Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

DIZZY pisze:Zawrzałam żądzą posiadania takich felg w moim ciągniku

Nie wejdą, niestety. Chyba

Chyba będziesz musiała kupić takie felgi razem z holownikiem

Wczasy się skończyły, czas wrócić do monotonności
Stolarz zakończył szkielet, czas teraz na tapicera.
Dwa tygodnie i przyczepka dostanie akumulator i wszystko zepniemy do końca:)

cd.

Kupa pracy, ale całość nie podoba mi się, do tego jeszcze amerykańska motoryzacja, nie moje klimaty [emoji19]

Wysłane z mojego Tapatalka

Stolarz nie przesadził troszkę z grubością płyty pod łóżko? Czy to tylko złudzenie optyczne?

Do środkowego schowka to dostęp wydaje się utrudniony.
Ciekawy jestem jak to gigantyczne łoże będzie wyglądało w fazie końcowej

Jestem człowiekiem o dużej masie wiec nie wyobrażam sobie łóżka z byle czego.
Sklejka to 12 lub 15 ale to był mój warunek, mocnego łóżka.
Co do dostępu do schowków to każde jest podnoszone wiec przedni wiadomo na stojąco można otworzyć a środkowy na leżąco da się do niego dostać, tylni można z tylu przyczepy otworzyć, przy tak dużym łożu nie da się łatwo wszędzie dostać.
Do schowków ma wejść pójściem, ciuchy i sprzęt kuchenny oraz zakupu, reszta w samochodzie.
Co do górnych schowków to o dostęp się nie martwię, bo dużo jest tam poupychane, węże do klimy, trochę miejsca na głośniki ( tu musi być trochę miejsca na rezonans ) kilka rzeczy elektrycznych upychamy i reszta leci pod zabudowę szafek, przeznaczenie tych szafek to obsługa podczas postoju, a nie w czasie jazdy, czyli jakiś tel schować lub coś podobnego.
Głównym punktem tych szafek było zamaskowanie rur od klimy, schowanie ledów i montaż sprzętu elektronicznego.
Najważniejszym punktem to montaż skóry na ścianach, całego pikowania powierzchni, a meble pomniejszają powierzchnie ścian które są bardzo duże i dodatkowo można się gdzieś ze wszystkim podczepić od góry....
Ciężko to wytłumaczyć, trzeba będzie gotowca zobaczyć.

Coś mi się zdaje że przyczepa będzie miała lekką nadwagę

Zapewne tak będzie:(

Archie pisze:Najważniejszym punktem to montaż skóry na ścianach, całego pikowania powierzchni ...

Widzę, że idziesz na całość
Chciałbym to dzieło zobaczyć kiedyś w rzeczywistości.

Mam dom w Busku Zdroju więc w okolicach Kielc będę w tym roku kilka razy.
Nie będzie problemu się spotkać.

No to czekam na zakończenie prac i efekt końcowy

kooba pisze:Coś mi się zdaje że przyczepa będzie miała lekką nadwagę

Pytanie tylko. która tej nadwagi nie ma
Jest jeszcze kwestia wyrzucenia wszystkiego i rozłożenia materacy, bo szczerze mówiąc jak widziałem przyczepę typowo wypadową, to byłem w szoku.
Skladane aluminiowe łóżka, krzesła i stolik. Do tego piecyk nowy Trumy i tapicerka jak z bajki.
Łózko mojego kolegi, zrobione całkowicie z aluminium. Waży tyle, że można je w zębach przenieść
Kupuje się profil aluminiowy zamknięty, łączniki narożników i składa się jak klocki lego. Oczywiście łączniki kupuje się pod każdym dowolnym kątem
Trzy sztuki łóżek zrobionych dokladnie kilka dni temu. Czas wykonania z obszyciem materacy 3 godziny
Do zrobienia takiego łóżka potrzebny jest rysunek oraz przecinarka lub szlifierka kątowa na stojaku, dla równego wykonania cięcia

Zresztą wszystkie meble również aluminiowe.
Jak się chce mieć bojler, piece,lodówki, akumulatory, 40 litrów wody, ciężką oś plus najazd, cięższe od stalówek aluminiowe koła. solar na dachu lub dwa, meble zrobione przez miejscowego stolarza i wypakowana po brzegi sprzętem i odzieżą przyczepę, to o czym mowa ?
Niektórzy robią jeszcze dodatkowe łóżka, wrzucą kilka rowerów z tyłu i koło zapasowe pod przyczepą.
Litości, to przecież waży.
Wyjścia są zawsze dwa. Robimy jak chcemy i będzie ciężko albo wywalamy wszystko i po sprawie a wtedy będzie lekko.
Akumulator 36 kg, woda 20 kg, lodówka 27 kg, piec 15 kg plus osprzęt jakieś 5 kg do tego, butla z gazem 11 kg i o czym tu mowa
Nie mówię już o kole zapasowym, solarze, przedsionku i całym bagażu typu odzież itp To robi 200 kg balastu jak nic !

Fajny stelaż pod materac, ale wolałabym, gdybym miała takie mieć, by materac zachodził na aluminiowe brzegi, a nie był w środku.
Żeby się nie podrapać w gołe łydki