Temat robienia naszego zlotu na wspólnym terenie choćby z niewielką grupką motocyklistów według mnie całkiem odpada. Nawet oddalenie się na drugi koniec Stanicy niczego tu nie zmieni. Wystarczy jeden taki sprzęcik i nockę (oby jedną) mamy z głowy.
Nie ma co się jednak od razu wycofywać z tej miejscówki. Wydaje mi się, że właściciel wspomniał Sławkowi o zlocie motocyklowym po to by pokazać, że u niego już jakiekolwiek zloty były. A, że klimat zupełnie z innej bajki - o tym pewnie po prostu nie wiedział.
Jak widać z filmu zaprezentowanego kilka postów wyżej, zlot motocyklowy miał miejsce w 2011 roku. Szperałem i szperałem po sieci i jakoś innego spotkania motocyklowego tam nie znalazłem. W kalendarzach imprez miłośników jednośladów też ani słowa o Stanicy w 2015.
Generalnie rzecz biorąc miejsce wydaje się odpowiednie na nasze spotkanie. Duży teren leśny z dostępem do jeziora, miejscem do kąpieli i łowienia rybek. Położone jest niedaleko trasy Poznań - Gniezno. Na tym nam ze Sławkiem mocno zależało bo to spory atut biorąc pod uwagę nasze plany zwiedzania.
Teren lekko pofałdowany, ale zlot nasz zapowiada się skromnie więc na pewno każda załoga znajdzie dla siebie kawałek równego terenu do zacumowania Niewiadówki.
Warunki sanitarne? Dla mnie wystarczy w zupełności ale generalnie rzecz biorąc szału pewnie nie będzie.
Podsumowując: Trzeba zadzwonić do właściciela i powiedzieć: Albo motocykliści albo my!
Jak wybierze nas to mamy miejsce zlotu, jak wybierze motocyklistów, to szukamy dalej.
Wy dyskutujcie, debatujcie i się zastanawiajcie a ja spadam na narty
