Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolowany

Tylko sprawdzone porady, które warto zaprezentować Fanklubowiczom
Awatar użytkownika
KONZIO
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 406
Rejestracja: wtorek, 19 sty 2010, 08:39
Lokalizacja: jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, Świat w którym baśń ta dzieje się...

Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolowany

Postautor: KONZIO » wtorek, 1 lut 2011, 08:54

Pytań na ten temat jest wiele (chyba na każdym forum związanym z tematem) a ja tak przez zupełny przypadek, porządkując swój program pocztowy, trafiłem na @, którą wysłałem do znajomych, kiedy prosili mnie o pomoc w znalezieniu budki...
Miałem ją wywalić, ale pomyślałem sobie (bo osiągnąłem tam wg. swojej oceny, swoich możliwości, wyżyny pisarskie), a nuż jeszcze, może komuś, coś się stamtąd przyda?! Przepraszam z góry jeśli są tam jakieś słowa lub zwroty, nie zupełnie "czyste" językowo, ale pamiętajmy, że pisałem tę wiadomość do dość dobrych znajomych, także...
Zresztą zaraz to jeszcze, dodatkowo przejrzę i postaram się wyłapać jeśli by coś było.
Zdaję sobie sprawę również z tego, że nie w całości można odnieść zawartą tam treść do zakupu Niewiadki, ale wydaje mi się, że jest tam sporo "myśli", które i przy zakupie tych cepek, mogą być czasem przydatne.
Wiem też, że z niektórymi moimi spostrzeżeniami część z Was się nie zgodzi, ale może właśnie dzięki temu i Waszym opiniom, uda nam się stworzyć mały poradnik "SZUKACZA-ZAKUPNIKA PRZYCZEPKOWCA" :lol: :lol: :lol:
Powiem tylko tyle - cepka, którą dla nich znalazłem ( wg. moich kryteriów) i jeszcze wtedy im przyciągnąłem (bo nawet haka w aucie jeszcze wtedy nie mieli), jeździ- ma się świetnie, a nawet (hehe mamo chwalą nas) chciano od nich odkupić, na którymś z wyjazdów za większą kwotę o prawie 2000zł - niż Oni zapłacili...
Dodam tylko jeszcze, że tekst NIE POWSTAŁ jedynie na podstawie moich własnych doświadczeń, zebranych podczas zakupu pepki mojej i w/w znajomych, bowiem kilka innych pepek już "widziałem", ale trzeba koniecznie zaznaczyć, że OGROMNY wpływ na to, miały uwagi i informacje zapodane przez kolegów, a wyczytane przeze mnie na forach.

A teraz treść @:
:idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea:
"Cześć, tak przeglądam i przeglądam i zaznaczam.
Moje typy takie na które wpadłem po obejrzeniu zdjęć!!!, (w rzeczywistości mógł bym typować inaczej- zresztą chyba wiadomo, o co biega...) pokażę za chwilę.
Kilka rad na wstępie, to czego nie dopowiedziałem przez telefon:
Przyczepę kupuje się troszkę inaczej niż samochód!!!!
Tu mniej ważny jest rocznik i marka.
- Ważne jest to na co nas stać i co może ciągnąć nasz holownik (samochód)
- Ważny jest stan ogólny (w tym techniczny, bo pamiętajmy, że przyczepa to nadal pojazd)
- Ważne jest jej wyposażenie (co ma i czy wszystko sprawne);
- Zadajemy sobie pytanie: co koniecznie potrzebne nam jest w niej do szczęścia, ja np. wg. kryteriów osobistej Małejżonki musiałem szukać budy ze sraczem. " Albo będzie kibel, albo nie będzie nic" (czyt. budy) - tak, taka jest ta Wasza koleżanka.

1) jeżeli w ogłoszeniu jest napisane "brak przykrych zapachów" to - uwaga, albo klient wie na co zwraca się uwagę (bo zna się na tym lub interesuje), albo handlarz. To drugie gorzej, bo może handlować szrotem i wie jak to zamaskować.
- Kontaktując się musicie dowiedzieć się o DMC przyczepy - w Waszym przypadku nie może przekroczyć 1050kg;
- Czy ona w ogóle jeździ, jeździła;
- w przypadku sprowadzanej - o rejestrację (więcej napiszę za chwilę), bo to że "przyjechała na kołach" odbierajcie tak samo jak w punkcie z zapachami;
- jak On - sprzedający (choć oczywiście wiadomo, że pewnie będzie kręcił, ale może coś Was zaniepokoi od razu - np. to że facet o niej tak nic naprawdę nie wie = najprawdopodobniej handlarz) ocenia stan budy;

Nawiązując kontakt warto zapytać, o to czy jest:
- przedsionek (koszt około 800 - .........zł),
- czy jest kompletne SPRAWNE!!!! wyposażenie, bo jak nie, to zakupy dość drogie, a na pewno w setkach zł za UŻYWANE.
Lodówka od 500zł do ........., piecyk od 900zł - 1800zł, kuchenka (......zł), zlew (.......)itp...
W przypadku budki z toaletą:
- umywalka (250 - 500zł)
- kibel (jeżeli jest to buda, w której powinien być wbudowany tzw. kasetowy - jak brak, nowy około 2000zł).
Można to sobie (a nawet bym radził- bo zawsze lepiej się produkuje w nówka funkiel, nie śmigany) odpuścić w przypadku budki z kibelkiem tzw przenośnym, a koszt nie jest jakiś strasznie wielki (około 250zł) np. http://moto.allegro.pl/item963666746_to ... _high.html
-
2) jeżeli buda jest nieprzerejestrowana, warto się dowiedzieć, czy jest w stanie pomóc lub zarejestrować (nawet za dopłatą koszt około do 600zł-1000zł). Szczególnie ważne przy angielkach, ale i przy reszcie też można się czasem naciąć.
W Anglii przyczepa nie podlega rejestracji, numery zdejmuje się z tyłu samochodu i przekłada na przyczepę.
Tyle, że nasze niektóre Urzędy potrafią robić z tego problem i żądają dowodu rejestracyjnego, którego strikte nikt nie ma.
Można ewentualnie wtedy występować o tzw. wymeldowanie przyczepy, ale to XXXX w banię itp...
Ciągnie się to miesiącami i są to zupełnie niepotrzebne nerwy.
3) Na zewnątrz:
- patrzymy, czy nie ma istotnych (czytaj, mogących mieć wpływ na szczelność poszycia) uszkodzeń. Tzn dziury, uderzenia, rozszczelnienia, na łączeniach (dobrze jest też, mieć możliwość stanąć na czymś, żeby zobaczyć i na dachu).
- kładziemy się na ziemi i oglądamy podwozie, ślady kamieni są rzeczą naturalną (choć oczywiście lepiej żeby ich nie było, ale małe można samemu połatać). Głównie jednak, chodzi o biały nalot zgnilizny i otwory z wyglądu przypominające lej powstający po wybuchu bomby.
Jeśli jest lub są, to jeszcze leżąc pod budą mówimy sprzedającemu grzecznie do widzenia i "robimy śmigające pięty" spod spodu, bowiem istnieje ryzyko, że podłoga może XXXXX (poprawiłem na spaść :lol: ) się nam na łeb.
- Patrzymy, czy są wszystkie szyby nie popękane, nie połamane itp... Koszt takiego okna jest niczym w porównaniu z szansą w ogóle jego znalezienia. A jeżeli już je znajdziemy to robimy się naprawdę sporo lżejsi z kasiorki )przykłady tutaj:
http://moto.allegro.pl/listing/search.p ... y=XXXXXXXX)

