Technika cofania z przyczepą
przez DIZZY » Pt, 12 lut 2016, 11:01
(...) Jak uczyliście się tej trudnej sztuki
przez mr_dywan » Pt, 12 lut 2016, 14:57
Ja na początku przygody z przyczepą usłyszałem dwie rady odnośnie cofania:
- po pierwsze: pomalutku, bez pośpiechu,
- po drugie: delikatnie z ruchami kierownicą.
Dobrze prawi Mr Dywan. Dizzy, nie czytaj o skręcaniu, tylko weź jakąś przyczepę towarową z burtami, wsadź w tylne narożniki jakieś np. czerwone kijki ( np. od miotły - to nie przytyk do kobiety, tylko tam są kolorowe) i cofaj po lusterkach, nie patrząc w tył przez środek auta. W ten sposób po odbiciach burt w lusterkach będziesz widziała, czy Ci cepka "ucieka" w którąś stronę. Dlatego weź towarówkę, żeby lepiej wyczuć odległość z tyłu. Jak się nauczysz manewrować, to z kempingową będzie lepiej.
Żeby Ci nie namieszać w głowie spróbuję krótko:
1. zestaw ma dwa punkty "łamania" tj. przednie koła i kula haka. Jak cofasz i cepka ucieka w lewo, to lekko kręcisz kołami w lewo np. kilka stopni obrót kierownicą. Chodzi o to, że kręcąc w lewo powodujesz, że tył auta "ciągnie " zaczep w lewo i prostuje skręconą w lewo cepkę. Wtedy prostujesz koła i jedziesz dalej prosto. Analogicznie przy uciekaniu cepki w prawo kręcisz lekko w prawo
2. Do skręcania cepką w tył kręcisz kołami w lewo, żeby cepka skręciła w prawo (tył auta ciągnie zaczep w lewo, ale oś cepki ustawia się do skrętu w prawo, dlatego kołami kręcimy w drugą stronę, niż chcemy skręcać cofając) i jak zaczyna skręcać już dość mocno, to możesz koła wyprostować, lub bardzo lekko "kontrować " w prawo, żeby cepke utrzymać w stałym kącie skrętu, lub wyprostować.
Ot cała filozofia.
3. Plac i ćwiczyć, ćwiczyć itd.
Pozdrawiam