Strona 1 z 2
Zbiornik na ścieki
: poniedziałek, 5 sie 2013, 19:56
autor: Andrzej132
Jakiś czas temu trafiłem na targowisku taki oto zbiornik (10 litrów). Był przeznaczony do spuszczania oleju ale po umyciu stosuję jako zbiornik na ścieki. Na kilku wyjazdach już się sprawdził.


Na razie przyłączenie jest w wersji "otwartej". Może z czasem pomyślę o szczelnym połączeniu
Re: Zbiornik na ścieki
: wtorek, 6 sie 2013, 14:39
autor: Bartekzg
Na razie przyłączenie jest w wersji "otwartej". Może z czasem pomyślę o szczelnym połączeniu
tylko pamiętaj, że ścieki to ścieki i pachnieć nie będą a szczególnie po kilku dniach na słońcu. Wiem bo sam się tak zrobiłem - raz umyłem naczynia w przyczepie, ścieki trafiły do zbiornika razem, z resztkami z talerzy, później myliśmy już w umywali i zapomniałem o zawartości ze zbiornika pod budką - W ciepłe popołudnie przypomniał o sobie sam.....
Więc jak zrobisz za szczelnie to gazy będą wracać do przyczepy.
Re: Zbiornik na ścieki
: wtorek, 6 sie 2013, 18:00
autor: olan
Chyba że kolega zastosuje chemię do szarej wody, to ma problem z głowy.
Re: Zbiornik na ścieki
: środa, 7 sie 2013, 14:05
autor: Bartekzg
olan pisze:Chyba że kolega zastosuje chemię do szarej wody, to ma problem z głowy.
zgadza się

Re: Zbiornik na ścieki
: środa, 7 sie 2013, 20:24
autor: Andrzej132
To jest alternatywa do klasycznego wiaderka.
Re: Zbiornik na ścieki
: czwartek, 8 sie 2013, 17:59
autor: szerszen83
albo szczelnie połączyć ze zbiorniczkiem,

ale pod umywaleczką zastosować syfon i smrodek nie przejdzie

:D
Re: Zbiornik na ścieki
: piątek, 9 sie 2013, 07:25
autor: reflexes
Przejdzie przejdzie. Jak zawartość na słońcu zacznie pracować i gazować to nawet syfon nie pomoże. Cały smród będzie w budzie. Trzeba szczelnie połączyć, zrobić syfon i odpowietrzenie. Tak jak to się robi w domowych instalacjach.
Re: Zbiornik na ścieki
: piątek, 9 sie 2013, 08:01
autor: Bartekzg
wszystko zależy od tego co trafia do zbiornika, ja mam jeden pod umywalką i drugi pod zlewem - z tym z łazienki nigdy nie było problemu więc podstawiam większy na kółkach i starcza na kilka dni, a pod zlew obecnie wstawiam baniaczek jak ten tylko 10 l
http://allegro.pl/karnister-20-beczka-20l-banka-baniak-promocja-i3443451168.htmlwięc jak kończy się czysta woda w pompce to znak, że trzeba również wynieść ścieki i nie ma stresu. Na wszelki wypadek zlew po myciu można zatkać koreczkiem.
Ale tez nie dajmy się zwariować, rzadko myjemy naczynia w przyczepie. Najczęściej wtedy jak coś jest właśnie potrzebne. W innym przypadku chodzimy na zmywak a jak jesteśmy na dziko, to baniaczek z kranikiem na bagażniku rowerowym załatwia sprawę.
Re: Zbiornik na ścieki
: piątek, 9 sie 2013, 08:46
autor: reflexes
Ja w ogóle nie myje naczyń w budzie. Nie mam przez to w ogóle zlewu. Moim zdaniem w tak małych budkach to jest jedyna słuszna droga. Teraz będę jeszcze robił sobie zewnętrzne gniazdo żeby gotowanie też wystawiać na wolne powietrze. Ugotowanie garnuszka ziemniaków i usmażenie do tego jajek sadzonych podnosi temperaturę w budzie o kolejne kilka stopni co przy ostatnich upałach nie pozostaje bez znaczenia.
Re: Zbiornik na ścieki
: piątek, 9 sie 2013, 09:15
autor: Bartekzg
zgadza się, gotowanie w przyczepie to słaby pomysł dlatego w tym roku doposażyliśmy się w takie to cudo, sprawdza się rewelacyjnie
Re: Zbiornik na ścieki
: piątek, 9 sie 2013, 14:20
autor: TomekN126N
Tak patrzę na te wyposażenie, doposażenie, wygodne dodatki (zaczeło się od zbiornika na ścieki