4) Jeśli już do budy wejdziemy:
- od razu stawiając tylko stopę - zwracamy uwagę, czy ugina się podłoga, jeśli tak (i tu zdania są mocno podzielone) ja wiem, że w miejscach mocno nasilonego ruchu pieszego :-D przemarsze, pochody, demonstracje ;-) ( czytaj tam gdzie się włazi, wyłazi ) generalnie szwęda, jak XXXXX po XXXXXX, podłoga z reguły jest MNIEJ sztywna - nie oznacza to jednak, że się zapada.
Jest taka jakby tylko trochę bardziej miękka. Są jednak zdania i takie, że prawidłowa podłoga powinna być WSZĘDZIE jednakowo sztywna.
- wąchamy, czy nie śmierdzi, ale uwaga (NIE ŚMIERDZI ZGNILIZNĄ) w przyczepie zawsze zapach jakiś tam delikatny (wilgoci) jest.
Toć przeca ona stoi na dworze przez cały rok. Uwaga tylko na milion choinek zapachowych jak są, znaczyć to może, że ktoś chce coś ukryć.
- otwiera się min. szafki i patrzy (warto wziąć latarkę) czy w narożnikach nie ma jakichś zacieków, tapeta nie odchodzi i ogólnie czy nie ma gdzieś śladów wody.
- Prosimy sprzedającego o uruchomienie wszystkich mediów tzn. wodę można sobie odpuścić, bo nawet jeśli coś jest nie tak to koszty naprawy nie są jakieś straszliwie drogie. 3m rurki gumowej to jest koszt około 15-30zł zależy gdzie, a nawet jeśli to pompka wody 25-50zł, najdroższe są krany (50zł- .......)

Aj tam, to jest takie XXXX w banie.
Powiedzmy sobie szczerze, to co wydaliłem z siebie powyżej, to jest teoria.
Rzeczywistość jest taka, że kupując przyczepę, tak jak i ja kupowałem, 20 letnią, za 4-6 tyś zł, fajnie jest jak najwięcej z tych punktów jest spełnionych, ale nie czarujmy się.
Z taką budą na objazd Antypodów, raczej się nikt nie wybiera.
Nie uda się też raczej, kupić takiej budki, co by XXXXX choć 2 weekendy w niej nie musiał spędzić, żeby coś poprawić.

Po prostu, wchodzicie do budy:
- nie śmierdzi,
- koła ma na miejscu,
- podłoga na miejscu,
- nie ma śladów, że przecieka,
- jest ładna,
- czujecie się w niej dobrze,
- da się ją zarejestrować.
- Modlicie się o fart i podpisujecie umowę.

I teraz, albo macie szczęście i buda posłuży jeszcze lata, albo po sezonie przerabiacie budę na kurnik, a podwozie na bagażówkę.
50%/50% - taki jest współczynnik szczęścia dla wszystkich.
Nasz znajomy, kupił budę za 38000zł, 3 letnią i na wakacjach okazało się, że była bita.
Woda się leje, kibel nie działa, a łózko się zarwało.

Podstawowe wyposażenie, gdybym to ja był na waszym miejscu, które wg. mnie tak jak dla Waszej rodzinki (zaznaczam WG. MNIE) powinno być przy wyjazdach.
- przyczepa - nieprzeciekająca
- przedsionek
- oddzielne łóżko dla Was, oddzielne dla dziewczynek (np. piętrowe)
- miejsce na kibelek (łazienka)
- sprawna lodówka
- zasilanie 220V/12V (ale to jest w zasadzie standard- choć warto sprawdzić, czy działa - szczególnie 12V)
To jest taka wyjściówka, resztę z biegiem czasu się samemu doposaża.
Albo zmienia się na budę, co to ma.
Sejfy, alarmy, solary, systemy samo manewrujące, bojlery, klimatyzacje.........itp.
W zależności tylko od potrzeb i głębokości portfela....
A zabawa przy tym, jest przednia.
................."

:idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea:
Dziękuję za uwagę, proszę o konstruktywne słowa krytyki i zapraszam do rozbudowy poradniczka ...
Ostatnio zmieniony środa, 2 lut 2011, 09:08 przez KONZIO, łącznie zmieniany 6 razy.
ad

Awatar użytkownika
kotek
Moderator
Moderator
Posty: 3501
Rejestracja: środa, 26 wrz 2007, 19:31
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: kotek » wtorek, 1 lut 2011, 20:26

Super poradnik dla początkujących. Stare wygi, zwłaszcza, jeżeli przeżyli remont we własnych rękach, wiedzą gdzie czego szukać :lol: Brawo.
KOTEK N132 L + AUDI 100 + VW SHARAN

Awatar użytkownika
KONZIO
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 406
Rejestracja: wtorek, 19 sty 2010, 08:39
Lokalizacja: jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, Świat w którym baśń ta dzieje się...

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: KONZIO » środa, 2 lut 2011, 08:43

Dzięki Kotku...
Tak jak napisałem, mam nadzieję, że może komuś jeszcze to coś podpowie, a może zaoszczędzi jakichś kłopotów lub nerwów...
Mnie też wiele rzeczy zastanawia i liczę na ich wyjaśnienie, bo ich nijak nie potrafię ogarnąć swoim bardzo małym rozumkiem np.
Zastanawia mnie ogromnie (za każdym razem kiedy wejdę na jego ofertę) i to piszę zupełnie szczerze (licząc, że może ktoś mi to wyjaśni) cytat wsadzany do każdej aukcji jednego z użytkowników dużego portalu aukcyjnego:
" Przyczepa przywieziona z Niemiec co dla specjalistów w dziedzinie użytkowania przyczep jest najistotniejszą wiadomością."
Jaki to ma wpływ na kwadraturę?! Nie wiem! Choć na pewno wynika to z faktu, że ani nie czuję się, ani na pewno nie jestem - specjalistą w dziedzinie.

Co zaś, do zabiegów taktycznych.
Nie do końca wg. mnie eleganckich, z takich nowości mam nowe spostrzeżenia, co prawda przydatne najprawdopodobniej dla niewielkiego grona zainteresowanych, bo osób raczej dość mocno zamożnych, ale zauważyłem fajny wymyk stosowany przez sprzedających przyczepki (zaznaczam NIE MAM tu na myśli osoby, o której pisałem powyżej- to są dwie różne sprawy) "młodsze" rocznikowo.
Mianowicie, podmiana części i sprzedaż ich na oddzielnych aukcjach.
Szczególnie można to zauważyć na przykładzie zaczepów stabilizowanych.
Np. przyczepa rok produkcji 200X, a założony ma zaczep z roku 199X, otwierasz inne aukcje sprzedającego i o .... :shock:
Wielkie zdziwienie :shock: ten zaczep, oferowany na innej aukcji sprzedającego, tak jakby pasował do tej przyczepki, od której zacząłeś przeglądanie.
ad

Awatar użytkownika
konrad
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1453
Rejestracja: wtorek, 22 kwie 2008, 13:18
Lokalizacja: Krk/Lbl

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: konrad » środa, 2 lut 2011, 13:50

przy okazji przypadkowo zaczep oferują jak już zdecydujesz się na zakup :mrgreen:
podobno norma wśród handlarzy, ogołocą ze wszystkiego co się da, a potem wciskają za dodatkowe szelesty ;)

z tymi Niemcami to nie wiem OCB, że niby tacy porządni ? że dbają :roll:
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4

gimof
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 480
Rejestracja: piątek, 11 wrz 2009, 20:29
Lokalizacja: Promnice / Poznań
Kontaktowanie:

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: gimof » środa, 2 lut 2011, 14:58

Super opis :)
Sam chętnie poczytałem, utrwaliłem wiadomości. W przyszłości po zakup większej budy i tak wezmę kogoś z doświadczeniem :lol:

A co do "Niemców" - handlarze wiadomo wcisną każdy kit żeby tylko zachwalić swój egzemplarz. Mi gdy szukałem budki Pan z komisu próbował wcisnąć przyczepe za bagatela 4 tysiące z popękanymi oknami i praktycznie bez środka "używana na budowie, ale ja widze, że Pan da sobie spokojnie rade z takim małym remontem". :shock:
RXE 2.0 Automatic. Reno future :D

Awatar użytkownika
kotek
Moderator
Moderator
Posty: 3501
Rejestracja: środa, 26 wrz 2007, 19:31
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: kotek » środa, 2 lut 2011, 18:15

