Dzwon przyczepy i kłopoty

Tylko sprawdzone porady, które warto zaprezentować Fanklubowiczom
wojtas
Posty: 119
Rejestracja: poniedziałek, 6 sie 2012, 21:03

Dzwon przyczepy i kłopoty

Postautor: wojtas » poniedziałek, 21 lip 2014, 21:17

Spokojnie nie chodzi o niewiadkę :D Może poradzicie co mam zrobić w kwestii odszkodowania z OC. Zacznę od początku.... miałem dzwona z tirem, wina po jego stronie. Spisaliśmy oświadczenie i sprawę zgłosiłem do likwidatora szkód. I tu pojawia się problem. Przyjechał gość , porobił zdjęcia i za kilka dni przysłał mi wycenę na kwotę 1900zł. Trochę słabo. Napisałem pismo,że zaniżają stawki r/g , nie doliczyli pozycji (kwestia demontażu wymiany itp). I dostałem pismo,że uznają szkodę całkowitą i chcą wypłacić różnicę między wartością przyczepy przed szkodą i po szkodzie i wyszło 800zł. I mam pytanie : jak oni wycenili przyczepę typu SAM? przyczepa jest platformę i ma dwie osie...koszt budowy licząc na szybko jakieś 5000zł. Mi przypisali,że jest to typ Niewiadów i szkodę liczyli od kwoty 2100zł . Piszę do nich,że nie jest to Niewiadów tylko typ sam,zbudowana w latach 90-tych ,a oni,że swoje stanowisko podtrzymują....i tak w kółko. Ma ktoś jakis pomysł ja temat ugryźć? za 800pln nie wyremontuje ośki, nie prze prostuje ramy itp.....

Konto usuniete

Re: Dzwon przyczepy i kłopoty

Postautor: Konto usuniete » poniedziałek, 21 lip 2014, 21:43

Post usuniety

wojtas
Posty: 119
Rejestracja: poniedziałek, 6 sie 2012, 21:03

Re: Dzwon przyczepy i kłopoty

Postautor: wojtas » poniedziałek, 21 lip 2014, 22:00

Dokładnie tak jaki piszesz kwota śmieszna,ale nie mam zamiaru dokładać się do wypłaty prezes. Mnie tylko zastanawia na jakiej podstawie wycenili koszt takiej przyczepy na kwotę 2100zł?? koszt samych osi, stali itp. Co do bez gotówkowej to nie wiem czy tak można bo już przesłali mi pismo ostateczne w stylu: bierz pan tyle i spier.... jest szkoda całkowita my tak uznaliśmy .Nie jestem do końca w temacie ,ale znajoma oddała do zakładu swój samochód, zakład ubezpieczeń wycenił naprawę na cos koło 10000tys, w między czasie wyszło,że coś tam jeszcze jest i w tym momencie uznali szkode całkowitą i wypłacili jej 8tys i musiała dopłacić do naprawy 4 koła,ale nie jestem pewien co do kwot. Pomyśleć,że mogła być to niewiadówka w którą człowiek wsadził dużo serca i pracy i oczywiście $ i przyznali by 200zł bo to ,,staroć"

Awatar użytkownika
vvarrior
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1611
Rejestracja: środa, 8 sie 2012, 00:27
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dzwon przyczepy i kłopoty

Postautor: vvarrior » wtorek, 22 lip 2014, 14:55

U mnie ostatnio wycenili opla przy AC na 11000. Ktoś w tym samym roku załatwił mi reflektor, zderzak, przednie i tylne prawe drzwi i kawałek błotnika i okazało się że prawe drzwi kosztują przednie i tylne po 3500. Plus reflektor xenon i naprawa błotnika oraz sprysk reflektora, zderzak...kosztują więcej niż wyceniony samochód na 11000 w całości. .. i gdzie tu logika?
LandRover II Td5 + N132
RemontN132t
RemontN126e

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Dzwon przyczepy i kłopoty

Postautor: reflexes » wtorek, 22 lip 2014, 16:10

To chyba mocno zależy od firmy. Kiedyś w dupę mi wjechał krawaciarz. Przyjechał rzeczoznawca z TU (chyba Allianz) i lekko oskórowany z lakieru zderzak, który wyrwał się z jednej strony z mocowania i lekko opadł, wgniecioną lekko tylną klapę (ja tego nawet nie zauważyłem) i pękniętą listwę na klapie wycenił na 2500. Jakiś rok później auto sprzedałem za 3500 :)

Awatar użytkownika
marcinek94
Posty: 230
Rejestracja: piątek, 18 sty 2013, 21:29
Lokalizacja: mazowsze wschodnie

Re: Odp: Dzwon przyczepy i kłopoty

Postautor: marcinek94 » czwartek, 24 lip 2014, 08:58

reflexes pisze:To chyba mocno zależy od firmy. Kiedyś w dupę mi wjechał krawaciarz..... Halo halo :P
a poważnie to dużo zależy od towarzystwa, z TU daewoo, później TUW ciagam się z nimi już 7 rok. Ich rzeczoznawców stwierdzą ,że peknięta przednia szyba po kamieniu to wada konstrukcyjna pojazdu. Chyba pora dać to do sądu bo już mnie strzela w kościach. Z Wartą też miałem przygode ,ale tam pisemne odwołanie podniosło wycenę o kilka setek.

wymeczone na smartfonie

wojtas
Posty: 119
Rejestracja: poniedziałek, 6 sie 2012, 21:03

Re: Dzwon przyczepy i kłopoty

Postautor: wojtas » czwartek, 24 lip 2014, 19:21

Po poradach ludzi zajmujących się zawodowo tego typu sprawami stwierdzam,że chcą zrobić rozbój w biały dzień. Na początek chcę zobaczyć z kąd wzięli wycenę mojej przyczepy, później wskażę aukcje gdzie wartości przyczep takie jak mam zaczynają się od 10000tys zł i co najważniejsze wynająłem przyczepę i do czasu załatwienia sprawy będę użytkował na ich koszt ....takie mam prawa

Awatar użytkownika
cosi
Posty: 67
Rejestracja: poniedziałek, 24 mar 2014, 08:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Dzwon przyczepy i kłopoty

Postautor: cosi » piątek, 25 lip 2014, 12:53

ja zawsze rzeczoznawcy mówię tylko "dziękuje oddaje auto do aso na naprawę" i odszkodowanie dziwnie idzie w górę

zakłady remontujące przyczepy też istnieją jeśli uznali ją za niewiadów to jazda do któregokolwiek z partnerów niewiadowa na bezgotówkową naprawe i po sprawie
ty masz mieć przyczepę z przed kolizji i nie powinno cię interesować nic więcej
N126N (było mineło) +Volvo V70+..... szukam ale taniej do remontu dla majsterkowicza
http://www.v40.info.pl

Awatar użytkownika
stef
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 276
Rejestracja: wtorek, 18 sie 2009, 08:31
Lokalizacja: Choroszcz/k. Białegosotku
Kontaktowanie:

Re: Dzwon przyczepy i kłopoty

Postautor: stef » czwartek, 31 lip 2014, 10:52

Dokładnie - tylko naprawa bezgotówkowa.
Niedawno brat miał kolizję - babka suvem wjechała mu w bok 3 letniej c4 grand picasso. Wycenili szkodę na 20 tyś. zł. Brat się nie zgodził i stwierdził, że oddaje auto do warsztatu z rozliczeniem bezgotówkowym...
Warsztat wycenił szkodę na 60 tys zł.
Ubezpieczyciel zgodził się na naprawdę bezgotówkową. Ale po około 2-3 dniach przyszła informacja, że oferują 20tys zł jako szkodę całkowita +auto zostaje u właściciela. Na to brat się nie zgodził bo już zamówione zostały części oryginalne z Francji.
Ostatecznie auto zostało naprawione. Przy odbiorze warsztat wpisał kwotę ponad 80 tyś. zł, bo doliczył koszt samochodu zastępczego i jakieś dodatkowe części.
Brat się pytał, czy nie będzie miał problemu bo miał być koszt 60 tyś... na to właściciel zakładu - że od tego to on ma swoich prawników i wszystko z ubezpieczycielem już jest załatwiane.
I po sprawie. Po około miesiącu przyszło pismo o kwocie zapłaconej dla warsztatu i tyle. Wszystko oczywiście z OC kobiety która wjechała na rondo pod prąd.
W Twoim przypadku tez bym zaproponował naprawę bezgotówkową w serwisie niewiadowa.
Stefan
T4 EuroSky 550
było
Xsara picasso 1.8B+G + N126 + KIP 42 TTZ


Wróć do „Sprawdzone Porady”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości