PROBLEM Z NR VIN

[nicko22]

witam. Kilka dni temu zakupiłem przyczepę firmy NIEWIADÓW, dla mnie cudo odpowiedniej wielkości i ciężaru załadunku model 1200h. Lecz w dzień przeglądu okazało się że coś jest jednak nie tak. Numer VIN na przyczepce nie zgadza się z numerem VIN w dowodzie rejestracyjnym, a mianowicie na przyczepce wygląda że jest ok. na dyszlu wybity nr. 17-to cyfrowy, jest oryginalna z tego co mnie poinformował facet na przeglądzie tabliczka znamionowa. A w dowodzie masakra. 15-to cyfrowy VIN, przeznaczenie " DO PRZEWOZU KONI" a rzeczywiście skrzynia towarowa. Z tym ostatnim to wiedziałem już na samym początku lecz poprzedni właściciel zapewnił że nie będzie problemu z przeglądem bo on już przechodził go od kilku lat.

VIN na przyczepce: SWN1200H0M00xxxxx

VIN w dowodzie: SWN200H0M0xxxxx

Przyczepka pierwszy raz zarejestrowana 1991r.

Czy jest taki model: 200h do "PRZEWOZU KONI" ????????

[Robcio]

Wiem, ze nie o to Ci chodzi, ale nie moge sie powstrzymac... nigdy nie widziales przyczepy DO PRZEWOZU KONI?

W to, ze mozna przeoczyc niezgodnosc VIN'u wierze, ale swiadomie wskoczyles na mine i uwierzyles w to, ze kazdy diagnosta bedzie przystawial pieczatke na takim absurdzie. Dobre.

Powodzenia



Naskrobane Tapatalk'iem.

[BobBudowniczy]

Ja tam widzę błąd urzędnika, przeoczył 2 cyfry w vinie. Zgubił 1 i 0. Idź do urzędu z papierem od diagnosty z notatką o odczytanym vinie z ramy i tabliczki.jak poprawią papier idź do diagnosty i zmień przeznaczenie przyczepy na towarową zgodnie z wagami z tabliczki znamionowej - to może wymagać dodatkowego przeglądu i papierologi. Sprawa do ogarnięcia. Musisz tylko trafić na kumatą urzędniczkę i w porządku diagnoste.

Wysłane z mojego x600 przy użyciu Tapatalka

[stachu_gda]

Ja tam widzę błąd urzędnika, przeoczył 2 cyfry w vinie. Zgubił 1 i 0. Idź do urzędu z papierem od diagnosty z notatką o odczytanym vinie z ramy i tabliczki.jak poprawią papier idź do diagnosty i zmień przeznaczenie przyczepy na towarową zgodnie z wagami z tabliczki znamionowej - to może wymagać dodatkowego przeglądu i papierologi. Sprawa do ogarnięcia. Musisz tylko trafić na kumatą urzędniczkę i w porządku diagnoste.

Wysłane z mojego x600 przy użyciu Tapatalka

Tym bardziej, jeśli zgadza się ostatnie 5 cyfr (czego kolega nie napisał czy tak jest).

[nicko22]

Tak, byłem w Starostwie celem wyjaśnienia tego problemu. Skierowali mnie do diagnosty po zaświadczenie celem ustalenia faktycznego numeru VIN na przyczepce. Diagnosta sprawdził i wypisał takie zaświadczenie z którym udałem się znów do Starostwa. Tam wypisałem prośbę o wyjaśnienie tej sprawy. Co najlepsze na Dowodzie Rejestracyjnym od którego ta osoba co mi sprzedała też widniał 15-to cyfrowy VIN. Sprawdziłem nawet na stronie Państwowej rejestry pojazdów i widnieje przyczepka od 1991r. z 15-to cyfrowym VIN lecz mojego 17-to cyfrowego nie znalazłem jak by nigdy nie istniała. W Starostwie powiedzieli mi że mam teraz czekać a oni postarają wyjaśnić tę sprawę. Zastanawiam się dlaczego od 1991r. żaden z urzędników nie wyłapał tej pomyłki. Podobno od 1989r. wszystkie nr. VIN składają się z 17-tu cyfr.

[nicko22]

Wiem, ze nie o to Ci chodzi, ale nie moge sie powstrzymac... nigdy nie widziales przyczepy DO PRZEWOZU KONI?

W to, ze mozna przeoczyc niezgodnosc VIN'u wierze, ale swiadomie wskoczyles na mine i uwierzyles w to, ze kazdy diagnosta bedzie przystawial pieczatke na takim absurdzie. Dobre.

Powodzenia



Naskrobane Tapatalk'iem.

Akurat z tą niezgodnością niema problemu wystarczy zmienić przeznaczenie które uzyskuje się u diagnosty po uprzednie dokonaniu dokumentacji fotograficznej i technicznej. Więc byłem przygotowany na tą ewentualność po przekalkowaniu korzyści z zakupu w dość taniej cenie.

[BobBudowniczy]

Tak, byłem w Starostwie celem wyjaśnienia tego problemu. Skierowali mnie do diagnosty po zaświadczenie celem ustalenia faktycznego numeru VIN na przyczepce. Diagnosta sprawdził i wypisał takie zaświadczenie z którym udałem się znów do Starostwa. Tam wypisałem prośbę o wyjaśnienie tej sprawy. Co najlepsze na Dowodzie Rejestracyjnym od którego ta osoba co mi sprzedała też widniał 15-to cyfrowy VIN. Sprawdziłem nawet na stronie Państwowej rejestry pojazdów i widnieje przyczepka od 1991r. z 15-to cyfrowym VIN lecz mojego 17-to cyfrowego nie znalazłem jak by nigdy nie istniała. W Starostwie powiedzieli mi że mam teraz czekać a oni postarają wyjaśnić tę sprawę. Zastanawiam się dlaczego od 1991r. żaden z urzędników nie wyłapał tej pomyłki. Podobno od 1989r. wszystkie nr. VIN składają się z 17-tu cyfr.

Czyli wszystko jest na dobrej drodze tak jak pisałem wcześniej, a co do urzędników to nie takie błędy w dowodach rejestracyjnych widziałem. Sam szukam przyczepki 1200 lub 1400 Niewiadów z plandeką, ważne dla mnie by miała ponad 3m najlepiej 3,5m i plandekę wysoką na 2m miałem jedną okazję na oku swego czasu za 3,5 tyś z 2000 roku ale nie byłem dosyć szybki i ktoś mnie ubiegł...

Ile taka konna-transportowa przyczepa obecnie kosztuje?

Wysłane z mojego x600 przy użyciu Tapatalka

[Robcio]

Akurat z tą niezgodnością niema problemu wystarczy zmienić przeznaczenie które uzyskuje się u diagnosty po uprzednie dokonaniu dokumentacji fotograficznej i technicznej. Więc byłem przygotowany na tą ewentualność po przekalkowaniu korzyści z zakupu w dość taniej cenie.

...jezeli wiec nie ma zadnego problemu i wszystkiego sie spodziewales, to o co chodzi w tym watku? Rozumiem, ze chciales sie tylko pochwalic tym, ze zakupiles przyczepe z balaganem w dokumentach



Naskrobane Tapatalk'iem.

[nicko22]

...jezeli wiec nie ma zadnego problemu i wszystkiego sie spodziewales, to o co chodzi w tym watku? Rozumiem, ze chciales sie tylko pochwalic tym, ze zakupiles przyczepe z balaganem w dokumentach



Naskrobane Tapatalk'iem.

Chodzi o to że wiedziałem że takie drobne zmiany jak zmiana zabudowy przyczepki nie nastręcza takich problemów, bo to dość prosta procedura. Lecz niezgodny VIN to już inna sprawa. Przez niedopatrzenie, bo wydawało się że VIN na tabliczce był ok, trochę zabrudzony przez co nie w pełni czytelny i nie zwróciłem wtedy uwagi że VIN w dowodzie z tym na tabliczce nie w pełni się zgadza. A o numerze na ramie to nawet nie miałem pojęcia bo było przysypane śniegiem a już miałem ochotę wracać do domu po 7 godzinach załatwiania spraw na mrozie.