Z Niemcami to jest niby " rekomendacja ". Jeżeli kupisz od Niemca pierwszego właściciela i tam na miejscu, to w porządku , możesz być pewny , że stan faktyczny. Sam widziałem w autokomisie, jak przyczepy na niemieckich i holenderskich blachach normalnie ogołacano, zostawiając tylko to co niezbędne. Dlatego takie rekomendacje brałbym mocno pod lupę.
KOTEK N132 L + AUDI 100 + VW SHARAN

gimof
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 480
Rejestracja: piątek, 11 wrz 2009, 20:29
Lokalizacja: Promnice / Poznań
Kontaktowanie:

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: gimof » środa, 2 lut 2011, 19:37

Z samochodami jest przecież to samo :roll:
RXE 2.0 Automatic. Reno future :D

Awatar użytkownika
KONZIO
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 406
Rejestracja: wtorek, 19 sty 2010, 08:39
Lokalizacja: jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, Świat w którym baśń ta dzieje się...

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: KONZIO » czwartek, 3 lut 2011, 07:47

konrad pisze:z tymi Niemcami to nie wiem OCB, że niby tacy porządni ? że dbają :roll:


Ja tam ŻADNEGO doświadczenia w "ściąganiu" rzeczy nie mam, ale z tego co słyszałem od innych, to Niemcy jeśli chodzi szczególnie o dziedzinę motoryzacji mają raczej opinię zaznaczam tu cytuję za kimś "pacykarzy, fajansiarzy i syfiarzy".
A już ponoć ewidentnie, w przypadku, kiedy przedmiot przechodzi z rąk właściciela przez 5 handlarzy i z tego np. 3 Tureckich, a po entych do Polskich. Jeśli każdy coś wymontuje, każdy coś przez przypadek (np. podczas przestawiania) przytrze, potem to na szybko próbuje "zapacykować" to...
Stąd właśnie, za każdym razem zastanawia mnie, ten wiadomy cytat. Chyba, że to forma ostrzeżenia jest :lol: :lol: :lol:

gimof pisze: W przyszłości po zakup większej budy i tak wezmę kogoś z doświadczeniem :lol:

To jest ten punkt, wg.mnie chyba najważniejszy ze wszystkich przy zakupie!!!!
Żeby podczas oględzin i ewentualnego podejmowania decyzji, był obok nas ktoś nam życzliwy ale i trzeźwo myślący - nie emocjonalnie i nie mający specjalnego w tym interesu czy Ty kupisz (ten konkretny, właśnie oglądany przedmiot), czy też nie.
Taki, w razie czego - kubełek z zimną wodą. :| :| :|
Jest to wg. mnie szczególnie ważne, dla takich "Mietków Podnietków" jak np. ja (chociaż muszę powiedzieć, że ostatnio jak szukałem samochodu to dumny z siebie byłem, bo jakoś tak trzeźwiej zacząłem podchodzić do tematu - może się starzeję?! :lol:)
Wiesz, w @ do tych znajomków napisać tego nie mogłem.
Nie chciałem żeby wyszło, że wpycham się na grandę, na darmową wycieczkę, objazdówkę po kraju :lol: , musiałem poczekać, czy mi sami zaproponują :wink: :wink: :wink:

gimof pisze:"używana na budowie, ale ja widze, że Pan da sobie spokojnie rade z takim małym remontem". :shock:

Próbował Cię podjechać ambicjonalnie (i pewnie niejednego na to złapał). No bo jak teraz, powiedzieć facetowi "nie wezmę", to se pomyśli: "cienias obu leworęczny, albo leń"... Dobre... Muszę to przemyśleć i obmyślić jak by to, przerobić na własny użytek i może podwyżkę jakoś w ten sposób wywalczyć...

kotek pisze: Dlatego takie rekomendacje brałbym mocno pod lupę.

Otóż to.... Dla tego poddałem ten temat waszej opinii (czy tylko ja mam jakieś odpychające skojarzenia).
Przy zastosowaniu jej, przez EWIDENTNEGO handlarza ja tę formę reklamy traktuję raczej jako formę własnej antyreklamy.
ad

Awatar użytkownika
konrad
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1453
Rejestracja: wtorek, 22 kwie 2008, 13:18
Lokalizacja: Krk/Lbl

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: konrad » czwartek, 3 lut 2011, 10:49

KONZIO pisze:Żeby podczas oględzin i ewentualnego podejmowania decyzji, był obok nas ktoś nam życzliwy ale i trzeźwo myślący - nie emocjonalnie i nie mający specjalnego w tym interesu czy Ty kupisz (ten konkretny, właśnie oglądany przedmiot), czy też nie.
Taki, w razie czego - kubełek z zimną wodą. :| :| :|
Jest to wg. mnie szczególnie ważne, dla takich "Mietków Podnietków" jak np. ja (chociaż muszę powiedzieć, że ostatnio jak szukałem samochodu to dumny z siebie byłem, bo jakoś tak trzeźwiej zacząłem podchodzić do tematu - może się starzeję?!


a ja ... nie mogę napisać bo za dużo osób czyta moje posty :lol:

w każdym razie ciężko jest samemu kupować, a i ciężej komuś doradzać, bo granica braków/niedoskonałości jest dość cienka
przy 15-20 letniej budzie co możemy zaakceptować ?
czy np lekko miękka podłoga w narożniku to już dyskwalifikacja ?
czy np malowana buda ?
czy uginająca się podłoga o której wspominałeś ?

najłatwiej ocenić coś co można wycenić - pęknięte okno, brodzik czy umywalka, zepsuta lodówka, brak przedsionka itd
ale już uszkodzenia mech wnętrza, czy zewnątrz, j/w czyli wady typu coś tam jest przygniłe... to już jest ciężka sprawa
bo może być lekko przygniłe pod spodem, a zdrowe u góry, a może być zgniłe po dach :mrgreen:

gdzieś czytałem że jak tylko poczujemy miękko to zwiewać, a wiem że w 20letnich budach to częsta przypadłość :roll:
oglądałem np hobby w komisie nad morzem, stało kilka i wszystkie miały miękko, a nie były to tanie sztuki - po 14-15kzł za 90-92 roczniki
:roll:
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4

Awatar użytkownika
NIL2
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 541
Rejestracja: wtorek, 15 lut 2011, 15:50

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: NIL2 » środa, 16 lut 2011, 12:58

Witam
Wszystko to święta racja kupić to nie sztuka ale kupić dobrą przyczepkę to trzeba się troszeczkę nabujać. Miałem kiedyś N126EA rok 1989 z nierozpakowanym fabrycznym przedsionkiem na kołach cycki przebieg z Niewiadowa do Warszawy była najdroższa z ogłoszeń 4 lata stała w garażu ( koła zdjęte na strychu ) i zrezygnowałem z oglądania innych ponegocjowałem z właścicielem ( starsze małżeństwo - ze względu na zdrowie nie mogli zrealizować swoich marzeń) ustaliliśmy cenę i zostałem szczęśliwym posiadaczem tej przyczepki ; służyła by nam pewnie do dzisiaj gdybym jej nie sprzedał ; pózniej była N126N i długo szukałem N126EA - parę lat mi to zajęło ale znalazłem i to przypadkiem w swoim mieście z sprawną lodówką 230/12/Gaz i przedsionkiem rocznik 94 z tym większym kuferkiem ; po zakupie tej dopiero sprzedałem N126N na allegro i poszła w 3 minuty po wystawieniu z ceny opuściłem tylko na paliwo , klient był po odbiór tego samego dnia i mimo , że były na allegro dużo tańsze wcale się nie targował . Tak , że szukajcie a znajdziecie moim skromnym zdaniem N126 jest stosunkowo tanią przyczepką i nie warto kupować ruiny do remontu lepiej poszukać w dobrym stanie wymienić łożyska i oponki zrobić drobną kosmetykę i w drogę ; no chyba ,że ktoś lubi pomajsterkować ale to zawsze zajmuje dużo czasu i wychodzi drożej.
Pozdrawiam .

