Remont mojej zapieksy (n126e)
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
Świetnie ze dotarł do Ciebie ten piec.
Sprawdź czy rura do odprowadzenia spalin nie jest przypadkiem z aluminium.
Na zdjęciu wygląda jakby mogła właśnie taką być.
Proponuję zdecydowanie wtedy wymienić na kwasowke.
Sprawdź czy rura do odprowadzenia spalin nie jest przypadkiem z aluminium.
Na zdjęciu wygląda jakby mogła właśnie taką być.
Proponuję zdecydowanie wtedy wymienić na kwasowke.
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2620
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
pawlo fiona n126e pisze:Eee, nie przesadzaj wycięcie dziury i przykręcenie czterech wkrętów chcesz robić do jesieni?
Dasz redę i już na przyszły weekend planuj gdzie jechać na testy.
No na przyszły weekend to nie dam rady na pewno, ciężko u mnie teraz z czasem. Póki co zamawiam części, bo widzę że tam fabrycznie wchodzi rurka 6mm więc zamawiam przejściówkę 8mm->6mm, rurkę miedzianą, takie tam. W każdym razie spodziewaj się trucia tyłka przeze mnie

RAFALSKI pisze:Fajny piecykPrędko zakładaj i widzimy się za dwa tygodnie na zlocie
No nie chcę nic mówić ale coraz bardziej czarno widzę naszą obecność na zlocie

DIZZY pisze:Piecyk super, powodzenia w montażu.
Dziękuję

__ArroW__ pisze:Ooo wreszcie wpadł w Twoje ręce, gratuluję. Dawaj rób jak kolega radzi i testuj a foty dla potomnych.
Pozdr ArroW!
Będą foty i na pewno piszę wszystkie sprawy jakie po drodze musiałem przemyśleć czy rozwiązać

sMAJSTER pisze:Sprawdź czy rura do odprowadzenia spalin nie jest przypadkiem z aluminium.
Na zdjęciu wygląda jakby mogła właśnie taką być.
Proponuję zdecydowanie wtedy wymienić na kwasowke.
O ile nie będzie puszczać spalin, na razie zostawiam. Na tę jesień chcę złożyć sprawny kompletny działający piecyk. Po sezonie zimowym, pewnie oddam podstawę piecyka do cynkowni bo trochę już po dupie dostała i szkoda żeby docelowo się bardziej niszczyła. Wtedy też pewnie zajmę się tą rurą spalinową, dziękuję za podpowiedź.
Na chwilę obecną, mam kilka wątpliwości, proszę o podpowiedź "carverowców":
- otwór w podstawie pieca, przez który przechodzą rurki gazowe i kabelki od zapłonu/termopary, uszczelniony jest czymś w rodzaju waty (?) - czy to tak ma być czy ktoś upchał tam watę żeby nie ciągnęło zimnem? Nie wygląda to na rozwiązanie fabryczne, ale podejrzewam że po wyciągnięciu tejże waty nie będzie zachowana szczelność w tym otworze i spaliny wlezą do środka. załączam fotę tej "waty"
- Myślę czy podcinać szafę i wkładać w nią oryginalną osłonę pieca, czy też dać po prostu na frontową ścianę szafy (po podniesieniu drzwi) podwójną blachę jako osłonę i w odległości powiedzmy 1cm od blachy zamontować piec. Od razu mówię że umiem ocenić czy zyskam czy stracę na miejscu, chodzi mi o to czy takie rozwiązanie zda egzamin jeśli chodzi o bezpieczeństwo i ochronę szafy przed przegrzaniem.
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2620
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
A i jeszcze jedno pytanko - u mnie wlot powietrza kończy się po prostu kratką, a brak tego beżowego elementu jak na obrazku:
http://thumbs1.picclick.com/d/l400/pict ... umatic.jpg
Czy ten element (wygląda jak beżowy plastik) jest niezbędny, czy w jakichś wersjach piecyka go nie montowali?
U mnie spod piecyka wygląda jak na załączonym obrazku, zaczynam się zastanawiać czy mój nabytek jest na pewno kompletny
http://thumbs1.picclick.com/d/l400/pict ... umatic.jpg
Czy ten element (wygląda jak beżowy plastik) jest niezbędny, czy w jakichś wersjach piecyka go nie montowali?
U mnie spod piecyka wygląda jak na załączonym obrazku, zaczynam się zastanawiać czy mój nabytek jest na pewno kompletny

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
Wszystkie te pytania skieruj do p. Andrzeja. To bardzo solidny człowiek i doświadczony gazownik. I na pewno nie zostawi cie z problemem samego.
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
Wg mnie to brakuje Ci tego "smoka"
Montuje się go na te długie śruby/szpilki które odstają pod kratką.
Myślę, że ma on stabilizować dopływające powietrze i zdecydowanie nie można z niego rezygnować.
Co do tylnej osłony, to ja takiej nie miałem więc dorobiłem z blachy, zamocowałem na dystansach ok 1cm od ścianki szafy i jest ok (ścianka szafy nie nagrzewa się)
Montuje się go na te długie śruby/szpilki które odstają pod kratką.
Myślę, że ma on stabilizować dopływające powietrze i zdecydowanie nie można z niego rezygnować.
Co do tylnej osłony, to ja takiej nie miałem więc dorobiłem z blachy, zamocowałem na dystansach ok 1cm od ścianki szafy i jest ok (ścianka szafy nie nagrzewa się)
To napisałem ja, dworek 

- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2620
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
dworek pisze:Wg mnie to brakuje Ci tego "smoka"
Montuje się go na te długie śruby/szpilki które odstają pod kratką.
Myślę, że ma on stabilizować dopływające powietrze i zdecydowanie nie można z niego rezygnować.
Co do tylnej osłony, to ja takiej nie miałem więc dorobiłem z blachy, zamocowałem na dystansach ok 1cm od ścianki szafy i jest ok (ścianka szafy nie nagrzewa się)
Dzięki. Kilka razy pan zapewniał o kompletności piecyka, no cóż zaraz do niego piszę i zobaczymy czy dośle czy interesy będzie robić z kimś innym

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
No na przyszły weekend to nie dam rady na pewno, ciężko u mnie teraz z czasem. Póki co zamawiam części, bo widzę że tam fabrycznie wchodzi rurka 6mm więc zamawiam przejściówkę 8mm->6mm, rurkę miedzianą, takie tam. W każdym razie spodziewaj się trucia tyłka przeze mnie
Jeśli będziesz podłączał piec proponuje na przewodach faro
Bardzo łatwa procedura kładzenia przewodów i niedrogie końcówki którymi podłączysz i piec i zawory .
Co do uszczelnień , nie dopuść żeby spaliny mogły w jakiś sposób dostać do środka przyczepy , utykaj przewody jak najszczelniej . Twój rodzaj pieca ma mieć zamknięta komorę spalania.
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2620
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
sMAJSTER pisze:No na przyszły weekend to nie dam rady na pewno, ciężko u mnie teraz z czasem. Póki co zamawiam części, bo widzę że tam fabrycznie wchodzi rurka 6mm więc zamawiam przejściówkę 8mm->6mm, rurkę miedzianą, takie tam. W każdym razie spodziewaj się trucia tyłka przeze mnie
Jeśli będziesz podłączał piec proponuje na przewodach faro
Bardzo łatwa procedura kładzenia przewodów i niedrogie końcówki którymi podłączysz i piec i zawory .
Co do uszczelnień , nie dopuść żeby spaliny mogły w jakiś sposób dostać do środka przyczepy , utykaj przewody jak najszczelniej . Twój rodzaj pieca ma mieć zamknięta komorę spalania.
Części już zamówione, u siebie wszędzie mam standardowe beczułki RVS i RST więc już w faro nie wchodzę.
Póki co z racji niekompletności piecyka zobaczę co powie sprzedawca, bo nie chce mi się szukać części "po szrotach" i tak czekałem mega długo aż dojdzie do mnie piecyk. Dlatego póki co temat montażu jest zawieszony, o ile sprzedawca przyjmie zwrot bez stawiania się to wtedy działam dalej z innym egzemplarze, sprawdzonym.
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
Do p. Andrzeja zadzwoń, jak pisałam wczesniej. Maile czy sms nie każdy ma czas czytać. Powiem ponownie, to uczciwy człowiek.
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2620
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
DIZZY pisze:Do p. Andrzeja zadzwoń, jak pisałam wczesniej. Maile czy sms nie każdy ma czas czytać. Powiem ponownie, to uczciwy człowiek.
Wiem, już z nim rozmawiałem przed zakupem piecyka i doradzał co i jak

- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2620
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
No, wczoraj testowo pierwszy raz odpaliłem piecyk. Czekałem aż do wczoraj, bo szła przesyłka z igaz-u - złączka kątowa 8mm do rurki miedzianej.
W oryginale bowiem (taka podpowiedź dla potomnych) gaz do Carvera idzie rurką 6mm, która już pod piecem przechodzi przez kątową redukcję 6mm -> 8mm. Zamiast sztukować kombinować zastąpiłem tę redukcję zwykłą złączką RVS8 kątową i wszystko trybi. Żeby to zrobić trzeba odmontować górę pieca od dołu, odkręcić dolot gazu przy palniku, odpiąć kabelki od piezo i termopary i wyciągnąć zawór - po wyjęciu ładnie odcina się kawałek rurki na którym jest stara baryłka (uwaga: jest to baryłka innego typu niż w złączce RVS8!!!).
Będę tu pisał o wszystkich pierdołach które robię przy piecyku, z góry przepraszam tych którzy poczują się urażeni bo to dla nich oczywiste oczywistości - mam nadzieję że dokładne opisanie co robię pomoże innym kiedyś tam przy montażu.
Jak już wymontowujecie zawór, sprawdźcie czy od razu nie potrzebujecie wymienić rurek gazowych (szczególnie tej cienkiej), ponieważ korodują poniżej podstawy pieca. Ja u siebie zostawiłem, bo po dokładnym umyciu okazała się być w akceptowalnym stanie - są ślady korozji, ale powierzchniowe. Moja rurka była pomaziana jakimś smarem, może w formie zabezpieczenia, nie wiem.
U siebie na pewno będę wymieniał okienka do poglądania płomienia - ramki są pordzewiałe i nie wyglądają zbyt pewnie. Oczywiście w zestawie z uszczelkami
mam nadzieję że mają taki sam wymiar jak te od Trumy, inaczej trzeba będzie pokombinować.
Po poskładaniu pieca - próba ognia. Działa. Włącza się, wyłącza, gazu nie puszcza nigdzie. Po zatkaniu dopływu powietrza w celu zgaszenia płomienia gaz odcinany jest po 20-25 sekundach, czyli zabezpieczenie działa (to oczywiście polecam bezwzględnie sprawdzić każdemu kto montuje ogrzewanie).
Swój piec oddam chyba do cynkowania, ale to na wiosnę - teraz mało czasu a trzeba go w końcu zamontować w przyczepie a nie tylko gadać
Zaciekawiło mnie, że rura spalinowa nie jest ściśle uszczelniona przy przejściu przez podstawę pieca. Nie wiem czy tak fabryka zrobiła, ja zamierzam zrobić to szczelnie.
W oryginale bowiem (taka podpowiedź dla potomnych) gaz do Carvera idzie rurką 6mm, która już pod piecem przechodzi przez kątową redukcję 6mm -> 8mm. Zamiast sztukować kombinować zastąpiłem tę redukcję zwykłą złączką RVS8 kątową i wszystko trybi. Żeby to zrobić trzeba odmontować górę pieca od dołu, odkręcić dolot gazu przy palniku, odpiąć kabelki od piezo i termopary i wyciągnąć zawór - po wyjęciu ładnie odcina się kawałek rurki na którym jest stara baryłka (uwaga: jest to baryłka innego typu niż w złączce RVS8!!!).
Będę tu pisał o wszystkich pierdołach które robię przy piecyku, z góry przepraszam tych którzy poczują się urażeni bo to dla nich oczywiste oczywistości - mam nadzieję że dokładne opisanie co robię pomoże innym kiedyś tam przy montażu.
Jak już wymontowujecie zawór, sprawdźcie czy od razu nie potrzebujecie wymienić rurek gazowych (szczególnie tej cienkiej), ponieważ korodują poniżej podstawy pieca. Ja u siebie zostawiłem, bo po dokładnym umyciu okazała się być w akceptowalnym stanie - są ślady korozji, ale powierzchniowe. Moja rurka była pomaziana jakimś smarem, może w formie zabezpieczenia, nie wiem.
U siebie na pewno będę wymieniał okienka do poglądania płomienia - ramki są pordzewiałe i nie wyglądają zbyt pewnie. Oczywiście w zestawie z uszczelkami

Po poskładaniu pieca - próba ognia. Działa. Włącza się, wyłącza, gazu nie puszcza nigdzie. Po zatkaniu dopływu powietrza w celu zgaszenia płomienia gaz odcinany jest po 20-25 sekundach, czyli zabezpieczenie działa (to oczywiście polecam bezwzględnie sprawdzić każdemu kto montuje ogrzewanie).
Swój piec oddam chyba do cynkowania, ale to na wiosnę - teraz mało czasu a trzeba go w końcu zamontować w przyczepie a nie tylko gadać

Zaciekawiło mnie, że rura spalinowa nie jest ściśle uszczelniona przy przejściu przez podstawę pieca. Nie wiem czy tak fabryka zrobiła, ja zamierzam zrobić to szczelnie.
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2620
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
No więc tak Panowie Panie - wczoraj po robocie w wolnej chwili podłubałem w przyczepce - przymiarka do Carvera.
Brałem pod uwagę 3 opcje zamontowania swojego piecyka - równolegle do szafy ja się wchodzi do zapiekanki czyli przy lewej nodze (odpadło bo szkoda miejsca w przejściu i będzie przeszkadzać przy otwieraniu lodówki), przed szafą - odpadło bo szkoda miejsca w środku (wbrew pozorom się traci miejsce, ponieważ trudniej po coś sięgnąć, a Trumavent mały nie jest i też utrudniałby dostęp) - i w szafie - nie odpadło bo nie było innego wyboru
Czyli żadnych cudów na kiju, tak jak przewidział producent. Aha, wyszło mi prawie na styk otwieranie lodówki - to znaczy lodówki jeszcze nie mam bo odbywa do mnie podróż przez cały kraj, ale wymierzałem potrzebne miejsce z instrukcji i powinna się dać otwierać.
Docelowo zabuduję wystającą obudowę pieca tak jak kolega Fiacior.
PS wiem że sporo z Was preferuje zwężanie łóżka - w moim przypadku świadomie tego nie robiłem, bo chcemy mieć wygodne wyro, kosztem węższego wejścia do przyczepki.
PS2 zastanawiam się, czy rozgrzany piec/obudowa pieca nie podpali w nocy pościeli, jeśli ta zsunie się z łóżka, materac praktycznie też dotyka brzegu obudowy. Z tego co piszecie, to obudowa zaskakująco mało się nagrzewa - zobaczymy w praktyce, najwyżej dorobię jeszcze jakąś osłonę dodatkową między łóżkiem a piecykiem.
Nie bardzo mi się uśmiechał demontaż szafy (kable w środku, wszystko spasowane) - zdjąłem więc tylko drzwi które będą do przycięcia na spodzie.. Następnie wywaliłem sklejkę "frontową" pod drzwiami - ale bez niszczenia, może się przydać w przyszłości, jest ona łatwo wyłamywalno-wykręcalna
. W kolejnym etapie wyciąłem wnękę w ścianie szafy na osłonę termiczną pieca - z braku wyrzynarki posiłkowałem się piłką, wiertarką i ogólnie kombinowałem jak koń pod górę. Powstała wnęka w szafie, w którą wchodzi osłona. Podłogę jak człowiek zrobię wyrzynarką żeby nie szarpać bez sensu.
W ramach wyznaczania "miejsca gdzie można będzie dziurawić podłogę" zastosowałem 2 patenty:
- Roboczo nakleiłem sobie taśmę wzdłuż kantówki pod sklejką - tę kantówkę łatwo namierzyć palcem, bo wchodzi w nią śruba zamkowa która jest wyczuwalna pod linoleum. Z racji tejże śruby, ta kantówka jest dla mnie nietykalna i narzuca lokalizację otworu.
- Wlazłem pod przyczepę i wywierciłem od spodu dziurkę wyznaczającą skrajne położenie krawędzi otworu pod trumę - czyli tak żeby było jak najbliżej nadkola, ale żeby nie kolidowało z ramą, i żeby blacha montażowa w podłodze wyszła ciut przed przetłoczeniem laminatu wzdłuż przyczepy (żeby ładnie podgiąć i uszczelnić).
Takie pieszczenie się z lokalizacją otworu uważam za uzasadnione, bo tu nie ma miejsca na skuchę a ja i tak zwykle czegoś nie przewidzę i potem rzucam ku***mi i się dziwię jaki to ja debil jestem
.
Wnioski z wczoraj:
- wbrew moim wcześniejszym obawom, po wycięciu dołu szafy (również kantówek) szafa zachowuje stabilność i sztywność, które to dodatkowo wzmocnię przez montaż boku obudowy trumy na kątowniku na całej wysokości obudowy.
- biorąc pod uwagę lokalizację kantówki której nie chcę naruszyć, ramy, oraz wielkości obudowy Carvera i wielkość pieca - wszystko musi wejść naprawdę na styk, praktycznie nie ma pola do manewru na zasadzie "tu przesuniemy będzie wygodniej"
To tyle, niby nic ale trochę główkowałem przy planowaniu co i jak. Dalsze roboty dzisiaj i jutro, albo w przyszłym tygodniu, zależy od planów na weekend
Brałem pod uwagę 3 opcje zamontowania swojego piecyka - równolegle do szafy ja się wchodzi do zapiekanki czyli przy lewej nodze (odpadło bo szkoda miejsca w przejściu i będzie przeszkadzać przy otwieraniu lodówki), przed szafą - odpadło bo szkoda miejsca w środku (wbrew pozorom się traci miejsce, ponieważ trudniej po coś sięgnąć, a Trumavent mały nie jest i też utrudniałby dostęp) - i w szafie - nie odpadło bo nie było innego wyboru

Docelowo zabuduję wystającą obudowę pieca tak jak kolega Fiacior.
PS wiem że sporo z Was preferuje zwężanie łóżka - w moim przypadku świadomie tego nie robiłem, bo chcemy mieć wygodne wyro, kosztem węższego wejścia do przyczepki.
PS2 zastanawiam się, czy rozgrzany piec/obudowa pieca nie podpali w nocy pościeli, jeśli ta zsunie się z łóżka, materac praktycznie też dotyka brzegu obudowy. Z tego co piszecie, to obudowa zaskakująco mało się nagrzewa - zobaczymy w praktyce, najwyżej dorobię jeszcze jakąś osłonę dodatkową między łóżkiem a piecykiem.
Nie bardzo mi się uśmiechał demontaż szafy (kable w środku, wszystko spasowane) - zdjąłem więc tylko drzwi które będą do przycięcia na spodzie.. Następnie wywaliłem sklejkę "frontową" pod drzwiami - ale bez niszczenia, może się przydać w przyszłości, jest ona łatwo wyłamywalno-wykręcalna

W ramach wyznaczania "miejsca gdzie można będzie dziurawić podłogę" zastosowałem 2 patenty:
- Roboczo nakleiłem sobie taśmę wzdłuż kantówki pod sklejką - tę kantówkę łatwo namierzyć palcem, bo wchodzi w nią śruba zamkowa która jest wyczuwalna pod linoleum. Z racji tejże śruby, ta kantówka jest dla mnie nietykalna i narzuca lokalizację otworu.
- Wlazłem pod przyczepę i wywierciłem od spodu dziurkę wyznaczającą skrajne położenie krawędzi otworu pod trumę - czyli tak żeby było jak najbliżej nadkola, ale żeby nie kolidowało z ramą, i żeby blacha montażowa w podłodze wyszła ciut przed przetłoczeniem laminatu wzdłuż przyczepy (żeby ładnie podgiąć i uszczelnić).
Takie pieszczenie się z lokalizacją otworu uważam za uzasadnione, bo tu nie ma miejsca na skuchę a ja i tak zwykle czegoś nie przewidzę i potem rzucam ku***mi i się dziwię jaki to ja debil jestem

Wnioski z wczoraj:
- wbrew moim wcześniejszym obawom, po wycięciu dołu szafy (również kantówek) szafa zachowuje stabilność i sztywność, które to dodatkowo wzmocnię przez montaż boku obudowy trumy na kątowniku na całej wysokości obudowy.
- biorąc pod uwagę lokalizację kantówki której nie chcę naruszyć, ramy, oraz wielkości obudowy Carvera i wielkość pieca - wszystko musi wejść naprawdę na styk, praktycznie nie ma pola do manewru na zasadzie "tu przesuniemy będzie wygodniej"
To tyle, niby nic ale trochę główkowałem przy planowaniu co i jak. Dalsze roboty dzisiaj i jutro, albo w przyszłym tygodniu, zależy od planów na weekend

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
Fajnie to robisz, ciekawa jestem końcowego efektu.
- __ArroW__
- Fanklubowicz
- Posty: 1618
- Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
- Lokalizacja: Stary Toruń CTR
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
Również czekam na dalsze postępy z prac. Koszta na końcu również możesz chociaż przybliżone podać dla potomnych.
Pozdr ArroW!
Pozdr ArroW!
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach

- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2620
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Remont mojej zapieksy (n126e)
__ArroW__ pisze:Również czekam na dalsze postępy z prac. Koszta na końcu również możesz chociaż przybliżone podać dla potomnych.
Jasne koszta podam, wliczając materiały i poboczne zakupy takie jak na przykład czujnik czadu (sumarycznie wiadomo że nie tylko za sam piec się płaci niestety

Postępy będą opisywane i to równie łopatologicznie jak dotychczas, żeby maksymalnie komuś tam pomóc kto w przyszłości też zechce sobie grzanie domontować.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości