Uratowana przed śmiercią

czyli nasza walka z przyczepą...
naal

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: naal » piątek, 19 lip 2013, 21:32

Trochę mnie tu nie było. Możecie pewnie pomyśleć, że rzuciłem w kąt pomysł remontu przyczepki, albo mnie to przerosło. Wręcz przeciwnie! Termin goni - do 10 sierpnia chcę skończyć pracę i udać się na wymarzony urlop. Nie jest to łatwe przy 10 godzinach pracy dziennie. Resztę wolnych chwil poświęcam na robienie nie koniecznie przy cepce, ale dla cepki.

A więc zacznijmy. Głównym problemem był brak okien, a jak wiadomo, o okna niestety ciężko. Kupiłem PMMA 2 mm (mogłem trochę grubszą chyba). Zrobiłem obramowanie okienne i na stałe przytwierdziłem całość do cepki. Zbędne mi będą uchylne okna, mam przecież dach otwierany. Oto efekt pracy. Mi tam się podoba ;]

Obrazek

Oba okna już są. Jest jednak prostszy sposób - uszczelka okien stałych i po prostu PMMA późno już na to.

Idąc dalej do środka. Wszystkie meble wywalone i nic z nich nie było użyte powtórnie. Stelaże zrobione z kantówek 40mmx20mm. Skręcane małymi wkrętami i kątownikami. Polecam małe metalowe sklepiki, które mają co najmniej o połowę ceny niższe niż Casto lub LM. Efekt prac prezentuję na przykładzie szafki pod zlew-kuchenkę. Oczywiście zrobione zostało wszystko. Docelowo wszystko obiję panelami mdf i oblistwuję.

Obrazek

I tak oto powstała nowa koncepcja umeblowania przyczepki. Schemat poniżej.

Obrazek

Brak materacy skłonił mnie do lekkiego pokombinowania. Miałem jakiś stary łóżkowy materac, z którego niestety na całość mojej koncepcji brakło by. Los mi jednak sprzyjał, gdyż ktoś stwierdził, że poduchy od busa są mu już zbędne i zwyczajnie wystawił je przed śmietnik. Ja tylko znalazłem się we właściwym miejscu o właściwym czasie ;]. Był problem z grubością jednego i drugiego. Nie obyło się bez zszywania dwóch kawałków i filetowania poduch :mrgreen: Gotowe materace obszyłem najpierw czystym "czymkolwiek", a następnie - jak obiecałem zresztą - obszyte tygryskiem :twisted: Efekt powalający, a koszta? W sumie tylko 18 zł za dwa kocyki. Szyłem wszytko ręcznie, a moja kobieta wtedy malowała drzwiczki do mebli :lol: Parę stówek zaoszczędzono. Oto efekty (w tle leży nasz naturalny grzejniczek do cepki 8) )

Obrazek
Obrazek

Grzechem byłoby nie wspomnieć o rozdzielni elektrycznej, którą wykonałem i zainstaluje ją lada wieczór.

Obrazek

Na ten moment tyle. Teraz docinam wykładzinkę w domowym zaciszu, aby za parę dni wszystko wykleić.

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2976
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: robert » sobota, 20 lip 2013, 08:49

Brawo!
Powinieneś wygrać nagrodę na jak najekonomiczniejszy remont!

PS. i nie przejmuj się komentarzami naszych forumowych szyderców odnośnie estetyki Twoich prac!
O gustach się nie dyskutuje...
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
gino
Posty: 91
Rejestracja: wtorek, 16 kwie 2013, 07:42
Lokalizacja: Warszawa Radość
Kontaktowanie:

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: gino » sobota, 20 lip 2013, 08:53

fajnie że działasz, robota po troszeczku idzie do przodu...
przemyśl jeszcze brak otwieranych okien
w słoneczny dzień,postaw budkę na placu i..zobacz czy przy uchylonym dachu dasz rade w niej długo wysiedzieć
jeśli tak..to pomysł z oknami ''na stałe'' się sprawdzi
jeśli nie bardzo...to pomyśl o chociaż jednym oknie uchylanym

powodzenia w pracach :wink:
''zawsze najwięcej do powiedzenia mają Ci...którzy nic nie maja do powiedzenia''
nasze życie
https://picasaweb.google.com/115238765261463997053" target="_blank

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: dworek » sobota, 20 lip 2013, 09:08

dobrze mieć okna uchylne ale bez nich też da się żyć.
gdy jest piękna pogoda to w przyczepce raczej się nie siedzi :lol:
a w nocy i tak się zamyka...
gratuluję postępów i ciekawych pomysłów :thumbup:
czekamy na dalsze relacje :D
To napisałem ja, dworek 8-)

Awatar użytkownika
TomekN126N
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3847
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: TomekN126N » sobota, 20 lip 2013, 15:08

Brak materacy skłonił mnie do lekkiego pokombinowania.