Awatar użytkownika
KONZIO
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 406
Rejestracja: wtorek, 19 sty 2010, 08:39
Lokalizacja: jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, Świat w którym baśń ta dzieje się...

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: KONZIO » poniedziałek, 21 lut 2011, 16:31

NIL2 pisze:Tak , że szukajcie a znajdziecie moim skromnym zdaniem N126 jest stosunkowo tanią przyczepką i nie warto kupować ruiny do remontu lepiej poszukać w dobrym stanie wymienić łożyska i oponki zrobić drobną kosmetykę i w drogę ; no chyba ,że ktoś lubi pomajsterkować ale to zawsze zajmuje dużo czasu i wychodzi drożej. Pozdrawiam .

Cześć. Wiesz, co tak z perspektywy czasu i w obecnej sytuacji (na rynku motoryzacyjnym) dostrzegam, że ta zasada (o której napisałeś) dotyczy chyba nie tylko N-ek.
Ja jeśli, bym teraz policzył ile dołożyłem do swojej (obecnej) budki, no fakt w rozłożeniu pewnym czasowym, ale reasumując koszta, najprawdopodobniej kupił bym budkę z roku na pewno ponad 90 tyle, że no właśnie, kto był by mi w stanie zagwarantować, że do tej droższej też bym nie musiał dołożyć...
Niestety, rodzynki trafiają się niezwykle rzadko, a każda naprawa są to koszta i to nie małe.
Ja teraz remontuję (bo spadł mi lód z dachu domu) pokrywę skrzyni na butle. Wywaliło mi taka dziurę, że głowę i rękę (razem) spokojnie można tam wsadzić. Ile ja się naszukałem, żeby coś takiego kupić...
Znalezienie graniczy z cudem, a jak jest to koszt 1/6 wartości przyczepy. No i cóż mata, żywica i wyklepujemy, dzisiaj minął tydzień, codziennych prac (po 2-3 godz) dziennie, nad rekonstrukcją, a efekt jak na razie odpychający od dalszych działań...
No, ale cóż robić, wsadziłem już w to ze 100zł i kupę czasu pracy, muszę próbować dalej.
Będzie, jak będzie... Ale całkowicie popieram, to co napisałeś, czasem naprawdę nie warto. Chyba, że ktoś chce żeby mu z budki np. wyszedł http://www.youtube.com/watch?v=__jBGIV-9ko :lol: :lol: :lol:
ad

wojtus
Posty: 127
Rejestracja: środa, 30 cze 2010, 15:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: wojtus » poniedziałek, 21 lut 2011, 18:19

Dorzucę swoje trzy grosze... u mnie jest uginająca się podłoga, ugina tylko się pod moją wagą :mrgreen:
Kupiłem pierwszą jaką oglądałem - założyłem i tak remont przed oglądaniem, jedyna wada to mała dziura w podłodze - ciekło po kablu.

Według mnie jeżeli N-ka nie była rozbita, jest sucha w środku, to właściwie wszystko da się zrobić - w sensownym czasie, tanio i bez zaplecza.

Awatar użytkownika
konrad
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1453
Rejestracja: wtorek, 22 kwie 2008, 13:18
Lokalizacja: Krk/Lbl

Re: Poradnik szukacza-zakupnika, czyli zakup prawie kontrolo

Postautor: konrad » wtorek, 22 lut 2011, 09:12

wojtus pisze:Według mnie jeżeli N-ka nie była rozbita, jest sucha w środku, to właściwie wszystko da się zrobić - w sensownym czasie, tanio i bez zaplecza.


IMO tyczy się to każdej przyczepki, jak poczytać forum k.pl to remonty nawet szkieletów,
robili ludzie którzy wielkiego pojęcią o tym nie mieli ;)
owszem skala trudności jest większa, bo trzeba naprawić konstrukcję, ale da się to zrobić
a drewno jest tanim i dość wdzięcznym materiałem do rzeźby :wink:

kluczową sprawą pozostaje efekt końcowy :lol:
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4


Wróć do „Sprawdzone Porady”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości