Hehe REASUMUJĄC. W maksymalnym uproszczeniu instalacji chris_666 ma racje. W zasadzie wtedy można zrobić tylko podejście pod prostownik na czas postoju budki w garażu. Jeden bezpiecznik na wszystkie instalacje 12V. Ale jeśli na pokładzie są gniazda 230V to przynajmniej zabezpieczenie nadprądowe jest konieczne. Jeśli zakładasz gniazda 12V i oświetlenie 12V to ja bym użył 2-ch bezpieczników jak pojawiły się słuszne głosy topikowych ale ja bym dyskutował.
Jeden na linie oświetlenia drugą na gniazda.
Moim zdaniem opcja zasilania z 230 też się przyda bo jak to się mówi "nigdy nie mów nigdy". I teraz jeśli zasilanie to firmowy prostownik to powinien mieć własne zabezpieczenie. Na pewno konieczny jest bezpiecznik na akumulatorze przy klemach. Chodzi o to że jeśli dojdzie do przetarcia/przepalenia izolacji albo zerwania przewodu na 12V i + i - się zewrą to prąd zwarcia akumulatora jest tak duży że spokojnie pozamienia wszystkie przewody w podpałkę do przyczepy.
(Swoją szosa czy skorupa jest łatwopalna?)
Tak więc zakładając że prostownik zostaje na pokładzie to moim zdaniem MINIUM:
Na instalacji 230V:
- bezpiecznik .. 10A... 6A... do wyboru.
Ale pamiętaj że to jest zabezpieczenie przeciwzwarciowe w sumie i 6 A zadziała w idealnych warunkach: ciach zepsowało się chińskie urządzenie i kopie prądem;).... dało tyle ile miało czyli 6A i trach bezpiecznik poszedł lulu.
A tymczasem 50mA to po kilkudziesięciu sekundach to już mogiła bo skurcz wszystkich mięśni i nawet od piecyka nie oderwiesz ręki nie mówiąc o jakimś tam biciu buraka czy oddychaniu.
Więc różnicówka "wyczai" że poszło 30mA jakoś dziwnie bo między faze a ziemię czy neutralny poprzez fanklubowicza i w ciągu 0,1s odepnie Cię od przyjemności;) szybkiej podróży do Abrahama. Bywa to upierdliwe bo czasem jakieś g###a nie podłączysz pod gniazdo bo będzie rożnicówka wywalać...
Aktor został śmiertelnie porażony prądem. Według prokuratury zginął z powodu nieprofesjonalnie podłączonego gniazdka w domku letniskowym pod Włodawą w Lubelskiem.
Prokuratura wyjaśniająca przyczyny tragedii wczoraj po południu zakończyła przesłuchanie znajomego aktora, który w ostatnią środę razem z Chmielnikiem przerabiał instalacje elektryczną w podpiwniczeniu domku. Mężczyźni przeprowadzali zasilanie do toalety z pomieszczenia, gdzie znajdował się hydrofor.
Chmielnik zginął w nocy ze środy na czwartek, kiedy zapalił światło w toalecie swojej daczy. - Na obudowie włącznika stwierdziliśmy napięcie 220 V. Aktor miał pecha, gdyż do piwnicy zszedł na bosaka. Dodatkowo, jak dowiedzieliśmy się w prokuraturze, na podłodze podpiwniczenia znajdowała się woda.
Ale to jeśli zakładamy że to 230V jest na pokładzie. Jeśli nie zakładasz teraz to zostaw sobie miejsce i kup "szerszą" skrzynkę na bezpieczniki żeby potem nie kombinować.
Na instalacji 12V
- bezpieczniki na akumulatorze, prostowniku jako wejściowe zabezpieczające źródła i jeśli taka wola twoja to i tak nie więcej niż dwa z podziałem na światło/gniazda i powinno wystarczyć
Chodzi o to że jak jakaś chińska ładowarka do telefonu zacznie śmierdzieć a zacznie na pewno, to nawet bez pstryczka wyciągniesz sobie bezpiecznik na gałęzi gniazda i przy jakimś tam światełku wyniuchasz która to kolejna znowu...

i cyk ją z gniazda i pod buta.
Poza tym 6x bezpiecznik 15A... nie wiem jaki akumulator. Ale jeśli powiedzmy 45Ah to 90A zabije akumulator w 30minut w warunkach "idealnych". Dlatego ja skłoniłem się do automatycznych bezpieczników jako raz zabezpieczenie ale to 10...15A max na jedną z 2-ch gałęzi bo jeśli przegnę z poborem to automat wybije ( jeśli się zatnie to na źródłach prostownik/akumulator mamy topiki). Ale po naszym pobycie nad jeziorem Świętajno zupełnie na akumulatorze bo tam nie było nic 8 dni daliśmy radę spokojnie. Teraz ja zrobiłem wręcz samodyscyplinę i mam 10A jeśli z samochodu i 6A z akumulatora w sumie na gniazda i światło. Jak jest 230V to 30A w sumie.
Ale trzeba pamiętać o napięciach na zasilanie pasków LED. Nam się udało ubić wszystkie

w jeden sezon dlatego że dobijałem w instalacji 13.5..13.8V
jak z prostownika...w każdym razie albo potrzebny rezystor w szereg z ledami na 12V lub ogranicznik za diodach zenera - tak mi się wydaje.
Na koniec tego pragnę zacytować siebie że "Każdy robi pod siebie" i na wszelki wypadek kapitalną stopkę Reflexes:
"Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów."