Ja i sto trzydzieści dwa :)
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
A że tak zapytam co z numerami na dyszlu? Przebijasz we własnym zakresie czy zostawiasz tylko tabliczkę?
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Po kilku dniach przerwy, wczoraj zabraliśmy się do roboty ale tragiczna pogoda nie sprzyjała dłubaniu na dworze. Nie dało się zrealizować całego planu na ten dzień bo zaczął padać śnieg... Dzisiejszy poranek wyglądał tak:
Niestety już wiem, że nie zdążę z remontem do majówki. Chęci były duże ale jeśli chcę zrobić ramę porządnie i ocynkować to nie mam szans skończyć na ten wyjazd i pojedziemy z eNką.
Tak czy siak, dyszel wskoczył na miejsce. Na razie jest tylko miejscami przyłapany ale może dzisiaj pospawamy go porządnie i powiercimy otwory pod najazd.
Przerobiłem tylną część ramy pod kosz na koło zapasowe. Zdecydowałem się na przesunięcie kosza na prawo, na stronę drzwi bo po tej stronie przyczepa jest mniej obciążona.
Zaczyna świecić słoneczko i trochę się ociepla, oby tak zostało do końca dnia:)
Niestety już wiem, że nie zdążę z remontem do majówki. Chęci były duże ale jeśli chcę zrobić ramę porządnie i ocynkować to nie mam szans skończyć na ten wyjazd i pojedziemy z eNką.
Tak czy siak, dyszel wskoczył na miejsce. Na razie jest tylko miejscami przyłapany ale może dzisiaj pospawamy go porządnie i powiercimy otwory pod najazd.
Przerobiłem tylną część ramy pod kosz na koło zapasowe. Zdecydowałem się na przesunięcie kosza na prawo, na stronę drzwi bo po tej stronie przyczepa jest mniej obciążona.
Zaczyna świecić słoneczko i trochę się ociepla, oby tak zostało do końca dnia:)
-
- Posty: 262
- Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Wkurw.a taka pogoda co?
Poradziłeś już z pękniętą szybą? Jak nie to zrobię fotę jak u siebie tylną poratowałem (2 pęknięcia). Rok trzyma i jest ok. Ale tylne okno jest wyłączone z eksploatacji czyli nie otwieram go.
Poradziłeś już z pękniętą szybą? Jak nie to zrobię fotę jak u siebie tylną poratowałem (2 pęknięcia). Rok trzyma i jest ok. Ale tylne okno jest wyłączone z eksploatacji czyli nie otwieram go.
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
No, strasznie wkurza. Dobrze, że wczoraj do późnego wieczora utrzymała się niezła aura. Choć spawacz nie przyszedł bo w robocie go zatrzymali, powycinałem z płaskowników elementy wzmacniające ramę w niektórych miejscach, oznaczyłem na ramie co gdzie ma być i przygotowałem, oczyściłem powierzchnię do spawania. Zawsze to mniej roboty na później i jak gość przyjdzie to tylko cyknie co trzeba.
Co do szyby to prowizorycznie zakleiłem pęknięcie taśmą i w ogóle o tym nie myślałem. Jak już przechodziłeś ten temat to napisz proszę jak to naprawiłeś a fotka też się przyda
Co do szyby to prowizorycznie zakleiłem pęknięcie taśmą i w ogóle o tym nie myślałem. Jak już przechodziłeś ten temat to napisz proszę jak to naprawiłeś a fotka też się przyda

