Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Właściciel pisze o 320 kg MW czyli jest coś w papierach namieszane.
Widzę że jesteś osamotniona w zakupach bo nawet Twój mąż lub bliscy z otoczenia nie pomagają.
Moja rada na tą chwilę: umów się na kawę z kimś z forum tutaj i na spokojnie zasyp go gradem pytań o wszystko.Może ktoś pomoże w zakupie a na pewno byłbym to ja gdyby w okolicy pojawiła się fajna sztuka. Kupowanie w ciemno wiąże się z ryzykiem że twoja wymarzona przyczepka będzie rozczarowaniem. Na dodatek znajomi czy rodzina będą mieli pożywkę do Twojego "zwariowanego planu" Działając w mój sposób jest duża szansa że na majówkę wyjedziesz z budką na haku

Zawsze możesz spróbować wypożyczyć niewiadówkę gdzieś blisko siebie i wyjechać na weekend jeszcze teraz. Koniec września i początek października to jeszcze szansa na ładną pogodę, mogłabyś kawałeczek od domu się potoczyć, rozłożyć, zobaczyć z czym to się je, czy dasz radę sama z rozłożeniem przyczepy itd. - jednak to trochę siły wymaga. Jak rozumiem mąż nie jest entuzjastą pomysłu ale jednak powinien przy rozkładaniu się udzielić.
Albo przyjechać na zlot do Suchedniowa, i tam sobie obejrzysz różne przyczepy, pogadasz z ludźmi i już będziesz wiedziała co i jak.

Myślę że to idealny pomysł. Wpadniesz na kilka godzin, pogadasz na żywo, zobaczysz co i jak. Przemyśl to.

Cześć.
Znam te górskie okolice KRK /gdzie nie ma metra 2 nie spadzistego terenu/ i napisze ci że podstawą dla ciebie jest właśnie najazdowy. Bo najazdowy to tak naprawdę "ręczny" i przy zapinaniu, odpinaniu i ustawianiu bardzo pomocny. Owszem da sie w 3 osoby wszystko, nawet na Giewont, ale te 3 osoby trzeba zaangażować. A nam o niezależność chodzi;)
powodzenia,
M

Przyczepa, którą podlinkowałaś stoi długo na sprzedaż ( wiem,bo często przeglądam OLX-a ).
Mam obawy co do "gruntownego" remontu tej przyczepy Trzeba by zadzwonić i wypytać, a najlepiej zobaczyć.

stachu_gda pisze:...Albo przyjechać na zlot do Suchedniowa, i tam sobie obejrzysz różne przyczepy, pogadasz z ludźmi i już będziesz wiedziała co i jak.

Samoogon pisze:Myślę że to idealny pomysł. Wpadniesz na kilka godzin, pogadasz na żywo, zobaczysz co i jak. Przemyśl to.

Chłopaki mają świetny pomysł i dobrze radzą
Wizyta na zlocie to jest to czego na początek potrzebujesz.
Oblukasz co i jak, porozmawiasz,podpytasz; wiele kwestii Ci się rozjaśni.
Wrócisz do domu duuużo mądrzejsza w temacie

Myślę... Sprawdziłam na mapie i w sumie niedaleko ten Suchedniów Teraz tylko zorganizować sobie czas i może faktycznie macie rację? Bo ja mam miliony pytań w głowie, ale nie da się ot tak wszystkiego na forum napisać. Dziękuję Wam chłopaki. Zastanowię się
P.S. Tylko czy Wy wpuszczacie na Zlot ludzików którzy nie posiadają przyczepy?

Wiesz, ja od 3 lat przyjeżdżam do Suchedniowa z namiotem, na motocyklu, i w tym roku też mam nadzieję, że mnie nie wyproszą

stachu_gda pisze:Wiesz, ja od 3 lat przyjeżdżam do Suchedniowa z namiotem, na motocyklu, i w tym roku też mam nadzieję, że mnie nie wyproszą

Ale Ty masz kapelusz

Monika, przyjeżdżaj. Serdecznie Cię przywitamy. Może nawet zbyt serdecznie

Ja tak zrobiłem, przyjechałem na zlot żeby określić swoje plany co do remontu, pooglądać, popytać. Od tamtej pory świat stał się lepszy

Przyjeżdżaj na Suchedniow.

stachu_gda pisze: będziesz wiedziała co i jak.

Samoogon pisze: zobaczysz co i jak.

tomcat pisze:Oblukasz co i jak...

No to już wiesz co i jak

Faktycznie że przyjazd na jakiś spot/zlot to najlepszy pomysł.

Dawaj na Zlot. Weź męża a my go przekonamy, że przyczepa to jednak dobry pomysł.

Dobry złego początek

Może przed przyjazdem pooglądaj fotorelacje z poprzednich lat Suchedniowa. Zobaczysz kilka ciekawych holowników...
Dla wybranych, na terenie ośrodka, są domki, sam korzystałem, są prawie takie wygodne jak przyczepy

Napisałem do Ciebie prywatną wiadomość.