Witam korzystając z okazji , że jest zimno i mam wolną chwilę postanowiłem opowiedzieć trochę o moim remoncie , kilka pomysłów odrzuciłem a kilka wprowadziłem w życie zaznaczam , że zdjęcia pochodzą z remontu , a kilka rzeczy jest do dokończenia w tym roku . Tak więc remont zacząłem od podwozia

, które oczyściłem pomalowałem podkładem antykorozyjnym , lakierem i dodatkowo konserwacją do podwozi. Następnym krokiem było oczyszczenie wnętrza ze starej tapicerki , podłoga też nie nadawała się do użytku bo cepka przeciekała .

Po tych zabiegach nadszedł czas na nowe żebrowanie podłogi i jej ocieplenie płytami styropianu gr.2 cm.(niby nic ale o tym później) a wszystko przykryte płytą OSB gr.12 mm. i wykładziną PCV .

Na ściany, sufit i daszek szyberdachu też zdecydowałem się wykonać żebrowanie i ocieplić to styropianem gr. 2 cm. Ponadto żebrowanie dachu wzmocniło go i zapobiegło powtórnemu zapadaniu. Dodatkowo wymieniłem uszczelkę szyberdachu na uszczelkę samochodową , którą też zastosowałem do tylnego okna i drzwi .Tylne okno było połamane , więc nowe wykonałem z pleksy komorowej dodatkowo zdemontowałem wewnętrzny panel przyokienny i zrobiłem nowy szkielet drewniany bo na starym rosły pieczarki i był przegnity.

Nadszedł czas na konkrety , do żebrowania przymocowałem panele PCV , w realu wygląda jeszcze lepiej .

Na ściany też położyłem panele PCV.

Szafka z kuchenką i umywalką została zastąpiona nową ,

która na noc zamienia się w łóżko dodatkowo zabezpieczone przed spadnięciem pasami zaczepianymi do sufitu (pomysł zaczerpnięty z rozwiązań stosowanych w ciężarówkach)

Szafa została zdemontowana , a jej miejsce wykorzystałem do wykonania łóżka , na którym mieszczą się swobodnie trzy osoby.


Dalszym dopieszczaniem zajęła się moja żona i córka traktując mebelki lakierobejcą. Pranie/deptanie też przeszły materace i pokrowce.

Tutaj mamy składane przedłużenie jednego miejsca do spania , a na środek wstawiany jest na noc stopień wejściowy docięty pod wymiar wysokości ze skrzynki plastikowej.

Do cepki dokupiłem nieświadomie przedsionek od N-ki , ale po małej przeróbce doskonale pasuje . W tylnej części trzeba było wszyć klin materiału wyciętego ze starego namiotu, w rezultacie jest o ok. 0.5 m więcej miejsca , niż w standardowym namiocie.

Po rozłożeniu .

A to nasz holownik 25-letni Galant 2.0 z podtlenkiem LPG , średni apetyt na trasie 10l/100 km

Dodatkowo wymieniłem piasty na nowe z mniejszym rozstawem śrub , założyłem koła 13" . Tak jak pisałem jest jeszcze sporo do zrobienia , ale na pierwszy wyjazd wystarczyło . Ocieplenie zdało egzamin na tyle dobrze , że w nocy pomimo uchylonego szyberdachu dodatkowo uchylałem czasami okno bo było tak gorąco , w dzień za to nieocenionym komfortem był odpoczynek w chłodnym wnętrzu . Po przejechaniu 1500 km. panele trzymają się nic nie odpadło .Trochę się rozpisałem ale mam nadzieję , że będzie się podobało .