Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Przeglądałem ostatnio równoległe forum i tam toczy (lub toczyła) się zacięta dyskusja na temat kół podporowych.
Pojawiły się tam rożne pomysły przeróbek, ale mnie się wydaje, że jeśli koło (sama opona z felgą) kosztuje około 40zł + przeróbka uchwytu, to zakup nowiutkiego za 89zł jest chyba bardziej opłacalny.
Tak myślałem i tak zrobiłem.
Dzisiaj mi przyszło, sprawozdanie z jego użytkowania będę mogł zdać najprawdopodobniej dopiero wiosną, ale tymczasem jeśli komuś ten pomysł chodzi także po głowie, wrzucam opis kołka, link do aukcji, a na przyszłość nazwę użytkownika allegro i sklepu, który ma takie koła w tej cenie.
KOŁO PODPOROWE ST 48-260 POMPOWANE 150 KG. FI-48
CENA KUP TERAZ: 89zł

PRODUCENT - WINTERHOFF ( NIEMCY )
MAKSYMALNY NACISK PIONOWY NA KOŁO - 150 KG
DZIĘKI POMPOWANEJ OPONIE KOŁO TO NIE ZAPADA SIĘ W PODŁOŻE!!!
PARAMETRY KOŁA PODPOROWEGO:
- ŚREDNICA RURY - 48 MM.
- ŚREDNICA OPONY - 260/85 MM.
- FELGA STALOWA
- WYSOKOŚĆ KOŁA PODPOROWEGO ( BEZ RĄCZKI ) - 500 MM.
- WYSOKOŚĆ CAŁKOWITA KOŁA PODPOROWEGO ( Z RĄCZKĄ ) - 625 MM.
- SKOK PODNOSZENIA - 220 MM.
- MASA WŁASNA - 6 KG.
KOŁO PODPOROWE WYKONANE JEST ZE STALI W PEŁNI OCYNKOWANEJ GALWANICZNIE

http://allegro.pl/kolo-podporowe-st-48- ... ?source=oo
Sprzedający na allegro: mariano1906
firma: "TRAILERLAND"
ul. Nad Serafą 56a
30-864 Kraków

Będę myślał jak moje wysiądzie, narazie mam oryginalne AL-KO.

Wybaczcie może naiwne pytanie ale możecie mnie oświecić jaką korzyść daje pompowane kółko manewrowe?

kotek pisze:Będę myślał jak moje wysiądzie, narazie mam oryginalne AL-KO.

No u mnie to tak trochę, 2 pieczenie przy jednym ogniu bo chcę założyć kółko do towarówki, tak więc i tak i tak musiałem kupić.
Niepompowane kosztuje o 20-30zł taniej, tak więc .... doszedłem do wniosku, że kupię nowe do kempingu, a stare zabiorę do towarówki.

robert pisze:Wybaczcie może naiwne pytanie ale możecie mnie oświecić jaką korzyść daje pompowane kółko manewrowe?

Wg.teorii, bo tak jak napisałem wcześniej test dopiero wiosną, kółko pompowane ma podobno:
1) dzięki swojej większej powierzchni - nie zapadać się w podłoże, co u mnie jest b.ważne, mam piach na podwórku (mieszkam w lesie, więc piach leśny, jak suchy = dość sypki).
2) przez to, że jest miękkie - nie zatrzymywać się na przeszkodach (np. korzenie, itp.) dla mnie znów b.ważne, tylko na skutek ugięcia opony przeskakiwać przez przeszkodę.
Reasumując, powinno ono wg. teorii pozwalać na łatwiejsze przestawianie przyczepy na nieutwardzonym terenie.

3) w moim przypadku i tak miałem kupić jakieś kółko (do towarówki) i tak, dołożyłem więc 29zł (różnica pomiędzy kółkiem pompowanym i niepompowanym) i przetestuję czy jest różnica, czy nie.

takie pompowane jest dość szerokie - nie wbija się w ziemię
dodatkowo amortyzuje trochę nierówności na jakimś twardym podłożu

minus taki że można złapać kapcia, co mnie się niestety przytrafiło

Kolega przy przyczepie jachtowej miał sztywne i dostawali dużych jaj przy jej przestawianiu z jachtem po zmianie na pompowane ( od taczki ! ) sam kręci przyczepą jak chce - taka jest podstawowa różnica

Teraz już mogę napisać z całą stanowczością...
Zakup tego kółka był strzałem w 10...
To, co bez niego było problemem dla 3 - 4 osób, idzie gładko 2 osobom.
Także licząc tylko, na nie złapanie "kapcia", polecam jeśli nasza postura odbiega ciut, ciut od postury naszego Strong Mena Pudziana.

