Strona 1 z 5

jakośc prowadzenia się N126N ??

: czwartek, 18 lip 2013, 11:05
autor: cicik
witajcie ... znowu ja :)
czytam forum i trochę sie przeraziłem opisami o niestabilnym prowadzeniu n`ki.
czy dotyczy to wszystkich modeli i każdego rocznika ?
pytam bo jest do kupienia 126n z 1998roku - możne te roczniki mają jakieś "usprawnienia" - amorki, stabilizator itp itd ?

no i jesli można , to jak się ma jakoś prowadzenia "pingpongów" (ja wy to mówicie :) ) do np. przyczepek zachodnich takich z końca lat 90tych o dmc ok 1tony ??

powiem szczerze ze pare postow o tym jak przyczepa leci w powietrzu i ląduje w rowie czy "wyprzedza" samochód
trochę mnie zniechęciła do tego wynalazku ... :(

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: czwartek, 18 lip 2013, 11:51
autor: Karolus
Ja mam N126n z 1988r...

Byłem nią właśnie nad morzem - 800km w jedną stronę...
Bez amorków i resorów - standardowa oryginalna oś z hamulcem najazdowym... Momentami nawet 110km/h leciałem i powiem Ci zaglądając w lusterko nie widziałem żeby moja budka"latała po drodze". Wydaje mi się że to co przeczytałeś jest mocno naciągnięte, choć być może takie przypadki zdarzają się ale z uszkodzonymi lub zepsutymi osiami itp, chodzi mi np o łożyska, luzy na kołach i tym podobne...
Więc wiesz - co człowiek to opinia - moja akurat jest taka jak napisałem czyli że dobra i sprawna każda przyczepa kempingowa (czyt.N-ka) nie lata i da się ciągnąć :)

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: czwartek, 18 lip 2013, 12:06
autor: CornBlumenBlau
He, he, spokojnie, przyczepa sama bez pomocy kierowcy ani nie zacznie fruwać, ani zaliczać rowów. Do tego potrzeba siły w postaci prędkości nie dostosowanej do warunków na drodze.
Nie przesadzaj, prowadzi sie całkiem fajnie, a zawsze można to jeszcze poprawić dokładając amortyzatory. Ja tak zrobiłem i od tej pory jazda to przyjemność. Jak komuś pomylił się kemping z bolidem to i go przyczepa wyprzedziła, albo wciągneła do rowu... Za duża prędkość + nieprzewidziane zdarzenie w połączeniu z gwałtownym hamowaniem i ogólną paniką "miszcza kierownicy" = duże bum! :-) Zresztą do dużego bum nie potrzeba wcale przyczepki, ciągle się o nich słyszy...
Jak znajdziesz przyczepkę już z założonymi amorkami to wiadomo lepiej brać z nimi niż bez, bo oryginalnie N-ki z nimi nie wychodziły.

^^^Ja też najszybciej jechałem 110km/h, ale na równiutkiej, dwujezdniwej, dwupasmowej drodze ekspresowej z szerokim pasem awaryjnym. Jednak informacja komputera o aktualnym apetycie na paliwo szybko ostudziła moje zapędy:-)

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: czwartek, 18 lip 2013, 12:11
autor: cicik
ok. dzięki za odpowiedzi ... spokojnie wracam wiec do przeszukiwania netu za n`ką :)
ps.
na stronie niewiadowka przy tych nowych 126n sa w opcji do dokupienia amorki ... czyli rozumiem ze na osiach są juz mocowania ? dotyczy to tych tylko teraz sprzedawanych czy np. z 98`roku tez tak może byc?

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: czwartek, 18 lip 2013, 12:16
autor: CornBlumenBlau
Jeżeli jest taka opcja, to mocowania muszą być. W mojej z '87 mocowania musiałem dorabiać we własnym zakresie.

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: czwartek, 18 lip 2013, 21:25
autor: piotr05
cicik pisze:witajcie ... znowu ja :)


no i jesli można , to jak się ma jakoś prowadzenia "pingpongów" (ja wy to mówicie :) ) do np. przyczepek zachodnich takich z końca lat 90tych o dmc ok 1tony ??



bedac szczery zachodnie przyczepy prowadza sie duzo lepiej ze wzgladu na lepiej rozłozony ciezar ( patrz wywazenie)

ale udoskonalajac N tez mozna sie zblizyc do ich lepszego prowadzenia ( własnie amory, stabilizator, nizsze opony)

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: piątek, 19 lip 2013, 01:44
autor: stef
Moja poprzednia z 89roku prowadziła się tragicznie. Oryginalne zawieszenie. Budką rzucało szczególnie w koleinach, prędkość zawsze dostosowuję do jakości drogi - 70-90 km/h. A po przejechaniu 120 km rzadko jaka rzecz leżała na swoim miejscu.
Teraz podczas remontu "nowej" budki z 81 roku, dołożyliśmy amorki i resory. Ta prowadzi się znakomicie. Po tej samej trasie !! Tak wiec mam porównanie.
Teraz budka jedzie ładnie, nie czuć w samochodzie aby przyczepa "chodziła" na boki. Po tych samych 120km w budce jest ład i porządek i wszystko leży na swoim miejscu. Wadą jest tylko to że stoi wyżej i trochę mi przedsionek wygląda jak za krótki.

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: piątek, 19 lip 2013, 07:34
autor: TomekN126N
Moja N-ka jest moją pierwsza przyczepą, zachodnich też nie ciągałem, ale ogólnie jestem zadowolony. Najazd wyregulowany, opony 12-tki oryginalne i chyba dość wysokie (chyba 155/80), więc powinna skakać, jak pingpong. Oczywiście na dziurawej drodze rewelacji nie ma, ale na normalnym asfalcie dobrze sie prowadzi. Przy hamowaniu wręcz czuje, jak mi zestaw prostuje tzn, jakby wspomagała holownik i o to chodzi. Przedkości 80-90 znosi dobrze. Ostatnio troche mi zalezało na czasie i na autostradzie "leciałem" ( :lol: ) stówką i też nie było problemu, tylko ew. hamowanie starałem się przewidywac wczesniej. Aha, raz mi się otworzyły drzwi od szafy na dziurach, ale nic mi nie lata, chyba trzeba odpowiednio poukładać i wyważyć ładunek i tyle. Amorki w przyszłosci sobie dołożę, ale resorów chyba nie będę wstawiał. Zaufam inżynierom z Niewiadowa :wink:

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: piątek, 19 lip 2013, 08:03
autor: kooba
Ja miałem 126e ze skrętną osią, autem nie rzucało (ciężkie auto) ale na nierównościach skakała jak pingpong. Jak to kolega jadący określił "ty to mógłbyś w niej masło ubijać" :)
Teraz mam 126n na resorach z amorkami, no i to jest dopiero kultura jazdy. Nie skacze, nie rzuca, ładnie wybiera zakręty i nierówności. Teraz jeszcze założyłem do niej koła od Poloneza 185/75R13 i jest całkiem git.

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: piątek, 19 lip 2013, 08:04
autor: reflexes
Na dziurach to każda będzie skakać. Ja jak swoją kupiłem to ciągnąłem ja 200km i dało się odczuć, że coś na haku wisi. Oczywiście wszystko zależy od drogi. Jak jechałem drogą od Juraty do Gdyni to było średnio, jak wjechałem na obwodnicę Trójmiasta, a później na S7 to był wypas. Trzeba tylko pilnować, żeby prędkość jazdy była w miarę stała. Ostatnio zaś jak jechałem na weekend nad jezior, to droga wyglądała jak drożdżówka i faktycznie w środku zrobił się bałagan. Na szczęście już porobiłem wszelkie zamki i blokady do szuflad więc będzie tylko lepiej. :D

Edit:

Dodam jeszcze, że w sumie mam w planie albo po tym albo przed następnym sezonem dorzucić amorki. Przy remoncie tego nie zrobiłem, bo nie miałem pewności czy przygoda z karawaningiem się nam spodoba i przyczepa zagości u nas na dłużej ale teraz już tą pewność mam więc będę ulepszał. :D

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: niedziela, 21 lip 2013, 22:50
autor: wojtas
Jedna oś rządzi się swoimi prawami..... na dobrej drodze nie czuć , na dziurach lata.Normalne zachowanie przyczepki

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: poniedziałek, 22 lip 2013, 08:22
autor: jimo
N126N, koła 13", rocznik 1988, zawieszenie standardowe.
Autostrada non stop 90-100km/h, raz za polonezem, raz za mazdą, wyprzedzanie tirów, podjazdy, zjazdy. prowadzenie przyczepy dobre, troszkę gorzej na wybojach i dziurach. Zastrzeżeń żadnych mieć nie mogę.

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: poniedziałek, 22 lip 2013, 09:22
autor: malinoispl
Chyba wszystko zależy od modelu i rozłożenia bambetli w środku.

Ja posiadałem N126NT i nigdy w życiu takiej już nie chcę. Ze względu na umieszczenie łazienki i kuchni na tylnej ścianie przyczepa "galopowała", nie dało się z nią jechać szybciej niż 50-60 km/h.

Co więcej złe rozłożenie ciężaru w niej powodowało trudności w manewrowaniu.

Zamieniłem ją na 126 e gdzie sam się wszystko urządziłem. I Jedyne co mogę doradzić, to przed zakupem pojechać na wagę, ponieważ różne kosmiczne rzeczy są popisane w dow. rejestracyjnych.

Tym niemniej. Nie wiem jak się prowadzi N126N, ale jestem pewien, że N126 NT to kompletne nieporozumienie pod względem jazdy.

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: poniedziałek, 22 lip 2013, 21:44
autor: reflexes
Ja już w temacie pisałem ale dodam coś, bo właśnie swoją jeżdżę pierwszy raz dłuższe trasy po remoncie i powiem szczerzę, że myślałem, że będzie gorzej. Na prostej i równiej drodze idzie jak po szynach za holownikiem. Na dziurach trochę szarpie i dlatego po sezonie dokładam amorki i będzie gitara.

Re: jakośc prowadzenia się N126N ??

: poniedziałek, 22 lip 2013, 21:51
autor: wojtas
A jak dołożysz amorki to osi alko?