)...
i zastanawiam się, jak człowiek żył w namiocie ?
Nie no... fajne to wszystko jest, nie jestem złośliwy,tylko sam już widzę po sobie ile rzeczy dokupiłem do cepki przez troche ponad rok. Przedsionek, butla z gazem, palnik, naczynia, zbiornik na wodę taki i siaki, lodówka turystyczna, stoliki, krzesełka, fotele itd... za chwilę pewnie będzie truma i lodówka na gaz. To wszystko jest na minimum dwutygodniowe wczasy, a nie na krótkie wypady. Więcej roz- i spakowywania, niż wypoczywania. Jak byłem na objazdówce w Kotlinie Kłodzkiej, to przez siedem dni, tylko przez dwie noce miałem rozłożony przedsionek na polu w Radkowie, bo mi się nie chciało chować gratów przy każdym wyjściu. A tak na codzień wystawiałem dwa małe stoliki i krzesełka dla naszej czwórki (na noc szły do samochodu), butle 3kg gazu, aku i zbiornik z wodą miałem z przodu w kufrze i szło żyć. Dokupowałem tylko wode 5L do picia w biedronkach po drodze, a do mycia była ze strumieni, lub, jak sie gdzieś trafiło, to prysznic (na pokładzie przysznic solarny). Myślę,ze nawet na dłuższe wczasy wystarczy przedsionek, krzesełka i stolik, butla z gazem, aku z prądem i woda w zbiorniku. No jeszcze dobrze mieć na pokładzie lodówke LPG i trumę. Nie myślę o jakichś dodatkowych kuchenkach, szafkach i innych uprzyjemniaczach, bo bym musiał jeszcze jedną cepke kupić. Ale to moje subiektywne zdanie...
Re: Zbiornik na ścieki
: sobota, 10 sie 2013, 13:39
autor: stico80
A ja właśnie po tych wakacjach wiem, że pierwszą rzeczą jaką kupię to szafka jak na zdjęciu Bartka.
Re: Zbiornik na ścieki
: sobota, 10 sie 2013, 21:25
autor: trinio
TomekN126N pisze:Tak patrzę na te wyposażenie, doposażenie, wygodne dodatki (zaczeło się od zbiornika na ścieki

)...
i zastanawiam się, jak człowiek żył w namiocie ?
Nie no... . Nie myślę o jakichś dodatkowych kuchenkach, szafkach i innych uprzyjemniaczach, bo bym musiał jeszcze jedną cepke kupić. Ale to moje subiektywne zdanie...
............a Ja Myślę że Mam podobne zdanie i będzie Mi bardzo miło Cię poznać w MRU
Re: Zbiornik na ścieki
: poniedziałek, 12 sie 2013, 07:15
autor: reflexes
............a Ja Myślę że Mam podobne zdanie i będzie Mi bardzo miło Cię poznać w MRU
A ja powiem tak, każdy robi jak mu pasuje

. Jeden chce szafkę i inne sprzęty a jednemu wystarczy, że mu na głowę nie pada. Ja bez szafki przeżyję i bez wielu innych sprzętów też ale właśnie wróciłem do tematu tv w budzi, bo masochista jestem i wiadomości obejrzeć lubię.

Re: Zbiornik na ścieki
: poniedziałek, 12 sie 2013, 07:40
autor: Bartekzg
dokładnie, pewnie, że każda nowa rzecz do przyczepy zajmuje miejsce i wymaga czasu na rozłożenie. Ale niektóre rzeczy są po prostu wygodne i umilają odpoczynek. Jak zachce mi się warunków namiotowych, które praktykowałem dość intensywnie to zawsze mogę niczego nie rozkładać i siedzieć na kamieniu.
ale to wszystko jest tak jak napisał reflexes
A ja powiem tak, każdy robi jak mu pasuje
i to jest piękne w karawaningu