swego czasu zakupilem koszulki fanklubowe. na wyjezdzie tak sie spodobala jednemu z moich szwedzkich przyjaciol, ze zostawilem mu jedna. niedawno gadalismy i od slowa, do slowa... okazalo sie, ze PRZY PIERWSZYM PRANIU normalnie zlazl mu caly nadruk! no, jakies jego 90%

nie powiem, zrobilo mi sie "troche" glupio. wyciagnalem wiec swoja druga koszulke - dotad nieuzywana. i tu myslalem, ze padne - po 2 dniach noszenia, odkleila sie elipsa, a ze stalo sie to w aucie, od pasa - splatala sie i trafila do smieci. pochodzilem wiec w tej koszulce po domu kilka dni gubiac kilka literek. wowczas juz bez zalu - zrobilem 'test pralki'. odeszlo logo przyczepy i nastepne literki...

mam wiec pytanie - czy tylko ja mialem takiego pecha, czy ta seria byla tak badziewnie wykonana i inni tez mieli podobne problemy? moze na przyszlosc zamowic gdzie indziej albo ze strony fanklubu przeprowadzic lepsza kontrole jakosci..?