
Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
- Fiacior75
- Fanklubowicz
- Posty: 1944
- Rejestracja: niedziela, 7 cze 2015, 22:02
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Uuuuu jak patrzyłem w navigacje to mam trosze za daleko do ciebie 450km
ale mogę telefonicznie wspomóc.

- rogaldo1986
- Posty: 145
- Rejestracja: poniedziałek, 19 paź 2015, 12:14
- Lokalizacja: Łuków
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Dobre i telefonicznie. Ciekaw tylko jestem, jak przez telefon będziesz wykładzinę wygładzał? No ale jak zadzwonię, to zobaczę 
P.S.
Wg mojej nawgacji (iGo Primo Truck) masz do mnie 393km. Zawsze to bliżej niż 450km. Więc może jednak pojawisz się osobiście?
He he...

P.S.
Wg mojej nawgacji (iGo Primo Truck) masz do mnie 393km. Zawsze to bliżej niż 450km. Więc może jednak pojawisz się osobiście?

Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Nie ma to jak wspolna robota przy przyczepie/samochodzie - mam nadzieje ze napoje chlodzące (mimo zimowej aury) były grane
u nas podczes wyklejania, wymiany szyb itp poszlo tego duuzo 


FSO polonez 1500 83' L54
FSO 125p 88' L87 1608DOHC
Niewiadów N126e 84'
Niewiadów N250C 84'
Polski Fiat 126p 87’ F246
FSO 125p 88' L87 1608DOHC
Niewiadów N126e 84'
Niewiadów N250C 84'
Polski Fiat 126p 87’ F246
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Płyny niestety Mardom jałowe ale nadrobimy przy pierwszej wspólnej wyprawie... Będzie lala!
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
To czesc instalacji do przyczepy?



FSO polonez 1500 83' L54
FSO 125p 88' L87 1608DOHC
Niewiadów N126e 84'
Niewiadów N250C 84'
Polski Fiat 126p 87’ F246
FSO 125p 88' L87 1608DOHC
Niewiadów N126e 84'
Niewiadów N250C 84'
Polski Fiat 126p 87’ F246
- Fiacior75
- Fanklubowicz
- Posty: 1944
- Rejestracja: niedziela, 7 cze 2015, 22:02
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Tak tak oczywiście
Woda święcona to wyposażenie podstawowe w mojej ence 




-
- Posty: 304
- Rejestracja: czwartek, 1 sty 2015, 10:32
- Lokalizacja: Łomianki/Warszawa
- Fiacior75
- Fanklubowicz
- Posty: 1944
- Rejestracja: niedziela, 7 cze 2015, 22:02
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Jeszcze nie i nawet dobrze bi chyba będę dorabiał deflegmator z zimnymi palcami w środku hartowane potłuczone szkło i myjki ze stali nierdzewnej. Narazie zacier łazi w beczce a ja walczę z enką .
- rogaldo1986
- Posty: 145
- Rejestracja: poniedziałek, 19 paź 2015, 12:14
- Lokalizacja: Łuków
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Opanowywuj zacną sztukę destylowania i weź swoje dzieło na jakiś zlot, abyśmy wszyscy mogli spróbować owej mikstury 

-
- Posty: 304
- Rejestracja: czwartek, 1 sty 2015, 10:32
- Lokalizacja: Łomianki/Warszawa
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Fiacior75 pisze:Jeszcze nie i nawet dobrze bi chyba będę dorabiał deflegmator z zimnymi palcami w środku hartowane potłuczone szkło i myjki ze stali nierdzewnej. Narazie zacier łazi w beczce a ja walczę z enką .
Szkoda kasy i energii, jak masz już coś dorabiać to od razu zrób sobie kolumnę rektyfikacyjną, a to co już masz sprzedaj.
Nie chcę się tu wymądrzać, najpierw się pobaw, coś zrób, zobacz jak to wszystko wygląda.
Jak się wciągniesz to i tak skończysz na abratku, gdyż nic lepszego jeszcze nie zostało wymyślone.
Ogromna wiedza, znacznie większa niż w przypadku przyczep niewiadów przed Tobą

- CornBlumenBlau
- Fanklubowicz
- Posty: 4425
- Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
- Lokalizacja: Siradiensis
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Z zimnymi palcami daj sobie spokój. Niebieski ma rację od aabratka nic lepszego nie wymyślono i wszyscy poważnie podchodzący do zagadnienia na nim skończymy, ale... No wlaśnie. Na tym co masz też da radę ukrecić coś dobrego, a jak się postarasz to nawet bardzo dobrego. Moja rada przy tym sprzęcie. Nie baw się w zaciery, zrob prosty nastaw tzw cukrowkę na dobrych drożdzach gorzelniczych typu turbo. Jak nastaw skonczy pracę poczekaj jeszcze aż się podklaruje. Zlej go wtedy wężykiem znad osadu martwych drożdzy, nastęonie zastosuj np turboklar24 i znów zlej znad osadu. W efekcie pozbędziesz się praktycznie 99,9% tego co zbędne i przeszkadza przy destylacji - w szczegolności śmierdzących martwych drożdzy, ale i fuzli będzie mniej. Otrzymany klarowny płyn poddaj pierwszej nie za szybkiej ale też nie za wolnej destylacji. Otrzymasz tzw surówkę, czyli niezbyt ciekawy bimber, dla niektórych gotowy do spożycia, ale tak naprawdę trzeba nad nim jeszcze popracować. Przefiltruj tę surówkę przez węgiel aktywny do destylatów, najlepiej kokosowy. Zainwestuj kilka dyszek w szklaną kolumnę filtracyjną do wegla i filtruj koniecznie pod prąd. Ta operacja czyni cuda, wierz mi. Wtedy czas na rozrobienie tego co przefiltrowaleś do około 30% i ponowną wolniejszą destylację. Jesli zrobisz jak piszę, otrzymasz coś nieporownywalnie lepszego niż surowy bimber po jednokrotnej destylacji. Sam się zdziwisz. Jak masz jakieś pytania pisz na priv.
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 19 / 1182 km
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 19 / 1182 km
- Fiacior75
- Fanklubowicz
- Posty: 1944
- Rejestracja: niedziela, 7 cze 2015, 22:02
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Spokojnie ja to robię tylko dla własnej ciekawości i przyjemności najpierw sie pobawię z tym co juz zrobiłem a potem pomyśle nad czymś lepszym.
- rogaldo1986
- Posty: 145
- Rejestracja: poniedziałek, 19 paź 2015, 12:14
- Lokalizacja: Łuków
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
Kurde, nowego hobby się można naumieć 

- Fiacior75
- Fanklubowicz
- Posty: 1944
- Rejestracja: niedziela, 7 cze 2015, 22:02
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Remont n126 1986r wyciągniętej z 'dżungli'
CornBlumenBlau dzieki za podpowiedź na pewno skorzystam w przyszłości z twoich rad
ale narazie tak jak pisałem wcześniej musze dokończyć przyczepkę . Temat destylacji zaczął mnie fascynować odkąd pojechałem pierwszy raz na Mazury do dziadków mojej żony i posmakowałem dziadkowego cymeska uuuuuuuu





Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości