Strona 1 z 1

Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: środa, 16 gru 2015, 20:32
autor: stachu_gda
Dotychczas zamierzałem swoją zapiekankę holować focusem 1 generacji, z silnikiem benzynowym 1.6 100 koni. Autem które znam, którym trochę zrobiłem przez ostatnie kilka lat, przejechałem Europę i które bardzo lubię. I na pewno innym polecam, bo to nieprawda że Ford "niewiele" wort ;)

Dzisiaj jednak domowa stajnia powiększyła się o Toyotę Avensis I generacji, wiekową dość bo z 2001 roku ale w dobrym stanie, z małym przebiegiem. Z tym że bez haka ale ... z benzynowym dwulitrowym motorem 150-konnym. Więc pojemność i moc znacznie większe jak w Focusie. I tu się zastanawiam, czy nie zainwestować w hak do tojki - bo jednak ta moc powinna spowodować, że zapieksa będzie znaczniej miej odczuwalna i jak sądzę wzrost spalania w trasie będzie mniejszy niż w Focusie. Czy zgadzacie się z moimi przemyśleniami? Montaż haka parę stów kosztuje, nie wiem czy się w to pakować po to, żeby mieć bardziej komfortowe prowadzenie i być może lepsze spalanie.

Czekam na Wasze opinie :)

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: czwartek, 17 gru 2015, 17:17
autor: Mobil-Zasada
Nie sprawdzałem cen haków, ale zakładam że kosztuje do 350zł.
Do tego zrobić dobrą instalację elektryczną w aucie z gniazdem 13 PIN doliczmy 50zł.

Trudno mi ocenić różnice w jakości prowadzenia, na pewno będzie trochę lepsza. Na pewno Twój zestaw będzie przyspieszał trochę pewniej.
Ale nie licz na to że przyczepy nie odczujesz.
Wzrost spalania też będzie na pewno odpowiedni.

Ja jestem na tak w kwestii wyposażenia w hak Twojego auta, bo będzie Wam się przyjemniej podróżowało na wakacjach większym a zarazem mocniejszym autem. A na lokalny wyjazd zawsze pozostaje Ci Focus.

Ja mam ciężkiego ważącego 1500kg Opla z silnikiem 2.0 136KM. Z przyczepą ma ciężko, nie oszukujmy się. :)

Myślę że najmniej wyczuwalny wzrost obciążenia może wystąpić przy silniku wysokoprężnym z turbo. Ale to moje czysto teoretyczne przemyślenia. :)

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: czwartek, 17 gru 2015, 17:44
autor: reflexes
O w końcu ktoś racjonalnie pisze. Często jak czytam, że 100KM, przyczepa 1000kg, a auto ciągnie jakby jechało solo i to z górki to się zastanawiam czy z moim Focusem jest coś nie tak. Mój jest właśnie w dizlu z turbiną, a z n126n szedł dość ociężale. Co roku gdzieś zahaczaliśmy o góry i jazda wcale nie była jakaś super komfortowa. Z obecna budą (dmc 1000) nawet bym się nie odważył o góry zahaczyć. Z tego też względu planuję wymianę holownika i będzie to z pewnością coś większego i mocniejszego. Moim zdanie warto tego Avensisa uzbroić w hak, bo to zawsze o 50% więcej mocy i pewnie masa też trochę na plus. Będzie bezpieczniej i bardziej komfortowo.

reflexes z tapatalk

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: czwartek, 17 gru 2015, 21:04
autor: CornBlumenBlau
Zdecydowanie mając już na stanie mocniejszy samochód i będąc miłośnikiem jazdy z kempingiem założyłbym do niego hak.

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: czwartek, 17 gru 2015, 22:48
autor: ruciak76
CornBlumenBlau pisze:Zdecydowanie mając już na stanie mocniejszy samochód i będąc miłośnikiem jazdy z kempingiem założyłbym do niego hak.


Dokładnie, też jestem tego zdania

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: piątek, 18 gru 2015, 08:09
autor: TomekN126N
benzynowym dwulitrowym motorem 150-konnym. Więc pojemność i moc znacznie większe jak w Focusie. I tu się zastanawiam, czy nie zainwestować w hak do tojki - bo jednak ta moc powinna spowodować, że zapieksa będzie znaczniej miej odczuwalna i jak sądzę wzrost spalania w trasie będzie mniejszy niż w Focusie.


O w końcu ktoś racjonalnie pisze. Często jak czytam, że 100KM, przyczepa 1000kg, a auto ciągnie jakby jechało solo i to z górki to się zastanawiam czy z moim Focusem jest coś nie tak. Mój jest właśnie w dizlu z turbiną, a z n126n szedł dość ociężale


Przepraszam, wyrwałem z kontekstu, ale... czemu piszecie o mocy i pojemności, a nikt nie pisze o momencie obrotowym? Przecież to moment obrotowy decyduje o elastyczności silnika, dostępności maksymalnej mocy przy określonych obrotach, a co za tym idzie siły uciągu v.s spalanie paliwa.
Wiadome są wszystkim dwie rzeczy:
1. im wyższe obroty silnika, tym większe spalanie
2. im wyższy opór powietrza (prędkość, wysokość cepki), tym większe spalanie.
Czyli, nie tylko moc jest ważna, ale jej dostępność przy odpowiednim zakresie obrotów, a im te obroty niższe, tym lepiej.
Zatem, skoro prędkość z przyczepą oscyluje w granicach 70-90km/h, to dlaczego nie jechać nią na piątym biegu przy niskich obrotach?
Tylko, żeby cepke uciągnąć na piatce przy osiemdziesięciu na godzine, to potrzebny jest duży moment obrotowy, a nie turbina, czy 200 koni. Co z tego, że mamy nowoczesne silniki np. 1.6 na turbinie, które mało palą w trasie, lub na mieście, jak są tak wyżyłowane i mają tak niski moment obrotowy, że zaprzęgnięte do przyczep tracą swoje właściwości i palą, jak smoki, a jak się przy tym męczą. A nawet, jak moment jest wysoki, to żeby go uzyskać, trzeba silnik kręcić do 5 tys.
Podsumowując kolego stachu, zgadzam się w Reflexesem, montuj hak w toyocie. 150koni z dwulitrowego silnika, to nie jest dużo, jak na dzisiejsze standardy w takiej pojemnosci, ale zobacz, jaki masz moment obrotowy i to jest wielki plus. Silnik nie wyżyłowany, spalanie wzrośnie o 2 litry, a polecisz z cepką wszędzie, bo przy 150-ciu koniach, to cepki nie poczujesz ;-)

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: piątek, 18 gru 2015, 11:41
autor: RAFALSKI
TomekN126N, dobrze prawisz :) Oczywiście, że najważniejszy jest moment obrotowy, jego wartość i dostępność od niskich obrotów. Ja też uważam, że warto założyć hak do tej Toyoty.

Tak na marginesie, mieliśmy do niedawna w rodzinie Passata B5 04' 1.8T ze Stanów - jest mocniejszy niż ten z EU. Auto szybkie, i mocne ale nie wyobrażam sobie holowania przyczepy. Wąski zakres użytecznych obrotów byłby strasznie męczący a spalanie - kosmiczne. Zresztą takie silniki z racji sposobu oddawania mocy i momentu często wymuszają jazdę bardzo dynamiczną, ja to nazywam szarpaną, niespokojną.
Obecnie w miejsce Passata wskoczyła o 9 lat starsza Lancia Kappa z wolnossącym pięciocylindrowym silnikiem 2.0 145KM. Mimo, że auto jest ciężkie i jego osiągi nie zachwycają, jestem pewien, że sprawdzi się podczas jazdy z przyczepą (hak już mam, niedługo montaż). Motor jest niewyżyłowany a przez to elastyczny i to jest jego największa zaleta.

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: sobota, 19 gru 2015, 08:26
autor: TomekN126N
Lancia kappa fajna jest i... nie droga przy tym.
Ja miałem starą astrę 1.4 82KM, która dawała radę z cepką na prostej i nawet mało paliła, ale pod górę był problem. Trafił się golf kombi 1.8 i... 75KM, a ciągnie lepiej i przy 90km/h łapie fajne obroty, więc cepka idzie lepiej, niż z astrą. A to z racji momentu 145NM, a nie 113 z astry. Co prawda dalej d...py nie urywa, ale jest lepiej.

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: wtorek, 22 gru 2015, 20:31
autor: wojtus
Najlepiej ciągnie się dużym i mocnym autem :mrgreen:

Najgorsza kombinacja to mała benzyna, bez turbo gdzie moment będzie wysoko np 5000-6000 obrotów.
Mała benzyna z turbo, będzie miała moment dostępny od około 2000 obrotów, nie trzeba będzie szaleć, będzie sobie radzić.
Diesel generalnie lepszy do przyczepy, zawsze ma nisko maksymalny moment obrotowy, doładowany jeszcze lepiej.

N126N za diesel-em z moment 105 Nm :lol: , pozwala na sprawne przemieszczanie, choć spalanie powala 8-9l. Realne max. 90 km/h
Taki zestaw służy mi do holowania N-ki do zimowania, żeby Viatoll-a nie kupować - Sunny B11 z 83 :mrgreen:
Autko bez N -ki spala przy 90km/h około 4l.

Drugi wakacyjny zestaw diesel 310Nm/1500 obrotów, nie wie czy ma przyczepę na haku, spalanie bez zmian - przyczepa schowana za autem - Ducato, 10l.

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: środa, 23 gru 2015, 06:23
autor: niebieski-n2
wojtus pisze:
Drugi wakacyjny zestaw diesel 310Nm/1500 obrotów, nie wie czy ma przyczepę na haku, spalanie bez zmian - przyczepa schowana za autem - Ducato, 10l.


To ja mam jeszcze lepiej (i chyba najlepiej), bo nie muszę kupować Viatola, a parametry podobne.
VW T4 151 KM, 295 Nm przy 1900-3000 obr/min
Spalanie z litr więcej z tym, że ja mam ciężką nogę, a przyczepa wystaje z pół metra nad auto.

Dodatkową zaletą jest zasilanie przyczepy z dodatkowego akumulatora samochodu, który ładowany jest alternatorem.
Nie muszę wozić w niej akumulatora, prostowników, solarów (albo podłączam się do sieci 220v, albo do auta)

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: czwartek, 17 mar 2016, 17:20
autor: cherokee
Wy możecie szybko.... a ja moge wszędzie... do dyspozycji zdechłe 80km i 170nm..... które zjadły już dawno koła. Prędkość bez przyczepy 80-90 z przyczepą 70-80 na 4tym biegu :)

Obrazek

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: wtorek, 10 maja 2016, 12:19
autor: Shadow69
Ciekawy temat, jakoś mi umknął ;)
Niestety, ale nie ma co z góry zakładać że duży silnik będzie mniej odczuwał przyczepkę i będzie potrzebował mniej dodatkowego paliwa niż słabsza jednostka.
Ojca scenic 1.9dci 102KM spalał ok. 6l z trasy jadąc solo, z zapiekanką spalanie rosło o ok 2l, nie przekraczając 80km/h.
Elastyczność dość kiepska, w scenicu późno wstaje turbo, trzeba nadganiać obrotami. Jazda mimo że moment obrotowy duży była dość "upierdliwa", choć spalanie dało się zaakceptować. No i za scenikiem z racji jego wysokości cepka powinna stawiać mniejsze opory powietrza.
Drugi samochód ciągnący zapiekankę to niezniszczalny mercedes w201, który z 2.0d osiągał coś w granicach 60KM, zadowalający się ok 7l paliwa w trasie (skrzynia 4-b) z przyczepką palił ok 8l, co było miłym zaskoczeniem.
No i moje największe zaskoczenie, mianowicie spalanie mojego samochodu. :shock:
Mam starą bmw 5 z 3.0d, sprzęgnięta z automatem.
Silnik ma 193KM i 410Nm, czyli w zapiekance powinno po każdej podróży wydłużać dyszel o parę centymetrów, nie robiąc przy tym wrażenia na samochodzie.
Realia są takie że po mieście nakręcam jakieś 8.2l, z trasy schodzę do 6, a z przyczepką z ostatniej podróży Rzeszów - Gródek nad Dunajcem wykręciłem przy normalnej jeździe nie przekraczając 80km/h spalanie 9.3l. :roll:
Więc niestety, z ekonomią ma to niewiele wspólnego.
Wiadomo że bez obaw mogę wyprzedzać wszystko co się rusza i pod górki nie tracę prędkości, ale trochę przeraża mnie spalanie.
Ja wiem że cepka przodem to prawie ściana, ale no kurde, dużo to spalanie urosło.
A jak u was pryz autkach z większymi silnikami?

Re: Taka dywagacja które auto lepsze do holowania

: wtorek, 10 maja 2016, 12:51
autor: Mobil-Zasada
A ja zostałem ostatnio milo zaskoczony moim oplem. Przypominam 2.0 16v benzynka z gazem sekwencja.
Po miescie pali okolo 13,5l gazu. W trasie autostradowej okolo 10-11l.
A teraz w trasie nad morze, ale z przyczepa, przy dosc jednostajnej jeździe do 90km/h spalanie wyszlo okolo 12,5 litra. To bardzo dobry wynik, bo rok temu jak jechałem w góry wychodzilo mi okolo 13,5...