Wspólnie na zlocie?

[finger]

Faktycznie jestem przejęty . Najchętniej to już bym tam pojechał i przywitał jako pierwszy organizatorów
Dzięki za ciepłe słowo z tym czekaniem .

[b.b tulipan]

:D Faktycznie jestem przejęty . Najchętniej to już bym tam pojechał i przywitał jako pierwszy organizatorów
Dzięki za ciepłe słowo z tym czekaniem .

Ale to musiał byś ich witać na misia, a Ty chyba nie kumasz o co chodzi.

[finger]

Hmmm ... , chyba nie . No to jest okazja mnie oświecić

[Cony1]

Cony1, jak jechałem do Sandomierza to miałem gołe ,surowe ściany i jedynie zbite i oklejone wykładziną łóżko ...
kuchnie to odebrałem od Szarego11 dopiero na zlocie... więc gazu nie miałem, a że jechał z nami mój 2,5 letni syncio Maciej - to zabrałem mikrofalówkę ze sobą .... lodówki nie miałem i wszystko co trzeba tam trzymać trzymałem u Serka w lodóweczce...
i było super choć pogoda była typowo gastronomiczna...

No właśnie w tym tempie remontowania, to chyba na Borki będę wyglądała tak jak piszesz (w porywach), praktycznie tylko weekendami mogę coś podłubać. wymyśliłem zrobienie resorów jeszcze, ale jak mi dziś kowal cenę walnął, to się zapowietrzyłem i się zastanawiam, czy robić.
wygląda, że "Niewiadówkowicze" to jedna z niewielu niszy zacnych ludzi z tego co piszesz (że zadbali, pomogli itd). Miło wiedzieć, że jeszcze są tacy. Aż się obawiam, żeby przy okazji poznania na żywo czar nie prysnął.
no mam nadzieję, że tak nie będzie
Cony1

[jedrek101]

Cony1, nie tylko "Niewiadowianie" ,wszyscy karawaningowcy to zacni ludzie , na zlotach jesteśmy rodziną
byłem już na dwu zlotach i dla mnie na razie czar nie prysł , nie mogę się doczekać Warki to już za sześć dni
Moja Ewcia jak kupiłem ogonek patrzyła na mnie jak na wariata... a po zlocie w Sandomierzu stała się wielkim zwolennikiem karawaningu

[b.b tulipan]

jeśli umiemy uszanować drugiego to i tym samym drugi uszanuje nas.
karawaning to dobre ale zwariowane hobby.

[petek]

Dobra koledzy, ale trochę odbiegliście od tematu. Ustawiamy się razem, a przynajmniej się staramy, czy nie?

[serek]

Dobra koledzy, ale trochę odbiegliście od tematu. Ustawiamy się razem, a przynajmniej się staramy, czy nie?

starać sie można , ale dużo zalezy od właściciela , bo to on będzie chyba decydował gdzie kolejne załogi zlotu WARKOT 2009 będą się rozstawiać...

My wyjeżdzamy 29 w godzinach porannych 8.00 - 9.00 i przybyc mam zamiar koło 16-17 ale to się zobaczy..tak ,żebym się mógł spokojnie rozbić i małą Julcie oprowadzić po zlocie.

Ps.

Oczywiście w miarę mozliwośći będe się starał rezerwowac miejsca , ale nie bardzo wiem ile i dla kogo...???

[petek]

Ja byłbym chętny.

[serek]

No myśle , że jest nas pare przyczep z małymi "bomblami" i warto by było stac gdzieś razem i w nie co cichszym miejscu , ale to już sie zobaczy na miejscu...

W Sandomierzu to my byliśmy gospodarzami w Warce to nie my rządzimy...

[petek]

OK, zobaczymy jak będzie.

[pawcar]

jak by sie udalo to ja tez sie pisze na spokojniejsze miejsce bo na pokladzie bedzie moj 3 letni synek wiec sami rozumiecie

[Paczek]

Kurde

Koledzy tu piszą że nie jadą do Warki bo nie zdązą z remontem.

Ja doprowadziłem do prządku elektrykę,zmieniłem koła, "wyprostowałem papiery" i wystarczy

Jaki remont - szkoda życia - będę remotował cała jesień i (jak się da) zimę .

Nawyżej wyśnieją nas alby wygramy w konkursie "szrot 2009"

Starujemy w czwartek ok 15-tej, i choć mamy stosunkowo blisko to liczę na podróż ok 3 może 4 godzinki.

Czyli do zobaczenia w czwartek wieczorem.

[Paczek]

Zamiast przedsionka mam parasol ogodowy ale go do Warki nie wezmę bo ........ z żywca.

[jedrek101]

Zamiast przedsionka mam parasol ogodowy ale go do Warki nie wezmę bo ........ z żywca.

przecież to jedna firma .... możesz brać...