Kurde, no załamka...
Półtorej godziny poświęcone na wyciągnięcie kilku gwoździ....
I brak sensownej perspektywy na zdjęcie środkowej sklejki (reszta gwoździ trzyma). Próbowałem podbijać śrubokrętem od boków te gwoździe, ściągać je łapą, cęgami...
Trzymają jak diabły jakieś (jeden na 5 ładnie wychodzi - reszta masakra). Zaczynam zazdrościć tym, którzy remontują spróchniałe trupy i chociaż demontaż wychodzi im łatwiej

W dodatku część gwoździ zalana żywicą, część klejem.
Na dodatek częśc sklejki uszkodziłem zdejmując mocno przyklejoną wykładzinę - klej łączący linoleum ze sklejką trzyma potwornie mocno, nawet zachował elastyczność przez 25 lat garażowania przyczepki.
Trochę mnie zaczyna przerastać zaczyna ten temat

Zaczynam się zastanawiać czy tej oryginalnej pięknej podłogi nie wysłać w cholerę i nie wstawić nowej, nawet z OSB.