Ale czy przy przyczepie masy "zapiekanka" manewrowanie pełnym kółkiem to aż taki wysiłek?

Hmmm. Nie powiem , zaciekawil mnie ten temat ale zastanawiam sie czy nie taniej wymienic same kolko ? W marketach budowlanych sa do wyboru do koloru za ok 30 PLN ..


Pozdr :
Mr. Makarena

Depeche pisze:Ale czy przy przyczepie masy "zapiekanka" manewrowanie pełnym kółkiem to aż taki wysiłek?

Powiem tak, na pewno jeśli chodzi o "zapiekaneczkę" nie jest to może istotnie ogrooooomny problem, ale po:
1) na forum są również użytkownicy (tak jak np. ja) innych, cięższych pepek.
2) czemu sobie nie ułatwiać, jeśli można (za niewielkie pieniądze)?
3) karawaning, to nie tylko sport dla młodych, prężnych i silnych. Z przyczepkami jeżdżą również ludzie ciut mniej wysportowani lub starsi.

Mr.Makarena pisze:Hmmm. Nie powiem , zaciekawil mnie ten temat ale zastanawiam sie czy nie taniej wymienic same kolko ? W marketach budowlanych sa do wyboru do koloru za ok 30 PLN ..

Z tego co czytałem, to sporo jest zabawy z dostosowanie uchwytu, kółka. Dodatkowo, trzeba mieć do tego zdolności no i oczywiście narzędzia.
Ja nie za bardzo posiadam i jedno i drugie, a nawet jeśli, to nie mam na to specjalnych chęci i czasu, żeby za różnicę 30-40 złotych stać np. 2 dni w warsztacie i piłować, spawać, mierzyć. Ale jeśli to ktoś lubi, to polecam zatem tylko samo rozwiązanie z kółkiem pompowanym. Naprawdę jest różnica, nawet samo to, że koło nie zapada się w piasku.

Słoneczko dziś pięknie zaświeciło -IDZIE WIOSNA !!!

Powoli czas zacząć sezon remontowo-przygotowawczy nabytej przyczepki.
Dziś dostała nowe kółko podporowe pompowane i dodatkowo uchwyt manewrowy -fajna sprawa !

misiekban pisze: dodatkowo uchwyt manewrowy -fajna sprawa !

A powiedz, bo zaintrygował mnie ten uchwyt manewrowy - czy robiłeś już z nim jakąś próbę?
Tzn. chodzi mi o to czy rzeczywiście jest z nim wygodniej?
Bo pomysł, tak sam w sobie wydaje się być niegłupim, a i cenowo na "alledrogo" można przeżyć, w sumie droższa jest wysyłka, niż samo ustrojstwo (od 28zł).
http://allegro.pl/listing.php/search?ch ... +manewrowy

Uchwyt jest rewelacyjny !

Zdecydowanie go wcześniej brakowało. Łapałem jedną reka za rączkę manewrową a drugą poszukiwałem czegoś do złapania... hmm, może za dyszel, może za rurę kółka -ciągle czegoś brakowało. He, teraz jest elegancko. No i kółko manewrowe lepsze !

Na wstępie dzięki za odpowiedź.

misiekban pisze:Zdecydowanie go wcześniej brakowało. Łapałem jedną reka za rączkę manewrową a drugą poszukiwałem czegoś do złapania

No właśnie ja mam ten sam problem. Na dłuższych odcinkach lub jak jest naprawdę trudny teren, a jestem sam z żoną i brzdącem, stosuję wyciągarkę na korbę, którą zamontowałem na dyszlu.
Podczepiam linkę do haka samochodu i 10 metrów (tyle mam maks długości liny) przyczepka praktycznie sama dojeżdża do auta, ale na krótkich odcinkach to powiem szczerze, że na pewno szybciej jest po prostu przyczepkę podciągnąć ręcznie.

Koło "pompowane" ma jedną zasadniczą wadę - nie jest dobrym, dodatkowym stabilizatorem przyczepy. Można to ominąć, podkładając bezpośrednio pomiędzy podłoże a rurę, odpowiednio wysoką podkładkę (klocek drewniany, od 'bidy' odpowiedniej wielkości kamień) tak, aby kółko wisiało kilka cm nad "glebą".