Re: Koniec sezonu czy jeszcze coś?
: poniedziałek, 23 wrz 2013, 21:01
U mnie też już raczej koniec sezonu, ale uważam ten rok za całkiem udany, bo tak:
1. Majówka w Krasnem, 5 dni, ok. 1100km.Zwiedzanie Lublina, w którym nigdy nie bylismy - Stico, dzięki, super było i zapraszam do nas.
2. Czerwiec - weekend w lubuskiem (40 urodziny kumpla - znamy się ooood dziecka ), ok.800km.
3. lipiec - sierpień, tygodniowa objazdówka po Kotlinie Kłodzkiej, ok 500km. Polecam, bo są bardzo fajne miejsca, zresztą opisałem na forum w dziale "plany kempingowe..."
4. Wrzesień - MRU, 4 dni, 800km
W sumie razem, to ponad 3 tyś. km przygody z cepką, chyba nieźle i oby tak dalej.
Pisałem już i powtórzę, że może jeszcze zrobilibyśmy opłatek gdzieś w knajpie np. w Łodzi, żeby każdy nie miał za daleko. Możnaby w jakąś grudniową niedzielę np. obiadek z opłatkiem. Fajnie byłoby się spotkać w tę zimową przerwę, ale niech się większość wypowie.
1. Majówka w Krasnem, 5 dni, ok. 1100km.Zwiedzanie Lublina, w którym nigdy nie bylismy - Stico, dzięki, super było i zapraszam do nas.
2. Czerwiec - weekend w lubuskiem (40 urodziny kumpla - znamy się ooood dziecka ), ok.800km.
3. lipiec - sierpień, tygodniowa objazdówka po Kotlinie Kłodzkiej, ok 500km. Polecam, bo są bardzo fajne miejsca, zresztą opisałem na forum w dziale "plany kempingowe..."
4. Wrzesień - MRU, 4 dni, 800km
W sumie razem, to ponad 3 tyś. km przygody z cepką, chyba nieźle i oby tak dalej.
Pisałem już i powtórzę, że może jeszcze zrobilibyśmy opłatek gdzieś w knajpie np. w Łodzi, żeby każdy nie miał za daleko. Możnaby w jakąś grudniową niedzielę np. obiadek z opłatkiem. Fajnie byłoby się spotkać w tę zimową przerwę, ale niech się większość wypowie.