Grill gazowy. Patent Romlasa
: niedziela, 30 lip 2017, 19:20
Witam, miał być inny temat bo" Szwedzki grill" by lepiej niosło ale co tam.
Posiadam takiego grilla
http://allegro.pl/grill-turystyczny-ogr ... 60514.html już kilka ładnych lat coś koło ośmiu pewnie. Jako że grill używany typowo turystycznie zawsze po imprezie umyty wytarty i trzymany w sprzyjających warunkach więc napewno jeszcze trochę sezonów opyka, bo zbyt wiele nie griluje.
W zeszłym roku zabrałem go w trasę, ale nie było okazji dokupić węgla, a jeść się chce ekipa czeka na obiecanego grilla. Więc długo nie myśląc przerobiłem go na gazowy. Świetna sprawa. Sam grill na węglu też się dobrze mi sprawdzał bo dolny ruszt jest blisko żaru i osłonięty od wiatru , więc nie trzeba dużo węgla i kiełbaski ładnie się robią, a w tym samym czasie na górnym można pięknie zrobić chrupiące grzanki, albo inne mięso. Ale do brzegu.
Jako że na parkingu trudno o wiertarkę to metodą scyzorykową została w dnie zrobiona dziura, widać że to partactwo ale takie były warunki, kilkadziesiąt kilo kiełbasy już tak zrobione więc pewnie tego nie poprawie,
Następnie rozebrałem palnik Gucio jaki pewnie większość z kampingowców ma w wysłanych szpargałach
Kruciec został na butli turystycznej, ruszta obróciłem do góry nogami następnie na to nałożyłem miskę od grilla i skręciłem to palnikiem.
W praniu wyszło że kapiący tłuszcz nie zbyt korzystnie działa na palnik i tu za osłonę palnika posłużyła blacha z puszki po piwie.
Docelowo chce tu wymyślić coś innego może jakiś kamienny łupek. Ale tak też działa.
No i mamy już wszystko. Palić i zakładać ruszta
Kilkadziesiąt kilo kiełbasy już tak zrobione, dziś dla odmiany robiłem ziemniaki w mundurach z ognia.
Kładę na ruszta amelinium bo mniej sprzątania potem, a na górne ruszta też daje folie bo wtedy na dolnym poziomie szybciej się wszystko robi,
Kiełbasa każdy wie jak wygląda więc pokażę dzisiejsze ziemniaki, naprawdę smacznie wyszły jak z ogniska, no i czas, proszę państwa, 35min od odpalenia grilla do konsumpcji, miało być coś więcej ale były takie smaczne z himalajską solą że zjadłem dobry kilogram.
Ten ostatni obrany ze skórki.
Cały grilla opakowany w estetyczna i trwałą torbę która może pracować jako chłodziarka na kilka puszek i parę kilo kiełbasy.
Posiadam takiego grilla
http://allegro.pl/grill-turystyczny-ogr ... 60514.html już kilka ładnych lat coś koło ośmiu pewnie. Jako że grill używany typowo turystycznie zawsze po imprezie umyty wytarty i trzymany w sprzyjających warunkach więc napewno jeszcze trochę sezonów opyka, bo zbyt wiele nie griluje.
W zeszłym roku zabrałem go w trasę, ale nie było okazji dokupić węgla, a jeść się chce ekipa czeka na obiecanego grilla. Więc długo nie myśląc przerobiłem go na gazowy. Świetna sprawa. Sam grill na węglu też się dobrze mi sprawdzał bo dolny ruszt jest blisko żaru i osłonięty od wiatru , więc nie trzeba dużo węgla i kiełbaski ładnie się robią, a w tym samym czasie na górnym można pięknie zrobić chrupiące grzanki, albo inne mięso. Ale do brzegu.
Jako że na parkingu trudno o wiertarkę to metodą scyzorykową została w dnie zrobiona dziura, widać że to partactwo ale takie były warunki, kilkadziesiąt kilo kiełbasy już tak zrobione więc pewnie tego nie poprawie,
Następnie rozebrałem palnik Gucio jaki pewnie większość z kampingowców ma w wysłanych szpargałach
Kruciec został na butli turystycznej, ruszta obróciłem do góry nogami następnie na to nałożyłem miskę od grilla i skręciłem to palnikiem.
W praniu wyszło że kapiący tłuszcz nie zbyt korzystnie działa na palnik i tu za osłonę palnika posłużyła blacha z puszki po piwie.
Docelowo chce tu wymyślić coś innego może jakiś kamienny łupek. Ale tak też działa.
No i mamy już wszystko. Palić i zakładać ruszta
Kilkadziesiąt kilo kiełbasy już tak zrobione, dziś dla odmiany robiłem ziemniaki w mundurach z ognia.
Kładę na ruszta amelinium bo mniej sprzątania potem, a na górne ruszta też daje folie bo wtedy na dolnym poziomie szybciej się wszystko robi,
Kiełbasa każdy wie jak wygląda więc pokażę dzisiejsze ziemniaki, naprawdę smacznie wyszły jak z ogniska, no i czas, proszę państwa, 35min od odpalenia grilla do konsumpcji, miało być coś więcej ale były takie smaczne z himalajską solą że zjadłem dobry kilogram.
Ten ostatni obrany ze skórki.
Cały grilla opakowany w estetyczna i trwałą torbę która może pracować jako chłodziarka na kilka puszek i parę kilo kiełbasy.