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Uff, w piątek udało się dokończyć spawanie ramy 
Nowy dyszel jest już zamontowany, dodaliśmy też kilka wzmocnień miejscowo zamykających ceowniki. Podpatrywałem w tym temacie zdjęcia ramy Kooby i na żywo ramę naszej eNki. Wyszło tak:
W miejscu gdzie jest kufer wspawane są kątowniki do których będzie on przymocowany i na których spocznie ciężar butli. Lewe ramię dyszla ma też wspawane od wewnętrznej strony cztery małe kątowniki do których będzie przymocowany przewód przyłączeniowy od świateł.
Wzmocnienia ceownika w miejscu gdzie przebiegają ramiona dyszla, w eNce są fabrycznie:
I w miejscu mocowania podpór:
Jakiś czas temu w Niewiadowie kupiłem porządną obejmę koła manewrowego. Trochę ją przerobiłem zmieniając wspawaną nakrętkę na wyższą żeby więcej gwintu łapało. Obejma jest wspawana w ramię dyszla i jest super sztywna. Nareszcie koniec z wiotkim, przykręcanym mocowaniem koła.
Zabrałem się też za przegląd osi, po jej zdjęciu zobaczyłem coś takiego...
Pięknie w Niewiadowie wiercili otwory pod oś
Babol w stylu tego wspomnianego przez Stacha, kawałka drutu zamiast bezpiecznika.
Dobrałem się do bębnów, wychodzi na to, że poza uszczelniaczami nie muszę nic wymieniać. Wszystkie elementy są w dobrym stanie, szczęki mają niezłe okładziny, sprężynki nie są skorodowane, wszystko nadaje się do użytku.
Prawdopodobnie do wymiany są linki bo ciężko chodzą ale jeszcze spróbuję je rozruszać i uratować. Za to na pewno do wywalenia są amortyzatory.
Teraz muszę wypiaskować ramę, znalazłem zakład w swojej okolicy do którego na dniach zawiozę to żelastwo.

Nowy dyszel jest już zamontowany, dodaliśmy też kilka wzmocnień miejscowo zamykających ceowniki. Podpatrywałem w tym temacie zdjęcia ramy Kooby i na żywo ramę naszej eNki. Wyszło tak:
W miejscu gdzie jest kufer wspawane są kątowniki do których będzie on przymocowany i na których spocznie ciężar butli. Lewe ramię dyszla ma też wspawane od wewnętrznej strony cztery małe kątowniki do których będzie przymocowany przewód przyłączeniowy od świateł.
Wzmocnienia ceownika w miejscu gdzie przebiegają ramiona dyszla, w eNce są fabrycznie:
I w miejscu mocowania podpór:
Jakiś czas temu w Niewiadowie kupiłem porządną obejmę koła manewrowego. Trochę ją przerobiłem zmieniając wspawaną nakrętkę na wyższą żeby więcej gwintu łapało. Obejma jest wspawana w ramię dyszla i jest super sztywna. Nareszcie koniec z wiotkim, przykręcanym mocowaniem koła.
Zabrałem się też za przegląd osi, po jej zdjęciu zobaczyłem coś takiego...
Pięknie w Niewiadowie wiercili otwory pod oś

Dobrałem się do bębnów, wychodzi na to, że poza uszczelniaczami nie muszę nic wymieniać. Wszystkie elementy są w dobrym stanie, szczęki mają niezłe okładziny, sprężynki nie są skorodowane, wszystko nadaje się do użytku.
Prawdopodobnie do wymiany są linki bo ciężko chodzą ale jeszcze spróbuję je rozruszać i uratować. Za to na pewno do wywalenia są amortyzatory.
Teraz muszę wypiaskować ramę, znalazłem zakład w swojej okolicy do którego na dniach zawiozę to żelastwo.
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Mam prośbę czy jest możliwe aby zważyć kompletną oś z twojej przyczepy
pozdrawiam
pozdrawiam
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Nie bardzo wiem jak ją wsadzić na wagę łazienkową bo nie mam innej ale jakoś spróbuję.
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
RAFALSKI pisze:Nie bardzo wiem jak ją wsadzić na wagę łazienkową bo nie mam innej ale jakoś spróbuję.
Weź 2,będzie łatwiej

Spokojnej nocki

-
- Posty: 262
- Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
RAFALSKI pisze:Nie bardzo wiem jak ją wsadzić na wagę łazienkową bo nie mam innej ale jakoś spróbuję.
Zważ siebie a potem siebie trzymającego belkę

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
No tak... Przecież to takie proste
Wieczorem rozum przestaje pracować 


-
- Posty: 262
- Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Ok, to kilka słów nt szyby.
1. Wzdłuż pęknięcia wiercisz otworki w parach, co 2-3cm. Średnica otworów zgodna z później użytym drutem.
2. Z drutu miedzianego o grubości ok 1,5mm, może 2mm (taki z jakiego się robi grot do lutownicy) szczypcami robisz klamerki w kształcie [ . Klamerki muszą być dokładnie dopasowane do rozstawu otworów i wchodzić w nie lekko, wąsy mają wystawać do wnętrza przyczepy na ok 5mm.
3. Wkładasz klamerki. Włączasz lutownicę kolbową, średnia lutownica wystarczy (100W na przykład)
4. Gorącym grotem wtapiasz klamerki aż prawie się zlicują z powierzchnią szyby. Prosisz następnie do pomocy drugą osobę.
5. Pomocnik za pomocą młotka dociska z zewnątrz wtopione klamerki, Ty idziesz do środka przyczepy i wąsy klamerek które wystają do środka - doginasz. Następnie lutownicą wąsy doginasz do końca i wtapiasz je od razu w szybę - trzeba to robić ostrożnie bo grot może się ześlizgnąć. Pomocnik musi dociskać młotkiem z zewnątrz te klamry bo inaczej zaczną wychodzić na zewnątrz!
6. Pęknięcie z zewnątrz uszczelniasz. Ja zastosowałem klej poliuretanowy Anser. Dobrze się wgryzł w pleksę natomiast nie wiem dlaczego po 1-2 dniach zmętniał i zmienił kolor. W każdym razie nadal spełnia swoją funkcję. Można spróbować uszczelnić na koniec silikonem bezbarwnym - może będzie lepszy.
1. Wzdłuż pęknięcia wiercisz otworki w parach, co 2-3cm. Średnica otworów zgodna z później użytym drutem.
2. Z drutu miedzianego o grubości ok 1,5mm, może 2mm (taki z jakiego się robi grot do lutownicy) szczypcami robisz klamerki w kształcie [ . Klamerki muszą być dokładnie dopasowane do rozstawu otworów i wchodzić w nie lekko, wąsy mają wystawać do wnętrza przyczepy na ok 5mm.
3. Wkładasz klamerki. Włączasz lutownicę kolbową, średnia lutownica wystarczy (100W na przykład)
4. Gorącym grotem wtapiasz klamerki aż prawie się zlicują z powierzchnią szyby. Prosisz następnie do pomocy drugą osobę.
5. Pomocnik za pomocą młotka dociska z zewnątrz wtopione klamerki, Ty idziesz do środka przyczepy i wąsy klamerek które wystają do środka - doginasz. Następnie lutownicą wąsy doginasz do końca i wtapiasz je od razu w szybę - trzeba to robić ostrożnie bo grot może się ześlizgnąć. Pomocnik musi dociskać młotkiem z zewnątrz te klamry bo inaczej zaczną wychodzić na zewnątrz!
6. Pęknięcie z zewnątrz uszczelniasz. Ja zastosowałem klej poliuretanowy Anser. Dobrze się wgryzł w pleksę natomiast nie wiem dlaczego po 1-2 dniach zmętniał i zmienił kolor. W każdym razie nadal spełnia swoją funkcję. Można spróbować uszczelnić na koniec silikonem bezbarwnym - może będzie lepszy.
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Degustibus, dzięki
Ciekawy sposób naprawy, chyba tak zrobię bo to ma sens, spięcie szyby klamerkami.
Oś zważona. Kompletna, jedynie bez kół waży 57,6 kg.

NIL pisze:Mam prośbę czy jest możliwe aby zważyć kompletną oś z twojej przyczepy
pozdrawiam
Oś zważona. Kompletna, jedynie bez kół waży 57,6 kg.
-
- Fanklubowicz
- Posty: 473
- Rejestracja: niedziela, 2 mar 2014, 17:22
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Jak dla mnie klamerki na połatanie okna to jakieś rozwiązanie jest, ale estetycznie to nie wygląda, może by łączenie maskować folią przyciemniającą naklejając taki pas jak na przednich szybach w samochodzie.Ciekaw jestem czy ktoś stosował jakieś inne rozwiązania,bo czytałem że pleksi praktycznie nie da się skleić ogólnie dostępnymi klejami.Na szczęście ten problem na chwilę obecną mnie nie dotyczy ale może zdarzyć się tak że trzeba będzie się kiedyś z problemem zmierzyć, a cena nowych okien jest lekko zaporowa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości