Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » środa, 24 mar 2021, 20:17

[emoji4] Z tą Colą to grubo pojechałeś. To jest teraz towar "jakby luksusowy" [emoji6]
Podejmę wyzwanie, zawsze można zrobić jeszcze raz.

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7014
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: Murano » środa, 24 mar 2021, 21:03

Szczerze? Nie wiem :-). Nie było okazji użyć poza testami garażowymi po montażu.
Ale opinie tych co użytkowali są pozytywne. Należy pamiętać, że tym nie ogrzejesz przyczepy a jedynie sprawisz odczucie ciepła przez ciepłą podłogę a to już małżonka doceni robiąc poranną kawę w bosych stópkach ;-).
Jeśli się coś przetrze w folii to po prostu przestanie grzać. Coś na zasadzie ogrzewanej tylnej szyby w aucie. Kabelki podpinasz tylko w jednym miejscu i ja je mam pomiędzy bakistami z tyłu lekko wywinięte nawet na ścianę.
Z mojej strony, skoro już masz to pakuj. Zawsze możesz nie używać ;-). Nic to nie waży praktycznie, kilka kabelków i sterowników.
A gdy już staniesz "pod prądem" to luxus pierwsza klasa.
A mebelki sztos! Mówiłem już....:-).
Lakieruj tym co masz. Jeśli mogę zasugerować to daj tylko filterek (separator oleju) na wąż, rzadki lakier i duże ciśnienie na pistolet. Kilka cienkich warstw żeby zacieków nie zrobić i poszedłbym w satynę lub mat.
Ja lakierowaniem sklejkę chyba 5 warstw cienko białą farbą z Duluxa wodorozcieńczalną do renowacji boazerii. Wyszło nawet lepiej niż dobrze.
Pamiętaj, że sklejka pije... Lakiery wodorozcieńczalne sprawiają, że delikatnie "puchnie" ale potem wraca do swej formy. Może warto więc poszukać czegoś na chemii.
Powodzenia!
Sztos!!! :-)

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3914
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: tomcat » środa, 24 mar 2021, 21:18

mannt pisze:Jedyne czego boję się w tych pracach stolarskich to lakierowania. Lakiernik ze mnie żaden i męczy mnie fakt, że moje lakierowanie zamiast podkreślić atuty i uwieńczyć pracę, może zepsuć efekt. Mam zwykły chiński pistolet, taki z kompletu w gratisie (nigdy nieużywany) oraz kompresor 50l dwutłokowy i boję się, że tym sprzętem i moimi umiejętnościami zwyczajnie spie...ole tę robotę. Z drugiej zaś strony trochę ambicja i budżet nie pozwala oddać mi pracy na profesjonalne lakierowanie. Jeśli macie drodzy koledzy rady jak ugryźć ten temat to będę wdzięczny za pomoc.

Dżinu ma rację. Spróbuj na jakimś odpadzie jak Ci pójdzie i wtedy podejmij decyzję.
Pistolet pewnie nie jest spektakularnej jakości ale wprawna ręka i takim dobrze polakieruje. Obstawiam, że Twój dwucylindrowy kompresor ma wydatek na pułapie około 200-tu litrów na minutę :?
Do malowania dużych powierzchni byłby zbyt mało wydajny ale tutaj masz kilka mniejszych elementów, które można malować osobno etapami :idea:

Awatar użytkownika
misha22
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 796
Rejestracja: niedziela, 6 mar 2016, 17:17
Lokalizacja: Srodkowe Mazowsze

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: misha22 » środa, 24 mar 2021, 22:26

mannt pisze:Jedyne czego boję się w tych pracach stolarskich to lakierowania. Lakiernik ze mnie żaden i męczy mnie fakt, że moje lakierowanie zamiast podkreślić atuty i uwieńczyć pracę, może zepsuć efekt. Mam zwykły chiński pistolet, taki z kompletu w gratisie (nigdy nieużywany) oraz kompresor 50l dwutłokowy i boję się, że tym sprzętem i moimi umiejętnościami zwyczajnie spie...ole tę robotę. Z drugiej zaś strony trochę ambicja i budżet nie pozwala oddać mi pracy na profesjonalne lakierowanie. Jeśli macie drodzy koledzy rady jak ugryźć ten temat to będę wdzięczny za pomoc.

Jak się boisz lakierowania to... olejuj.
Proste, skuteczne, po latach nie ma się co łuszczyć a podkreśla słoje drewna.
Lakier za to wzmacnia trochę powierzchnię...
M
De Reu 1968, prawie jak zapiekanka
601 Limuzyna
1.9 SDI caddyilac

BoskiWalenty
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 730
Rejestracja: niedziela, 1 cze 2014, 22:07
Lokalizacja: Świdnica, Dolny Śląsk

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: BoskiWalenty » czwartek, 25 mar 2021, 00:51

A czy panele winylowe nie będą za ciężkie? Fajnie to wygląda. Oglądałem ostatnio w Leroy winyle i przyznam że również korciło mnie użyć do wieloryba ale ze względu na wagę to odpuściłem.
Poziom alkoholu powyżej 0,5 promila zapewnia doraźną nieśmiertelność...

N126n `89 dizel edyszyn - już nic nie robię
N132T `84 gaz edyszyn
Opel Zafira B '08 - holownik w ropie
Ford Fiesta MK7 '09 -małe, srebrne toczydełko
Towarówka ze Świdnika

Awatar użytkownika
Tata Kazika
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 703
Rejestracja: piątek, 1 cze 2018, 20:26

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: Tata Kazika » czwartek, 25 mar 2021, 07:23

misha22 pisze:
mannt pisze:Jedyne czego boję się w tych pracach stolarskich to lakierowania. Lakiernik ze mnie żaden i męczy mnie fakt, że moje lakierowanie zamiast podkreślić atuty i uwieńczyć pracę, może zepsuć efekt. Mam zwykły chiński pistolet, taki z kompletu w gratisie (nigdy nieużywany) oraz kompresor 50l dwutłokowy i boję się, że tym sprzętem i moimi umiejętnościami zwyczajnie spie...ole tę robotę. Z drugiej zaś strony trochę ambicja i budżet nie pozwala oddać mi pracy na profesjonalne lakierowanie. Jeśli macie drodzy koledzy rady jak ugryźć ten temat to będę wdzięczny za pomoc.

Jak się boisz lakierowania to... olejuj.
Proste, skuteczne, po latach nie ma się co łuszczyć a podkreśla słoje drewna.
Lakier za to wzmacnia trochę powierzchnię...
M

Dokładnie, firma Sopur ma fajne oleje w różnych kolorach szukaj w serii nano oleje do podłóg :)
Szafka MEGA!!

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » czwartek, 25 mar 2021, 08:55

Murano pisze:Szczerze? Nie wiem :-). Nie było okazji użyć poza testami garażowymi po montażu.
Ale opinie tych co użytkowali są pozytywne. Należy pamiętać, że tym nie ogrzejesz przyczepy a jedynie sprawisz odczucie ciepła przez ciepłą podłogę a to już małżonka doceni robiąc poranną kawę w bosych stópkach ;-).
Jeśli się coś przetrze w folii to po prostu przestanie grzać. Coś na zasadzie ogrzewanej tylnej szyby w aucie. Kabelki podpinasz tylko w jednym miejscu i ja je mam pomiędzy bakistami z tyłu lekko wywinięte nawet na ścianę.
Z mojej strony, skoro już masz to pakuj. Zawsze możesz nie używać ;-). Nic to nie waży praktycznie, kilka kabelków i sterowników.
A gdy już staniesz "pod prądem" to luxus pierwsza klasa.
A mebelki sztos! Mówiłem już....:-).
Lakieruj tym co masz. Jeśli mogę zasugerować to daj tylko filterek (separator oleju) na wąż, rzadki lakier i duże ciśnienie na pistolet. Kilka cienkich warstw żeby zacieków nie zrobić i poszedłbym w satynę lub mat.
Ja lakierowaniem sklejkę chyba 5 warstw cienko białą farbą z Duluxa wodorozcieńczalną do renowacji boazerii. Wyszło nawet lepiej niż dobrze.
Pamiętaj, że sklejka pije... Lakiery wodorozcieńczalne sprawiają, że delikatnie "puchnie" ale potem wraca do swej formy. Może warto więc poszukać czegoś na chemii.
Powodzenia!
Sztos!!! :-)

Moje testy garażowe również potwierdzają to co napisałeś, że nie grzeje a daje komfort cieplny.
Dzięki za zwrócenie uwagi na ten filterek, poczytałem i faktycznie czy to woda czy olej mogą narobić bałaganu.
Taki będzie odpowiedni? https://allegro.pl/oferta/odwadniacz-kompresor-odolejacz-filtr-powietrza-1-2-10011816749

tomcat pisze:Dżinu ma rację. Spróbuj na jakimś odpadzie jak Ci pójdzie i wtedy podejmij decyzję.
Pistolet pewnie nie jest spektakularnej jakości ale wprawna ręka i takim dobrze polakieruje. Obstawiam, że Twój dwucylindrowy kompresor ma wydatek na pułapie około 200-tu litrów na minutę :?
Do malowania dużych powierzchni byłby zbyt mało wydajny ale tutaj masz kilka mniejszych elementów, które można malować osobno etapami :idea:

Posłucham rad kolegów i tak będę robił.

