Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Piszę do Was licząc na jakiś pomysł i poradę.
Otóż.....

Jak wiecie w mojej N132 wymieniłem całą instalację "nawigacyjną" na LEDy i 13 pinowe gniazdo.
Okablowanie wszystkich lamp zbiega się w gnieździe (13 pin) zamontowanym na dyszlu i dalej podłączenie do auta jest przy użyciu kabla zakończonego z obu stron wtykami 13 pin (a w planach mam dorobić dodatkowy kabel z wtykami 13 i 7).



Po podłączeniu przyczepy do auta okazało się, że lamy zespolone świecą jak choinka. Czyli na raz kierunek, stop i pozycyjne.
Instalacja w przyczepie sprawdzona miernikiem + empirycznie po podłączeniu do VW kumpla - wszystko OK.
Jak logika nakazuje musi w takim razie być coś nie tak z autem - jakiś moduł? ew. soft? ew. jakieś inne ustawienia.
Zatem oddałem auto do autoryzowanego serwisu BMW, żeby to sprawdzili. Ponieważ na testach wyszło im, że jest all OK, dostarczyłem im przyczepę.
Jak się domyślacie okazało się, że Panowie nie wiedzą dlaczego to nie działa i oświadczyli, że ten model auta (X3 2008!) nie obsługuję przyczep z lampami LED i nie ma możliwości wykonać żadnej modyfikacji auta, żeby mogło z takimi lampami współpracować.
Ci co mnie znają wiedzą, że tak tego nie zostawię... ale pominę tutaj opis co planuję zrobić... a w zasadzie co już robię

Pytania są następujące:
- jak obciążyć prądowo instalację w przyczepie, żeby komputer w aucie traktował lampy jako żarówkowe?
- jak to zrobić, żeby nie puścić z dymem instalacji w przyczepie i komputera w aucie?

Ew. jestem otwarty na Wasze inne sugestie....

PS. hak i gniazdo oryginalne fabryczne BMW

oki... już znalazłem
http://www.uhaul.com/MovingSupplies/Wir ... le?id=4089

A czy LEDy są dopuszczone do stosowania w oświetleniu przyczepy . ( do ruchu)

Owszem też mam LEDy ale do oświetlenia wewnątrz .

Lampy zewnętrze są wyposażone w normalne standardowe żarówki .

Jeżeli jest homologacja to wszystko jest OK. Wystarczy popatrzeć na nowoczesne pojazdy (auta osobowe, ciężarowe, naczepy, przyczepy) , już mało które mają zwykłe żarówki.

no ale panowie, czy kiedykolwiek zdarzyło wam się, że Men In blue sprawdzał wam żarówki w czepce? Sam myślałem o takich ledach w miejsce żarówek, świeci lepiej a i mniej W bierze

Takie adoptowane ledy to i jam mam w swojej budce , wolę aby alternator zamiast marnować energię ładował przyczepkowe aku.

Lampy mają homologacje.
Rozwiązałem tymczasowo problem inaczej.
Szczegóły opiszę po powrocie z Pokrzywnej.

Wyjazd za moment....

OK.
Zatem najtańsze i najprostsze rozwiązanie mojego problemu to podpięcie równolegle z lampami ledowymi drugiego zestawu lamp żarówkowych (wykorzystałem te stare) i wrzucenie tego do kufra.



Zrobiłem to tak:
- 7 żyłowy kabel zakończyłem wtykiem i przez przejściówkę 7->13 podpiąłem do gniazda na dyszlu przyczepy,
- drugi koniec wpiąłem równolegle do wtyku 7 pinowego starych lamp (jak na zdjęciu powyżej) i również przez przejściówke 7->13 wpiąłem się do auta.

jedrek101 pisze:Pewnie zamontowałeś małe lampy ze zwykłymi żarówkami w kufrach(przy kostkach od lamp wewnątrz przyczepy)
przynajmniej ja bym tak zrobił

Ja widzisz jedrek101 pomysł podobny do Twojego, ale bez konieczności grzebania w kufrach przy kostkach i lampach led.

znaczy miałem rację

robert pisze:OK.
Zatem najtańsze i najprostsze rozwiązanie mojego problemu to podpięcie równolegle z lampami ledowymi drugiego zestawu lamp żarówkowych (wykorzystałem te stare) i wrzucenie tego do kufra.

Czyli jeśli dobrze zrozumiałem jak odpalasz kierunki itd to poza ledami, świecą się jeszcze lampy na kablu w kufrze

Wodnik Szuwarek pisze:Czyli jeśli dobrze zrozumiałem jak odpalasz kierunki itd to poza ledami, świecą się jeszcze lampy na kablu w kufrze

Tak. I butla gazowa wie czy hamujemy, ew. że skręcamy

BIGL co do oszczędności energii podczas podróży to ja postawiłem na ledy ale w samochodzie (inaczej światła dzienne).
Wg. przepisów w Polsce jak i UE możemy śmigać na homologowanych światłach dziennych. Palą się tylko światła LED z przodu czyli 1-2W reszta świateł jest wyłączona.
Stwierdzeniem że i tak najczęściej podróżujemy za dnia, do tego światła dzienne do samochodu to koszt od 40zł w górę i służą mi przez cały rok (oczywiście oprócz pory nocnej i jazdy w gorszych warunkach - deszcz, śnieg).

Teraz zastanawiam się nad wymianą żarówek na ledowe wewnątrz przyczepy - bo to już spowoduje duże oszczędności prądu podczas pobytu na polach bez prądu z zewnątrz.
Tu zastanawiam się czy wymienić tylko żarówki czy przy okazji dołożyć jakaś taśmę z ledami.

stef pisze:Teraz zastanawiam się nad wymianą żarówek na ledowe wewnątrz przyczepy

W mojej opinii nie ma się nad czym zastanawiać.
Cała instalacja wewnątrz powinna być na 12V, a oświetlenie w szczególności na LED'ach
Na kempingu podpinasz się do 230V i masz zasilanie zewnętrzne bez aku/solara.
Na dziko korzystasz z aku z ew. opcją ładowania via solar.

PS. jedyny minus w/w rozwiązania to koszty, koszty, koszty....

Led-y w środku to podstawa - oczywiście ciepłe .

co do swiateł do jazdy dziennej to w przepisach jest ze powierzchnia swiecenia ma byc przynajmniej 25cm2

tak ze ta chinszczyzna za 10 zeta sie nie nadaje