Dzieci szybko rosną, ale za to my starzejemy się coraz wolniej
Co ja tam jeszcze przed zimą zrobiłem?
Zrobiłem nowe ramy okienne, bo stare trzymały się chyba tylko z przyzwyczajenia. Zalaminowałem kilka zbędnych dziurek, w tym także te od świateł tylnych - będą oryginalne niewiadowskie kubeczki z odbłyśnikami.
Kolejna grubsza robota to już przygotowania do lakierowania i lakierowanie. Było trochę pajączków, więc zostały rozszlifowane dremelem i wypełnione szpachlą z włóknem. Generalnie na liniach łączenia dachu ze ścianami tylną i przednią oraz na łączeniu ścian bocznych wyskubałem ten stary, spękany kit (czy cokolwiek to było) i wypełniłem szpachlą z włóknem. Całą budę szlifowałem przy użyciu szlifierki oscylacyjnej, tudzież ręcznie.
Lakierowanie jak na takiego dyletanta jak ja wyszło chyba całkiem ok. Użyłem takiej oto farby poliuretanowej:
http://www.zandleven.com.pl/produkt/polyfinish-mu-dlCzas pokaże jak się to będzie sprawować. Na chwilę obecną wiem, że powłoka jest bardzo bardzo twarda, a to już moim zdaniem jakiś plus
Zdążyłem jeszcze zamontować aluminiowe listwy, które były całe pomalowane białą farbą

Trochę się nakląłem, ale jakoś udało mi się je doczyścić. Co prawda łączenie ścian bocznych z dachem i ścianami tylną i przednią wypełniłem szpachlą z włóknem, ale na wszelki wypadek pod te listwy dałem taśmę butylową. Mocowałem je małymi śrubeczkami, nakrętki od wewnątrz zalaminowałem. Klin podgrzewałem opalarką - wchodził bez większych problemów.