
Zamontowałem pierwszą klapę, druga będzie symetrycznie na przeciwległej ścianie przyczepy. Jak dla mnie z wyglądu spoko, ważna funkcja.
Przed montażem i po naciskałem na ścianę żeby przekonać się czy straciła coś ze sztywności. Nic złego nie zauważyłem, jest sztywno jak było.
Żeby wyciąć otwór, dla wygody zrobiłem szablon z kartonu. Dziursko musiałem wyrżnąć tak, że jego dolna krawędź wypada trochę wysoko względem podłogi ale nie dało rady inaczej ze względu na przetłoczenie skorupy które przeszkadzałoby w otwieraniu drzwiczek. Mógłbym dać niżej gdybym przesunął klapę w prawo, w stronę drzwi ale chciałem żeby była w miarę pośrodku bakisty.
Otwór wycinałem szlifierką kątową z 1mm tarczą do metalu na prostych odcinkach i wyrzynarką z drobno-zębnym brzeszczotem do metalu na zakrętach. Nie zapyliłem wnętrza bo nie zagłębiałem tarczy głębiej niż potrzeba do przecięcia skorupy wobec czego nie przecinałem tapicerki na wylot. Jedynie trochę pyłu poszło z wyrzynarki ale dosłownie minimalnie. Na koniec odciąłem tapicerkę nożykiem i wycinany kawałek odszedł od ściany. W ten sposób można montować klapę bez wielkiego pylenia nawet gdy mamy już urządzone wnętrze.
Ramka uszczelniona uszczelniaczem, porządnie aż wypłynęło po ściśnięciu. Montaż na śruby M5x16mm z łbem wpuszczanym na płaski śrubokręt, od wewnątrz podkładki powiększane i nakrętki.
Nie robiłem żadnej ramki usztywniającej choć jak się okazało przydałaby się. Ściana w wielorybie niestety nie jest płaska, jej powierzchnia jest wypukła. Choć jak już kiedyś pisałem, klapa jest bardzo sztywna to ramka która mocuje ją w budzie już nie tak bardzo. Skutek jest taki, że w obu górnych narożnikach uszczelka nie trzyma. Nie są to duże szpary ale jednak. Widać to idealnie gdy jedna osoba świeci od zewnątrz latarką a druga obserwuje od środka przebłyski światła.
Mimo wszystko nie montowałem ramki. Raz, że aby spełniła swoją funkcję musiałaby być dość gruba a dwa, że nie chciałem napinać przez to na siłę ściany przyczepy. Sprawę uszczelnienia załatwi dodatkowa uszczelka samoprzylepna, muszę coś dobrać w sklepie.
Na ścianie przy drzwiach zagościła lampa do oświetlenia przedsionka. Kupiłem takie cudo: http://www.brunner.it/en/spots-and-lights/739-welcome-739-8022068037998.html
Lampa fajnie wykonana, pod kloszem uszczelka, jakościowo spoko. Wziąłem taką bo moim zdaniem jej kształt pasuje do krągłości wieloryba ale też świeci nie tylko do przodu ale i w dół. Najważniejsze, że lampa jest -nazwijmy to- natynkowa i nie wymaga wykonania żadnego wielkiego otworu w budzie. Wystarczą trzy otworki ø 6mm, dwa na śruby i jeden aby przepuścić przewody fabrycznie zakończone płaskimi wsuwkami. Do tego trochę uszczelniacza i gra gitara

Na miejscu wygląda tak:
Tutaj w towarzystwie wielkiej tarantuli na laminacie

Lampa fabrycznie wyposażona jest w żaróweczkę 10W z trzonkiem G4 która jest stanowczo za słaba do tego zastosowania. Zmieniłem ją na zamiennik LED 3W, taki: http://allegro.pl/zarowka-led-kapsulka-g4-3w-35w-12v-ac-dc-cob-i7037403504.html
W porównaniu do fabrycznej żaróweczki:
Lampa od razu nabrała mocy. Musicie uwierzyć mi na słowo bo nie mam fotki ale naprawdę robi robotę. Bardzo fajna jest barwa światła, ani ciepła ani zimna. Jest dzienna - neutralna. Jak zrobię fotkę to wstawię.
Jeszcze w temacie gadżetów, zafundowałem wielorybowi takie okno dachowe: https://www.dometic.com/pl-pl/pl/produkty/ch%C5%82odzenie/okna-i-drzwi/o%C5%9Bwietlenie-dachowe/dometic-mini-heki-s-_-24747 Oryginalne jednak wylatuje bo mam dość poszukiwania uszczelki a poza tym trzeba by do niego dorabiać moskitierę i liczyć się z tym, że i tak jest stare więc za jakiś czas pokruszy się więc i tak trzeba będzie wymieniać.
Okno będzie wymagało przygotowania kołnierza pogrubiającego laminat ale jakoś się to ogarnie. Montaż zostawiam na koniec remontu bo można to zrobić równie dobrze mając już wyposażone wnętrze. Zwyczajnie boję się, że nie zdążę do majówki więc najwyżej pojadę ze starociem na dachu uszczelnionym szmatą

CDN