Tata Kazika pisze:
misha22 pisze:Jak się boisz lakierowania to... olejuj.
Proste, skuteczne, po latach nie ma się co łuszczyć a podkreśla słoje drewna.
Lakier za to wzmacnia trochę powierzchnię...
M

Dokładnie, firma Sopur ma fajne oleje w różnych kolorach szukaj w serii nano oleje do podłóg :)

Lakier już kupiony https://www.adler-lakiery.pl/produkty/lakiery-do-mebli-i-parkietow/2k-lakiery-bezbarw.rozpuszcz/pur-strong-g50-halbmatt-4-kg~p3374
Początkowo zastanawiałem się nad olejem ze względu na prostotę aplikacji, jednak słaba odporność mechaniczna i podatność na odbarwienia np. po zostawieniu czegoś wilgotnego zniechęciła mnie do tego pomysłu.
Po prostu jak koledzy już pisali trzeba będzie nauczyć się jeszcze lakierowania pistoletem.

BoskiWalenty pisze:A czy panele winylowe nie będą za ciężkie? Fajnie to wygląda. Oglądałem ostatnio w Leroy winyle i przyznam że również korciło mnie użyć do wieloryba ale ze względu na wagę to odpuściłem.

Masz rację, ciężkie są, jednak w tym przypadku uległem ich urokowi i rzekomej wytrzymałości. Nie będę ich kładł na całej podłodze, tylko na "dziedzińcu" co trochę zmniejszy wagę. Pod kuframi będzie goła podłoga, którą zalaminowałem 5 lat temu cienką warstwą żywicy epoksydowej.

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7014
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: Murano » czwartek, 25 mar 2021, 11:29

Może być ale nawet taki przepływowy montowany na pistolet wystarczy. Ten jest konkretny. Spokojnie wystarczy.

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3914
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: tomcat » czwartek, 25 mar 2021, 12:50

Pamiętaj tylko żeby zainstalować go maksymalnie blisko odbiornika w jak największej odległości od kompresora.

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » czwartek, 25 mar 2021, 13:08

Murano pisze:Może być ale nawet taki przepływowy montowany na pistolet wystarczy. Ten jest konkretny. Spokojnie wystarczy.

Podeślesz link, żeby wiedzieć o jaki chodzi?
tomcat pisze:Pamiętaj tylko żeby zainstalować go maksymalnie blisko odbiornika w jak największej odległości od kompresora.

Dlaczego jak najdalej od kompresora? tyczy się to tego przelotowego czy każdego?

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3914
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: tomcat » czwartek, 25 mar 2021, 16:21

mannt pisze:...Dlaczego jak najdalej od kompresora? tyczy się to tego przelotowego czy każdego?

Odwadniacz umieszczony w pobliżu kompresora ma słabą wydajność ze względu na ogrzane powietrze na wyjściu ( słabe skraplanie ).
Umieszczając go bliżej odbiornika przepływające powietrze jest chłodniejsze i woda szybciej się wytrąca.

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » czwartek, 25 mar 2021, 18:52

Mądrego to miło poczytać. Dzięki za wyjaśnienie.

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7014
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: Murano » piątek, 26 mar 2021, 01:37

Ja mam dwa. Jeden, typu jak pokazałeś na wstępie na kompresorze, zaraz na początku węża. Drugi, ze zdjęcia poniżej tuż przed pistoletem.
Dodatkowo przed nim zegar do redukcji ciśnienia ponieważ używam pistoletu niskociśnieniowego i musi być redukcja na 2-2,5 bara stałego ciśnienia na pistolecie. Dlatego przed samym "gunem" aby wyeliminować straty na wężu.
Także najlepiej jakbyś założył te dwa filterki i masz pewność.
Screenshot_2021-03-26-01-32-32-388_pl.allegro.jpg

Awatar użytkownika
dankm
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 685
Rejestracja: czwartek, 23 cze 2016, 19:56
Lokalizacja: świętokrzyskie (Boksycka)

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: dankm » piątek, 26 mar 2021, 20:42

Mam podobnie jak Murano jeden na kompresorze, drugi mały przy pistolecie plus regulator ciśnienia przy pistolecie. Wąż powietrza min 10mm w środku aby przepływ powietrza był odpowiedni. Mimo Pistoletu niskociśnieniowego zapotrzebowania troszeczkę jest na powietrze i u mnie przy małym przekroju przewodu (przewód do spawania acytelenowego niebieski do tlenu)miałem skoki ciśnienia i ciężko było malować.Na dachu używaliśmy gwoździarek pneumatycznych i podobna sytuacja, a rozwiązanie proste, zbrojony wąż do wody taki przezroczysty,nawet przy długościach 30 metrów gwoździarki chulały.
Francuskie 120KM w ropie
Niemiecko-amerykańskie 115KM w ropie
Polsko-chińskie 3,5KM w benzynie :D
n126E
"E" tylko w dowodzie układ "D"
2018
1500km 38 nocy
2019
1800km 20 nocy

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » piątek, 26 mar 2021, 23:41

Filterek zakupiony w Casto. Mam nadzieję że będzie spełniał funkcję. Jakoś muszę zmęczyć ten lakier tym co mam. Obrazek

Małymi kroczkami udało się upchnąć lodówkę i szuflady w aneksie kuchennym. ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości