Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Witam, właśnie zarejestrowałem swoją N126E 1982 rok. Na umowie sprzedaży 3tys. zł Rejestracja w urzędzie 121,50zł urząd skarbowy 60zł. Na rejestrację mamy 30 dni, na US 14 dni zdążyłem ostatniego dnia.

Przyznam szczerze, że swój podatek od kupna przyczepki zapłaciłem po roku i kilku dniach...
a to z prostej przyczyny -bo po prostu nie byłem zorientowany, ze takie coś trzeba dokonać !
A oświeciło mnie właśnie forum...

Zatem po roku i tych kilku dniach, odwiedzając urząd (przy składaniu PIT-a) napisałem pismo do naczelnika

"OŚWIADCZENIE O POPEŁNIENIU PRZESTĘPSTWA SKARBOWEGO - CZYNNY ŻAL" (tak to się właśnie nazywa) oraz wypełniłem odpowiedni PIT i wpłaciłem podatek 38 zł -okazało się, że nawet bez odsetek karnych... hmm, do jakiejś tam kwoty po prostu się nie nalicza.

Kto przegapił i nie wpłacił, niech to szybko tak zrobi... hmm... zanim urząd sam dojdzie to tego, wtedy dojdzie jeszcze opłata karna !

Witam
pamietajcie tez ze do 1000 zł wartosci podatku sie nie płaci .
pozdrawiam

woj205 pisze:Witam
pamietajcie tez ze do 1000 zł wartosci podatku sie nie płaci .
pozdrawiam

Ba ! Nawet się nie pedałuje do Urzędu Skarbowego .

Czyli oszczędzasz czas, kasę i nerwy, no i nie dokarmiasz rekina

Tak kwota do 1000zł jest zwolniona z opodatkowania ale
Podatek płaci się od wartości rynkowej pojazdu i jeśli urzędnik na podstawie EUROTAX stwierdzi że pojazd jest wart 2500 zł do od tej kwoty zapłacimy podatek a nie od tej na umowie. Przerabiałem już to 2 razy, a więc lepiej tam pójść i mieć święty spokój.

Bossman pisze:Podatek płaci się od wartości rynkowej pojazdu i jeśli urzędnik na podstawie EUROTAX stwierdzi że pojazd jest wart 2500 zł do od tej kwoty zapłacimy podatek a nie od tej na umowie.

Wątpię by dwudzioestoparoletnie przyczepki były zawarte w EUROTAXIE, tym bardziej, że ich cena rynkowa jest bardzo zróżnicowana: od kilkuset złotych za totalne demolki do kilku tysięcy za częściowo wyremontowane lub te w trochę lepszym stanie.
Myślę, że wystarczy kilka zdjęć przed remontem by w razie czego udowodnić niską cenę przyczepki...

Do tabel urzędnicy zaglądają gdy ewidentnie widać przekręty rodaków: np drogie limuzyny warte po kilkaset tysięcy, a na umowach co ? -heee... hee... kilkanaście tysięcy...

Ja byłem z 13 letnim polonezem na umowie miałem 1200 zł a podatek zapłaciłem z 2500zł. Wszystko zależy od upierdliwości urzędnika.

Wystarczy postawić w skarbówce na swoim, ja już kilka razy tak zrobiłem (z nimi nie można inaczej) jeśli się z twoim nie zgadzają, albo mówią ci że za coś wartości 2 tyś masz zapłacić podatek od 5 tyś to wystarczy sprawdzić ogłoszenia. Ja miałem przypadek z fiatem uno kupiłem za 2100zł pani stwierdziła że najtańszy był na otomoto za 4600zł, oczywiście nie dałem się zrobić w konia, wydrukowałem ogłoszenia takich samych uniaków z takich samych roczników od 900zł do 1800zł i u kierowniczki wszystko poszło jak należy. Z dużym fiatem miałem to samo kupiłem za 400zł a pani za cholerę nie chciała tego zaakceptować i kazała zapłacić podatek od 1200zł, też się nie dałem i wyszedłem na swoim, wyszedłem z pieczątką nic nie płacąc. Przy prawie każdym aucie walczyłem i zawsze zyskiwałem Nie można się im dać robić w konia bo oni są mądrzy na swój sposób, muszą brać średnią rynkową i to działa tylko w przypadku gdy kupiłeś tanio auto, które jest drogie na rynku, a kup drogo tanie auto to już nie zrobią tak jak powinni od ceny rynkowej tylko wezmą z tej wyższej ceny z umowy.

Podobną przygode miałem w swoim US. W umowie napisałem że wymaga remontu. Chcieli wysłać mnie do rzeczoznawcy bo i cena im nie odpowiadała. Zaprosiłem "papierem"na wizję lokalną . Odmówili bo nie mają uprawnień zakończyło się na kupie śmiechu i wizji lokalnej ze zdjęć. Nawet miła Pani pomogła mi napisać uzasadnienie.

wymeczone na smartfonie

marcinek94 pisze: ...Zaprosiłem "papierem"...

czyż nie było to nadużycie

Skoro kupiłeś pojazd za kwotę do 1000 zł to po co idziesz do US ?

Od razu idzie się do wydziału komunikacji . ( choć i to nie jest konieczne , ale to może przy ognisku... ) .

Natomiast jeśli już chcesz zarejestrować pojazd i "musisz" go opłacić ( po kosztował więcej niż 1000 zł ) , to opłacasz podatek od kwoty na umowie i urzędnik nie ma prawa doliczyć Ci żadnego domiaru. Na umie podpisały się 2 osoby - Ty i sprzedający i w świetle prawa wszystko jest OK .

Ostatecznie , jak juz nie chce ci się walczyć z urzedasem to napisz oświadczenie , że " auto jest w złym stanie technicznym i wymaga nakładów finansowych ".

Wszystko w świetle prawa jest OK .

to jest 2% od czynności cywilno prawnych i nie zawsze jest z umowy, oni mają obowiązek wziąć średnią cenę rynkową a nie tą z umowy, przy tej z umowy była by masa przekrętów, dlatego mają swoje katalogi i inne metody z których korzystają. A mimo iż kupiłeś do 1000zł to z tego co się orientuję oni stawiają na tym pieczątkę bo ty masz obowiązek zgłosić się do US do 14 dni od zakupu, i tu po raz kolejny szły by wały bo każdy by omijał skarbówkę tylko leciał odrazu do WK rejestrować.

Paczek chyba jednak jesteś w błędzie. W ustawie stoi jak wół.

Rozdział 3
Podstawa opodatkowania oraz wysokość podatku
Art. 6. 1. Podstawę opodatkowania stanowi:
1) przy umowie sprzedaży - wartość rynkowa rzeczy lub prawa majątkowego;

Dyskusyjne jest czy może się podpierać tylko i wyłącznie Eurotaxem, który jak wiadomo wychodzi z opóźnieniem i ma ceny z kosmosu. Tu może da się powalczyć i zapłacić podatek faktycznie od ceny rynkowej, a nie Eurotaxowej, która ma nie wiele z rynkową wspólnego.

Do 1000 moj US by Cie zaprosił
W przypadku mojego US słyną na mazowsze z nadgorliwości. Po pare razy wzywają do jednego pit-a. Kolega zrobił im awanture bo 3 raz do jednego pita był w US teraz już dzwoni tylko kierownik i sprawy ogarniane są telefonicznie. Przypuszczam że dużo zależy od kierownictwa i ich interpretacji

wymeczone na smartfonie

Paczek pisze:

woj205 pisze:Witam
pamietajcie tez ze do 1000 zł wartosci podatku sie nie płaci .
pozdrawiam

Ba ! Nawet się nie pedałuje do Urzędu Skarbowego .

Czyli oszczędzasz czas, kasę i nerwy, no i nie dokarmiasz rekina

Wydaje mi się, że chyba jednak trzeba "podbić" umowę w US bez względu na wartość. Jak już było napisane - w ciągu 14 dni, jak przyjdziemy po upływie 14 dni to mandat, chyba że wcześniej złożymy w US "czynny żal"
W wydziale komunikacji mamy termin 30 dni, ale w przeciwieństwie do US nie ma przepisu na mocy którego WK może wyciągać konsekwencje z nieprzestrzegania tego terminu, w praktyce możemy przerejestrować nabytek nawet za rok.

p.s.
Jeśli, ktoś "niechcąco" rzecz jasna "zgubi" tablice rejestracyjne od nowo zakupionego pojazdu, to przy przerejestrowaniu trzeba tylko podpisać oświadczenie o zagubieniu tablicy rejestracyjnej.