegoś). Póki co - trudno, nowy zakup bez mycia i upiększania powędruje na dyszel, ze względu na jego parametry użytkowe: możliwość pomieszczenia butli 11kg albo 8kg nano oraz zbiornika 20l na wodę. Co prawda póki co, duża butla mi do niczego nie potrzebna, ale może w życiu dorobię się trumy i lodówki to się przyda.

Oryginalny kuferek ozdobi n127 kolegi Rafalskiego więc trafi w dobre ręce :)

Gdyby ktoś tak jak ja przekładał kufer od enki do zapiekanki z najazdem, piszę jak sobie poradziłem z poszczególnymi rzeczami (załączam dokumentację fotograficzną). Co prawda kufer jeszcze nie jest zamontowany ale jutro mam nadzieję będzie, a główne problemy zdają się być rozwiązane i nie przewiduję już niespodzianek.

1. Klapa kufra zahacza o najazd przy otwieraniu. Są dwa wyjścia: albo podnieść kufer na profilach metalowych w górę 4cm, albo tak jak ja wyciąć wnękę na najazd w klapie kufra. Pierwsze rozwiązanie robił u siebie m.in. Grzesiek w swojej n132, któremu dziękuję przy okazji za łopatologiczne wyjaśnienia. Ja jednak zdecydowałem się nie podnosić kufra, tylko wyciąć w jego klapie wnękę, którą przechodzi najazd przy otwieraniu klapy. Użyłem otwornicy i piłki do metalu, pocięta krawędź laminatu wygładzona papierem ściernym. Zostanie to wykończone uszczelką, więc nie będzie straszyć tak jak na załączonym zdjęciu. Podpowiedź dla następców: ubierzcie długi rękaw i najlepiej maseczkę, chyba że chcecie się naszpikować kłującymi opiłkami żywicy, tak jak ja.
Zastosowanie wycięcia w klapie wystarcza, chociaż jest dosłownie "na styk".

2. Klapa kufra zahacza o słupek kółka manewrowego. Tu cudów nie ma. Uchwyt koła (mocowanie obejmy przy dyszlu) trzeba przenieść do przodu dyszla, uprzednio wyciąwszy go ze starego miejsca. W nowym miejscu spawamy, ewentualnie montujemy nową zakupioną obejmę. Wycięcie i spawanie kosztowało mnie 20zł bo nie umiem spawać, trzyma zapewne lepiej niż kiepska obejma z marketu.
Jutro spaw i okolice zostaną oczyszczone, odtłuszczone acetonem i potraktowane cynkiem w sprayu. Ważne: przy spawaniu uszkodzeniu ulega też powłoka ocynku od środka dyszla w miejscu nagrzewania, tam też trzeba psiuknąć sprayem. Oprócz przesunięcia słupka, pod słupek też zrobiłem wnękę w klapie tak aby nie kolidowało nawet jak koło manewrowe jest przykręcone stosunkowo wysoko.

3. Stelaż w kufrze enki ma inne wymiary (niespodzianka, co?) i rozstawy mocowań. Ja zrezygnowałem całkowicie z dotychczasowych otworów montażowych i wywierciłem 4 nowe otwory, podpasowane pod stelaż. Wierciłem otwory 6mm pośrodku profilu dyszla tak, aby po ustawieniu kufra i zamocowaniu stelaża w fabrycznym miejscu w kufrze, dało się to skręcić (jedyne co to w stelażu trochę poszerzyłem szpary w które wchodzą śruby). Śruby dałem szóstki bo takie były w zapieksie oryginalnie, w ence patrząc na otwory w stelażu chyba też. Wybrałem takie klasy 8.8. Ważne: użyjcie nakrętek samokontrujących, bądź kontrujcie dając po 2 nakrętki.

Stelaż planuję malować albo dać do cynkowania.

Tak jak pisałem, daję fotosy z opisami.
Załączniki
klapa1.jpg
Tu widać jak jest przeniesione koło manewrowe.
klapa2.jpg
Takie zrobiłem wnęki w klapie, brzeg zostanie wykończony uszczelką tak jak w oryginale.
klapa3.jpg
Nowe mocowanie (tzn. stare, ale przeniesione).
klapa4.jpg
Spawanie do dyszla.
klapa6.jpg
Zapieksa wykastrowana o koło manewrowe.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10871
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: reflexes » czwartek, 4 sie 2016, 22:42

Tak sobie teraz patrzę i myślę, że można było to zrobić bez uszkadzania ocynku i może też klapy. Wystarczyło dorobić uchwyt do koła, który byłby skręcamy tymi samymi śrubami co najaz.

reflexes z tapatalk

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2602
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » czwartek, 4 sie 2016, 22:49

reflexes pisze:Tak sobie teraz patrzę i myślę, że można było to zrobić bez uszkadzania ocynku i może też klapy. Wystarczyło dorobić uchwyt do koła, który byłby skręcamy tymi samymi śrubami co najaz.


Tam jest na to przyciasno raczej wg mnie.

Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1494
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: __ArroW__ » czwartek, 4 sie 2016, 23:32

Extra ile dałeś za ten kufer? Ja mam lodówkę i kuchenkę zespolone i chciałbym dać od razu dużą butlę z tym, że u mnie trochę lepiej jest bo przy budowaniu ramy udało się dorzucić około 20 cm [WINKING FACE].

Pozdr ArroW!
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 122 gości