Spot Zapora - Bory Tucholskie, 12-14.04.2019

[reflexes]

Krzychu Ty to w ogóle jesteś mistrz.
Panie i panowie. Krzychu hardcorowiec dał radę w zapiekance bez ogrzewania, a temperatury nocami oscylowała koło zera.
Edek już wygląda za następnym spotkaniem.

[krzysztof_cw]

Krzychu Ty to w ogóle jesteś mistrz.
Panie i panowie. Krzychu hardcorowiec dał radę w zapiekance bez ogrzewania, a temperatury nocami oscylowała koło zera.
Edek już wygląda za następnym spotkaniem.

IMG_20190414_095856.jpg

Dziękuję za wyróżnienie choć to w sumie nic takiego. 5 kołder i termofor robią robotę

[stachu_gda]

Dziękuję Wam wszystkim za miło spędzony czas. Przepraszam że się nie pożegnałem wyjeżdżając, ale się guzdraliście w drodze do sklepu

U mnie był powrót okrężną drogą, z cofaniem się z trasy, bo droga była nieprzejezdna z powodu dużego pożaru zakładów drzewnych w Dziemianach. Ale co tam, zawsze to okazja do przejażdżki inną trasą

[RAFALSKI]

My też meldujemy się w domu. Padam z nóg, przyjechaliśmy chwilę po północy. Trochę zeszło ale szlajaliśmy się jeszcze po okolicy zanim wpadliśmy na A1 Dzięki za super spotkanie i jak zawsze doborowe towarzystwo. Teraz odliczanie do majówki

[naal]

My również dziękujemy za super spocik. Miło było spędzić weekend w tak doborowym towarzystwie. Szkoda tylko że tak mało Borów w Borach. Do zobaczenia na majówce.

[krzysztof_cw]

Wypoczynek, spotkanie ze znajomymi w fajnym miejscu to jedno, ale zobaczenie na własne oczy zniszczeń jakie dokonała nawałnica prawie dwa lata temu to druga strona minionego spotu. Ja osobiście pierwszy raz na własne oczy widziałem takie "dzieło" natury, nie oddadzą tego żadne zdjęcia czy materiały w TV. Będąc już bardzo blisko zapory po zjechaniu z drogi głównej aż ciężko sobie wyobrazić, że kiedyś to była leśna ścieżka. Żałuje, że zrobiłem tylko kilka zdjęć, bo porównując fotki tak jak w linkach poniżej daje to namiastkę tego co tam się stało.

https://cdn.knightlab.com/libs/juxtapose/latest/embed/index.html?uid=f6e53600-6024-11e9-8106-0edaf8f81e27

https://cdn.knightlab.com/libs/juxtapose/latest/embed/index.html?uid=9401e56c-602c-11e9-8106-0edaf8f81e27

Po załadowaniu strony na środku jest suwak, którym można przesuwać w lewo i w prawo.

[__ArroW__]

Krzychu powiem szczerze, że ja również odwiedzając Was kierowałem się odrobiną ciekawości niestety miejsca, którego natura nie oszczędziła.

[Samoogon]

Przeżyliśmy to w 2008 trzy kilometry od domu, w Blachowni była identyczna masakra. Jechaliśmy nad jezioro, zawróciliśmy pod samą Turawą.
Nawałnica nas goniła i wyprzedziła tuż przed samą Blachownią. Byliśmy siódmym autem na zablokowanej drodze, dosłownie sekundy i wpadlibyśmy w sam środek. Nigdy nie zapomnę zapachu, smaku powietrza, koloru tego co nas otaczało, ilości zielonych liści na drodze. Staliśmy i nie można było poznać miejsca, przez które dwie godziny wcześniej przejeżdżaliśmy. Żeby dostać się do domu odległego o 3 km potrzebowaliśmy dwie godziny. Wszystko było zniszczone, zablokowane drogi, objazd zajął kilkadziesiąt km. I ta niepewność czy jest do czego wracać...
Oby nigdy więcej.

[RAFALSKI]

Niestety natura jest piękna ale też potrafi być bezlitosna. Ogromnie żałuję, że nie odwiedziłem rejonu Zapory przed tymi makabrycznymi wydarzeniami...
Też chciałbym pokazać kilka fotek ukazujących ogrom zniszczeń.

Najpierw nasze miejsce spotu. Kiedyś stalibyśmy w lesie, teraz to zwykłe pole... Posadzono już nowe drzewa ale ile to lat upłynie aby to jakoś wyglądało.

Przy skręcie z głównej trasy w stronę Zapory wybudowano drewnianą wieżę obserwacyjną aby umożliwić poznanie ogromu katastrofy. Ustawiono też tablice informacyjne.

A tutaj już Kamienne Kręgi w Odrach...

Tragedia, porównajcie zdjęcia kręgów z tymi sprzed katastrofy.

W drodze powrotnej zajechaliśmy jeszcze pod kolejną wieżę widokową upamiętniającą inne wydarzenia sprzed kilku lat.

Tutaj też kiedyś wszędzie był las.

Jadąc tak przez te tereny przypomniała mi się katastrofa w Puszczy Piskiej (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wichura_na_Mazurach_(2002)) która ówcześnie wydawała mi się niewyobrażalnym wydarzeniem które zdarza się raz na wiele lat. Jak widać nie trzeba było długo czekać aby takie klęski zdarzyły się ponownie. Zastanawia mnie fakt, że to się zdarza coraz częściej i czy aby lasy nadążą się regenerować. Bo jak tak dalej pójdzie (a zmiany klimatu na to wskazują) to bilans będzie coraz bardziej ujemny

Inna sprawa która nie daje mi spokoju to sposób w jaki sadzone są drzewa na miejscu zniszczonego czy nawet planowo wycinanego lasu. Absolutnie nie znam się na gospodarce leśnej i chciałbym wierzyć, że leśnicy wiedzą jak to robić lecz mam wątpliwości gdy widzę coś na kształt zagonów gdzie drzewa sadzone są gęsto i w idealnych odstępach, do tego w bruzdach... Kurczę, to ma być w przyszłości prawdziwy, nieregularny las czy sztucznie wyglądająca plantacja? Nie raz chodziłem po takim "lesie" sadzonym wiele lat temu i niestety nie ma on nic wspólnego lasem dzikim. Czy nie można sadzić drzew w taki sposób aby w przyszłości las wyglądał na naturalny? Bo mam wrażenie, że chodzi wyłącznie o hodowlę drzew

[Samoogon]

Również się nie znam na leśnictwie, ale mogę Cię uspokoić. Wszystkie lasy są i były sadzone w sposób o którym piszesz. Przez lata część drzew niszczeje samoczynnie, część jest specjalnie przecinana tak aby te silne miały pole do życia i las w końcu wygląda jak powinien, bruzdy znikają, regularność znika, wszystko wygląd jakby samo się zasiało. Kiedyś dawno temu, ze szkoły jeździliśmy na sadzenie lasów, fajnie było