No i super. Nie sztuka wydać kasę, ale sztuką jest jej nie wydać i zrobić. Efekt "Tygryska" bardzo fajny. Rozdzielnia też ekstra. Okna uchylne sie przydają, ale przez te ramy będziesz rozpoznawalny na drodze - i fajnie,nie ma tego złego... :lol: Pogratulować pomysłów!!! :wink:
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665

N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)

naal

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: naal » niedziela, 21 lip 2013, 21:36

Dziś troszkę podziałałem. Wyklejona 1/3 powierzchni wykładziną, zamontowane uchwyty manewrowe i lekko przeszlifowana szpachla. Moja kobieta doczyściła resztki taśmy po folii z okien. Strasznie trudno to schodzi.

Zrobiłem wszystkie płyty przykrywające kufer pod przednim oknem i obiłem dla odmiany "panterką". Wszystko czeka na montaż. Trochę mi zeszło, miałem awarie takera. Przy próbie naprawy niespodziewanie sprzęt wypalił. Efekt - dwa palce zczepione zszywką... - nie polecam :lol:

Dla pewności chciałem sprawdzić oświetlenie zewnętrzne przyczepki. Najpierw pełna dyskoteka. Diagnoza szybka - poluzowała się masa na jednej wtyczce. Niby już wszystko ok, ale... Światła pozycyjne mam na jednej żarówce ze światłami hamowania i tu narodził się problem. Pozycyjne się świecą, aż miło. Po wciśnięciu hamulca lewe światełko radośnie rozbłyska czerwonością, a prawe gaśnie. Z tego co się orientuję pozycje idą na dwóch różnych przewodach już od wtyczki 7pin, a hamowania obydwa na jednym i dopiero gdzieś tam na tyle się rozgałęziają. Sprawdziłem łączenie wygląda ok. Żarówka też jest ok - sprawdziłem. Czy może być to problem samej lampy? Bo dziwi mnie trochę, że żarówka w ogóle gaśnie przy wciśnięciu hamulca... A może to masa konkretnie na tym złączu?

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: dworek » niedziela, 21 lip 2013, 21:58

źle włożona żarówka dwuwłuknowa albo masa, masa i jeszcze raz masa, nie ma korozji na blaszkach w lampie?
To napisałem ja, dworek 8-)

naal

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: naal » niedziela, 21 lip 2013, 23:47

żarówki nie da się włożyć inaczej. Na żarówce po obu stronach są wypustki, ale nie na takich samych wysokościach. Zobaczę zatem masę na żarówce, rozkręcę dobrze lampę i wszystko przeczyszczę. Rozumiem, że masę sprawdzać tylko od tej lampy?

naal

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: naal » poniedziałek, 26 sie 2013, 15:11

Mili Państwo

Pragnę Was poinformować, że remont zapiekanki właściwie się zakończył, choć zostało jeszcze kilka detali. Ostatni tydzień prac przebiegł ekspresowo ze względu na długo planowany wypoczynek i tak oto tu brakuje listewki, tu jakiegoś narożniczka, a tutaj jednego gniazdka. Nie mniej jednak stan prac pozwalał już na opuszczenie miasta i udanie się na łono natury celem wypoczynku.

Oto zdjęcia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A więc teraz trochę o szczegółach:
-Okna przednie i tylne nie są jeszcze obrobione, nawet firanek nie ma bo czasu nie było ;]
-Zrezygnowaliśmy z kuchenki i zlewu, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Naczynia i tak były zmywane na zewnątrz, a jedzenie głównie z rusztu. Dzięki temu jest spory blat, który umożliwia postawienie np Tyskiego lub przyprawy do grilla
-Kochany teściu chciał pomóc i zamówić nam blat. Podałem mu wymiary i jak ma być ścięty na dwóch bokach. Niestety coś mu się poprzestawiało i zamiast po krótszej krawędzi ścięcia zrobił po tej dłuższej. Konsekwencją tego jest inne ustawienie blatu stołu tj. na ścianie tylnej idzie dłuższa krawędź stołu. Co najlepsze niby omyłkowe rozwiązanie sprawiło, że dzięki temu miejsca w cepce jest więcej a i 4 osoby spokojnie usiądą.
-Zrezygnowaliśmy z zakupu przedsionka, a zakupiony pawilon w Realu za całe 110 zł był rozwiązaniem niemalże idealnym, miejsca dużo i jasno przede wszystkim.
-Oświetlenie ledowe, czerwone - bajka
-No i na koniec. Muszę pomyśleć nad jakimś wytłumieniem, bo nie musi cały kemping słyszeć co nocami w środku się dzieje ;]

Wybraliśmy się na tydzień czasu nad Zalew Sulejowski. Cepka się sprawdziła. Odnośnie miejsca, to zaraz je pochwale w odpowiednim dziale.

Aaa i na koniec. Pozdrowienia dla klubowiczów z Krakowa, którzy jedną nockę przesiedzieli tuż obok.

naal

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: naal » środa, 8 sty 2014, 20:43

Cepka w prawdzie zimuje sobie w ciepłym garażu z dala od domu, ale ja powoli zaczynam myśleć o jej dalszym doskonaleniu.

Następnym krokiem będzie wymiana osi, gdyż ta ewidentnie już się wysłużyła. Poza tym felgi typu cytrynki są nieco problematyczne, przynajmniej dla mnie.

Przeglądałem ostatnio na allegro osie i natknąłem się na coś takiego: http://allegro.pl/os-ose-skretne-do-prz ... 25183.html

Stąd też moje głupie pytanie do starych wyjadaczy: Czym się różni ta oś hamowalna od normalnej, którą mam w tym momencie u siebie?

Etap dalszy: Wymiana oświetlenia zewnętrznego - gruntownie.

piotr05
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2068
Rejestracja: wtorek, 2 cze 2009, 06:52
Lokalizacja: Ziemia Obiecana

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: piotr05 » środa, 8 sty 2014, 20:52

os hamowna ma za zadanie hamowac podczas hamowania samochodem jak nazwa wskazuje zwykła nie ma bebnów do zamontowania hamulca

jakie masz problemy z cytrynkami ja nie mam zadnych
Wyjazdy 2019 3096 km 27 nocek
Wyjazdy 2020 2250 km 21 nocek
Wyjazdy 2021 1000 km 7 nocek
Wyjazdy 2022 2138 km 17 nocek
Wyjazdy 2023 4175 km 33 nocki
Wyjazdy 2024 1454km 6 nocek

naal

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: naal » środa, 8 sty 2014, 20:57

Tfuuu, pomyliłem się!

Chodziło mi o to czym się różni oś skrętna od normalnej....

Ależ się zakręciłem ;]

piotr05
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2068
Rejestracja: wtorek, 2 cze 2009, 06:52
Lokalizacja: Ziemia Obiecana

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: piotr05 » środa, 8 sty 2014, 21:02

os skretna ma takie 4 lub 3 gumowe rurki w osce i miedzy wepchnieta jak by półoske i ona skrecajac sie amortyzuje mierównosci na drodze normalna to przewaznie stała do której jest mocowany resor dla amortyzacji
Wyjazdy 2019 3096 km 27 nocek
Wyjazdy 2020 2250 km 21 nocek
Wyjazdy 2021 1000 km 7 nocek
Wyjazdy 2022 2138 km 17 nocek
Wyjazdy 2023 4175 km 33 nocki
Wyjazdy 2024 1454km 6 nocek

naal

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: naal » czwartek, 9 sty 2014, 00:24

Może inaczej: Czy coś takiego da się wstawić do mojej n126e i nie będzie z niczym kolidować?

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5556
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Uratowana przed śmiercią

Postautor: kooba » czwartek, 9 sty 2014, 22:30

naal pisze:Może inaczej: Czy coś takiego da się wstawić do mojej n126e i nie będzie z niczym kolidować?

Oś skrętna jest przykręcana bezpośrednio do ramy, a amortyzacja odbywa się ruchem wahaczy.
Oś normalna przykręcana jest do resorów, a amortyzacja oczywiście jest na resorach.


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości