Co do szafy, nie chciałam jej, było to przemyślane i poparte moimi zwyczajami.
Wydałam ją, bo wiedziałam, że nie będę używała wieszaków na ubrania.
A regał jest zwężany górą, i otwarty, by uzyskać efekt przestronniejszego wnętrza, co proszę mi wierzyć udało się w 100%.
Podobnie szafka jest zwężana dołem, by uzyskać większą powierzchnię na podłodze, z myślą o psie.
To też się udało.
Dlaczego nie wieszam rzeczy......proste, bo mi się nie chce.
Na wakacjach mam luz i noszę sportowe, nie gniecące ciuchy, które wkładam do skrzyni. Nie układam w kosteczkę......też mi się nie chce.
Skrzynia to mebel towarzyszący mi całe życie, sprawdzony w różnych wariantach. Uwielbiam skrzynie, są takie pojemne.
Zlew, kuchenka, te wydałam również od razu po kupnie przyczepy. Nie gotuję i nie myję naczyń w przyczepie.
W zasadzie na wakacjach nie gotuję i kuchenka na zewnątrz wystarcza aż nadto.
Niepraktycznym z moich pomysłów okazało się poszycie materaca - na całość.
Trzeba jednak obszywać każdą poduszkę z osobna, bo dostęp do bakist jest utrudniony.
Brakuje mi trumy, ale i temu można zaradzić innym urządzeniem. Tak bylo pewnego poranka.
