Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
- butelsonic
- Fanklubowicz
- Posty: 81
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 21:57
- Lokalizacja: Warszawa
Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
Witam
Jak to bywa u prawdziwego Polaka postanowiłem poświęcić swój urlop na remont przyczepy.
Mój plan do zrobienia to:
- malowanie
- nowa tapicerka (remontowa)
- nowa podłoga
- nowa instalacja elektryczna
Jak na razie to w dniu dzisiejszym udało się wytargać przyczepę z tymczasowego miejsca postoju i przewieźć 80 km w miejsce remontu.
Po prawie rocznym postoju trochę porosła hmmm mchem i tylna szyba chyba od słońca zwichrowała się przez co nie można jej zamknąć ;(
Planowałem zdemontować do malowania okna ale po zobaczeniu cen nowych uszczelek chyba zdecyduję się na pozostawienie obecnych i tylko je "doszczelnię".
Do czyszczenia wnętrza z kleju użyję szlifierki kątowej i tarczy listkowej, czy ktoś kto używał może podać gradację ? Bo poza fotkami i informacjami nie wiem którą wybrać.
Po remoncie postaram się podsumować wykorzystane narzędzia i ceny dla potomności
Jak to bywa u prawdziwego Polaka postanowiłem poświęcić swój urlop na remont przyczepy.
Mój plan do zrobienia to:
- malowanie
- nowa tapicerka (remontowa)
- nowa podłoga
- nowa instalacja elektryczna
Jak na razie to w dniu dzisiejszym udało się wytargać przyczepę z tymczasowego miejsca postoju i przewieźć 80 km w miejsce remontu.
Po prawie rocznym postoju trochę porosła hmmm mchem i tylna szyba chyba od słońca zwichrowała się przez co nie można jej zamknąć ;(
Planowałem zdemontować do malowania okna ale po zobaczeniu cen nowych uszczelek chyba zdecyduję się na pozostawienie obecnych i tylko je "doszczelnię".
Do czyszczenia wnętrza z kleju użyję szlifierki kątowej i tarczy listkowej, czy ktoś kto używał może podać gradację ? Bo poza fotkami i informacjami nie wiem którą wybrać.
Po remoncie postaram się podsumować wykorzystane narzędzia i ceny dla potomności
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
Trzymam kciuki bo też bębę chciał to zrobić w trakcie urlopu.
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
Ambitnie... Ja swoją w dwa miesiące zrobiłem, a i tak usłyszałem że to szybko... Powodzenia.
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
Powodzenia w tak ambitnym planie. Ja już cztery tygodnie remontuję i końca nie widać.
- butelsonic
- Fanklubowicz
- Posty: 81
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 21:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
No to pierwszy dzień za mną. Musiałem pojeździć po sklepach przez co straciłem parę godzin i zacząłem dopiero o 11.
Meble wywalone, tapicerka zerwana razem z wykładziną podłogową.
Szlifowałem ściany tarczą listkową o gr. 60, szlifierka z regulacją obrotów i na małych obrotach ładnie zdziera pozostałości gąbki Próbowałem usunąć też klej ale grzeje się i ciężko schodzi
Zastanawiam się czy jutro nie kupić tarczy 40 i jeszcze raz przejechać. Chociaż widziałem że niektórzy usuwali tylko szpachelkami resztki gąbki i to wystarczyło.
Podłoga w tylnej części przegniła na wiór Próbowałem odkręcić śruby ale oczywiście łby meblowe kręcą się w koło, więc jutro czeka mnie zakup tarczy do metalu i ścięcie ich. Swoją drogą jak to zrobić? Naciąć łeb od góry na x ?
Plan na jutro to doczyszczenie kopciucha cifem z zewnątrz, demontaż podłogi i malowanko chlorokauczukiem, jak starczy czasu to wywalę okna
Meble wywalone, tapicerka zerwana razem z wykładziną podłogową.
Szlifowałem ściany tarczą listkową o gr. 60, szlifierka z regulacją obrotów i na małych obrotach ładnie zdziera pozostałości gąbki Próbowałem usunąć też klej ale grzeje się i ciężko schodzi
Zastanawiam się czy jutro nie kupić tarczy 40 i jeszcze raz przejechać. Chociaż widziałem że niektórzy usuwali tylko szpachelkami resztki gąbki i to wystarczyło.
Podłoga w tylnej części przegniła na wiór Próbowałem odkręcić śruby ale oczywiście łby meblowe kręcą się w koło, więc jutro czeka mnie zakup tarczy do metalu i ścięcie ich. Swoją drogą jak to zrobić? Naciąć łeb od góry na x ?
Plan na jutro to doczyszczenie kopciucha cifem z zewnątrz, demontaż podłogi i malowanko chlorokauczukiem, jak starczy czasu to wywalę okna
- butelsonic
- Fanklubowicz
- Posty: 81
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 21:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
II Dzień
Do obiadu domyłem budę cif-em, zdemontowałem daszek (1 sruba do cięcia ), wywaliłem okno przód i zabrałem się za podłogę co skończyło się na cięciu 6 śrub.
Mam nadzieję że do wieczora wykonam założony plan.
Do obiadu domyłem budę cif-em, zdemontowałem daszek (1 sruba do cięcia ), wywaliłem okno przód i zabrałem się za podłogę co skończyło się na cięciu 6 śrub.
Mam nadzieję że do wieczora wykonam założony plan.
- TomekN126N
- Fanklubowicz
- Posty: 3843
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
No ładnie idziesz, trzymam kciuki
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
- butelsonic
- Fanklubowicz
- Posty: 81
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 21:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
Do odkręcenia galanterii z dachu użyłem resortu siłowego czyli szlifierki
Podłogowa z tyłu przyczepy to jeden wielki wiór a kantówka zgniła.
Uszkodzone kantówki usunąłem, całość podłogi odkurzyłem, odtłuściłem i wymalowałem Chlorokauczukiem.
Na koniec dnia zostawiłem sobie listwę aluminiową, wkręty oczywiście zardzewiały i ani drgną.
Wkrętarka i wiertło 3,5 wiele nie pomogło, dopiero wiertarka i wiertło 5 bez problemu usunęło łepki Kadłubki śrub niestety pozostały w środku
Właśnie przestudiowałem forum i chyba rozwiercę te śruby na wylot wiertłem 5, po lakierowaniu listwy przymocuję nitami z taśmą butylową/dekarską. Oczka nitów zaleję silikonem dekarskim/akwarystycznym a od wewnątrz dam łatki z maty nasączonej żywicą
Podłogowa z tyłu przyczepy to jeden wielki wiór a kantówka zgniła.
Uszkodzone kantówki usunąłem, całość podłogi odkurzyłem, odtłuściłem i wymalowałem Chlorokauczukiem.
Na koniec dnia zostawiłem sobie listwę aluminiową, wkręty oczywiście zardzewiały i ani drgną.
Wkrętarka i wiertło 3,5 wiele nie pomogło, dopiero wiertarka i wiertło 5 bez problemu usunęło łepki Kadłubki śrub niestety pozostały w środku
Właśnie przestudiowałem forum i chyba rozwiercę te śruby na wylot wiertłem 5, po lakierowaniu listwy przymocuję nitami z taśmą butylową/dekarską. Oczka nitów zaleję silikonem dekarskim/akwarystycznym a od wewnątrz dam łatki z maty nasączonej żywicą
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
butelsonic pisze:Właśnie przestudiowałem forum i chyba rozwiercę te śruby na wylot wiertłem 5, po lakierowaniu listwy przymocuję nitami z taśmą butylową/dekarską. Oczka nitów zaleję silikonem dekarskim/akwarystycznym a od wewnątrz dam łatki z maty nasączonej żywicą
Od silikonu lepszy uszczelniacz dekarski kauczukowy. Na pierwsze wyjazdy mieć go warto ze sobą razem z pistoletem. Nawet w trakcie deszczu możesz doszczelnić (mokre mu nie przeszkadza). Tuba kosztuje ok 16-20 zł.
- butelsonic
- Fanklubowicz
- Posty: 81
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 21:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
III Dzień za mną.
Dziś walczyłem z listwami aluminiowymi musiałem wszystkie wkręty rozwiercić, straciłem na to pół dnia
W ramach relaksu pomiędzy jedną a drugą listwą zdemontowałem resztę części z budy.
Skończyłem dosyć wcześnie i nie chciałem już rozrabiać szpachli więc w ramach relaksu opisałem i wyliczyłem ile wkrętów/ śrubek muszę kupić jutro w sklepie.
Po 3 dniach demolki jutro wreszcie będzie coś z budowy czyli nowa podłoga
Musze jak najszybciej lakierować przyczepę bo montaż listw będzie blokował mi wyklejanie wnętrza. Niestety wkrętów nie udało się rozwiercić do końca więc zostały zeszlifowane mini szlifierką i zaleję je żywicą ewentualnie zaszpachluję.
Dziś walczyłem z listwami aluminiowymi musiałem wszystkie wkręty rozwiercić, straciłem na to pół dnia
W ramach relaksu pomiędzy jedną a drugą listwą zdemontowałem resztę części z budy.
Skończyłem dosyć wcześnie i nie chciałem już rozrabiać szpachli więc w ramach relaksu opisałem i wyliczyłem ile wkrętów/ śrubek muszę kupić jutro w sklepie.
Po 3 dniach demolki jutro wreszcie będzie coś z budowy czyli nowa podłoga
Musze jak najszybciej lakierować przyczepę bo montaż listw będzie blokował mi wyklejanie wnętrza. Niestety wkrętów nie udało się rozwiercić do końca więc zostały zeszlifowane mini szlifierką i zaleję je żywicą ewentualnie zaszpachluję.
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
No to teraz jesteśmy na podobnym etapie remontu, tylko, że u mnie to czwarty tydzień
- butelsonic
- Fanklubowicz
- Posty: 81
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 21:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
No to teraz jesteśmy na podobnym etapie remontu, tylko, że u mnie to czwarty tydzień
Widzisz trzeba było dać mi miejsce i w 3 dni miałbyś wszystko rozkręcone z opisanymi śrubkami
Dziś po 3 dniach demolki wreszcie coś udało się stworzyć. W przyczepie pojawiła się nowa podłoga!!
W formie oszczędnościowej zrobiona z drzwi od szafy Ułożona fakturą do góry więc mam z głowy wykładzinę
Za to parę godzin straciłem na poszukiwaniu w Garwolinie taśmy butylowej o szerokości 30mm i grubości 3mm. Widać jest to towar wielce deficytowy jak sznurek do snopowiązałek dostępny tylko za dewizy w sklepach z kamperami
W okolicy mają tylko taśmę 10mm na 1 mm więc wykorzystam taką i dodatkowo dam uszczelniacz butylowy z tuby.
Nad listwy okien otwieranych w miejsce uszczelki dam tą wąską taśmę butylową, dętkę rowerową i całość uzupełnię uszczelniaczem.
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
W tym tempie to będzie remont nie w 14 dni, tylko 7
- butelsonic
- Fanklubowicz
- Posty: 81
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 21:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
W 7 jak pomaluję to będzie dobrze
Dziś zabrałem się za szpachlowanie. Szpachla z włóknem to jakaś zielona tragedia
Ręce mi odpadają jak bym wiedział to w łączenie pod listwą nawaliłbym jakiegoś uszczelniacza z tuby.
Na szczęście najwięcej uszkodzeń żelkotu było na dachu więc gór i dolin nie będzie widać. Na reszcie skorupy pęknięcia grubości włosa nie wyczuwalne po palcem zostawię i po prostu pomaluję.
A jutro szlifowanie szpachli robię mechanicznie już nie chce mi się ręcznie zasuwać.
Dziś zabrałem się za szpachlowanie. Szpachla z włóknem to jakaś zielona tragedia
Ręce mi odpadają jak bym wiedział to w łączenie pod listwą nawaliłbym jakiegoś uszczelniacza z tuby.
Na szczęście najwięcej uszkodzeń żelkotu było na dachu więc gór i dolin nie będzie widać. Na reszcie skorupy pęknięcia grubości włosa nie wyczuwalne po palcem zostawię i po prostu pomaluję.
A jutro szlifowanie szpachli robię mechanicznie już nie chce mi się ręcznie zasuwać.
Re: Współzawodnictwo pracy czyli remont w 14 dni
Witam i gratuluję zapału do pracy! Jesteśmy na podobnym etapie realizacji prac - ja już jestem po malowaniu... Najwięcej pracy przysporzyły mi pęknięcia o grubości włosa - moim zdaniem nie warto ich zostawiać bo : będą nadal widoczne i będą z czasem się powiększać... Tak to przynajmniej wygląda z mojego punktu widzenia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości