
Nasze Holowniki
-
- Fanklubowicz
- Posty: 483
- Rejestracja: piątek, 11 wrz 2009, 20:29
- Lokalizacja: Promnice / Poznań
- Kontaktowanie:
Re: Nasze Holowniki
Porsche i problem z hakiem? Chyba sobie żartujesz. Dawno Porsche nie widziałeś. A Twój wywód przeczytałem i popieram w pełni. Taka nasza rzeczywistość. Dlatego swoje auto albo całkowicie zregeneruje, albo trafi się okazja od znajomego 

C5 

Re: Nasze Holowniki
Ford g... bez przesady
Mondeo 2.0 DDTI uznaję za bardzo trwały pojazd ... jeden z trwalszych. Widziałem kilkanaście z przebiegiem 400 tys., tak koło 2003-2005 roku. Pewnie jeżdzą po kraju z przebiegami 100-200 tys.
. Dwumasę wymieniałem kiedyś po 240 tys.. Dla mnie np. Avensis 2.2 to padaka.
Jedyna wada opisywanego Mondeo to gnijące drzwi. W roczniku 2001 zapomnieli o odpływach
Jeep 4.0 ok, ale jeżeli wersja z resorami to dyskwalifikacja na wejściu.

Mondeo 2.0 DDTI uznaję za bardzo trwały pojazd ... jeden z trwalszych. Widziałem kilkanaście z przebiegiem 400 tys., tak koło 2003-2005 roku. Pewnie jeżdzą po kraju z przebiegami 100-200 tys.

Jedyna wada opisywanego Mondeo to gnijące drzwi. W roczniku 2001 zapomnieli o odpływach

Jeep 4.0 ok, ale jeżeli wersja z resorami to dyskwalifikacja na wejściu.
Re: Nasze Holowniki
wojtus pisze: Jedyna wada opisywanego Mondeo to gnijące drzwi. W roczniku 2001 zapomnieli o odpływach
Odpływy były i są, a chodziło o błąd technologiczny. W ASO jedni mówią, że winna jest masa uszczelniająca (sprzyja korozji, podobno w serwisach wymienili rodzaj tego silikonu czy jak o się zwie), drudzy o zbyt wysokiej temperaturze zgrzewów i zniszczeniu warstwy ocynku (dość cienkiego).
Wpadka

-
- Fanklubowicz
- Posty: 2095
- Rejestracja: wtorek, 2 cze 2009, 06:52
- Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Re: Nasze Holowniki
szary11 pisze:...kup opla...
Przed kupnem auta nie sprawdzaj, bierz w ciemno. One się nie zużywają i nic w nich nie padnie.
w oplach z silnikiem isuzu padaja sprezarki podwarunkiem ze sie o nie nie dba
Wyjazdy 2019 3096 km 27 nocek
Wyjazdy 2020 2250 km 21 nocek
Wyjazdy 2021 1000 km 7 nocek
Wyjazdy 2022 2138 km 17 nocek
Wyjazdy 2023 4175 km 33 nocki
Wyjazdy 2024 5236 km 31 nocek
wyjazdy 2025 640 km 2 nocki
Wyjazdy 2020 2250 km 21 nocek
Wyjazdy 2021 1000 km 7 nocek
Wyjazdy 2022 2138 km 17 nocek
Wyjazdy 2023 4175 km 33 nocki
Wyjazdy 2024 5236 km 31 nocek
wyjazdy 2025 640 km 2 nocki
Re: Nasze Holowniki
Nikt przecież nie napisał że Opel to jakieś niezniszczalne auto. Chodziło raczej o auto tanie w eksplatacji z przystępną ceną. Kupując pojazd paroletni zawsze ponosimy pewne ryzyko i musimy się liczyć z dodatkowymi kosztami - wymiana rozrządu, płynów i np. paru elementów zawieszenia w takim Opelku napewno będzie tańsza niż w Mondeo. Czynnikiem mającym najistotnieszy wpływ na wybór auta nie powinnna być marka ale właśnie poprzedni właściciel. - dlatego właśnie kupiłem Berlingo od mego ojca (nigdy nie planowałem Citroena, a i cena była raczej wysoka). Do Forda mam uraz jeszcze ze starych czasów - miałem kiedyś Fiestę 1.9 D i niedość że się psuła na każdym kroku to i części były znacznie droższe niż do innych marek. Zdaję sobie oczywiście sprawę że to było stare auto i w porównaniu ze współczesnymi było zacofane technologicznie - ale uraz pozostał
.


Re: Nasze Holowniki
szary11 pisze:KONZIO, jak robisz 10tys.km rocznie to w diesla bym się nie bawił. A przy przebiegach dziennych 20km gaz też uznałbym za zbędny... Instalacja by się zwracała wiekiandriu pisze:Nie kupuj Forda![]()
...kup opla...
Bardzo treściwa rada... 100% opli to bezawaryjne super auta. Silniki isuzu to szczyt technologii tylko lać i jeździć i nic nie robić. A każdy dotychczasowy właścieiel dbał o tego opla i sprzeda za pół darmo. Przed kupnem auta nie sprawdzaj, bierz w ciemno. One się nie zużywają i nic w nich nie padnie.
Chodziło mi raczej o to że silnik Isuzu jest prostszy a co za tym idzie trwalszy i tańszy w eksploatacji a gość tego właśnie oczekuje i zakup wiąze się z mniejszym ryzykiem niż diesla Forda. Zresztą nie bez powodu Ford zaprzestał produkcji serii TDDI / TDCI a najnowsze TDCIskonstruował przy pomocy PSA. Sam kupując Forda z niewiadomo jakim przebiegiem (to co na liczniku mnie nie przekonuje) nie liczyłem na bezawaryjną jazdę ale nie sądziłem że będzie się sypać jedno po drugim, poza tym nie podoba mi się dość słabe wyciszenie kabiny, w aucie tej klasy można oczekiwać czegoś więcej, natomiast zużycie ON przy tych gabarytach jest w porządku. Napewno Opel z prostym dieslem będzie w użytkowaniu analogicznie tańszy.Silnik Isuzu napewno nie jest szczytem technologii i jak dla mnie to jest jego wielka zaleta.
kolejna N126n '88 trzeci rok zbieram się do remontu
Re: Nasze Holowniki
Racja
Ford nie potrafił zrobić dobrego diesla... zresztą opel również. Dlatego jeden i drugi sięgnął po pomoc.
Teraz ja rozumieć o co Ci chodzić i przepraszać za ironię.
c(_) <---piwko

Teraz ja rozumieć o co Ci chodzić i przepraszać za ironię.
c(_) <---piwko
- KONZIO
- Przyjaciel
- Posty: 406
- Rejestracja: wtorek, 19 sty 2010, 08:39
- Lokalizacja: jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, Świat w którym baśń ta dzieje się...
Re: Nasze Holowniki
Panowie, muszę się przyznać, że Opel i mnie chodził dość mocno po głowie (szczególnie astra). Zresztą zdarza mi się również jeździć czasem astrą w pracy. Niestety z oplami jest jeden mankament, o którym dość boleśnie (zresztą to kiedyś już opowiadałem) przekonał się poprzedni właściciel mojej pepki. Miał opla astrę kombi jeździł sobie spokojnie, wpadł na pomysł wymiany na nowszy rocznikowo, zapłacił 500zł mandatu krokodylom. Nie wpadło mu do głowy, że w tym samym typie auta i tym samym modelu z różną tylko datą produkcji, homologacja będzie mieć różne i (nowsze = mniejsze) DMC przyczepy...
Za niedługi okres czasu mam ochotę przymierzyć się też do zmiany (na ciut większą) i budki, chciał bym więc mieć ten zapas, żeby nie mieć konieczności zmiana pepy = zmiana samochodu. Dala tego tylko też, wykluczyłem z zainteresowania Astrę.
Za niedługi okres czasu mam ochotę przymierzyć się też do zmiany (na ciut większą) i budki, chciał bym więc mieć ten zapas, żeby nie mieć konieczności zmiana pepy = zmiana samochodu. Dala tego tylko też, wykluczyłem z zainteresowania Astrę.
ad
Re: Nasze Holowniki
szary11 pisze:RacjaFord nie potrafił zrobić dobrego diesla... zresztą opel również. Dlatego jeden i drugi sięgnął po pomoc.
tu jako użytkownik opla i forda mogę się podpisać obiema rękoma

bo zarówno silnik isuzu nie jest taki idealny (stary dość drogi i trudny w serwisowaniu), jak i silniki forda, zresztą porównuje się dwa różne silniki, bo z dieslami w fordzie to kłopoty zaczęły się od wprowadzenia CR do starych dobrych jednostek. Opel poszedł od razu w silniki fiata

Ford też teraz montuje silniki PSA, w focusach jest 1.6 i 2.0 HDI, dość udane jednostki i dają radę
Prawda jest taka że kupuje się u nas auto z przebiegiem zupełnie niewiadomym, a potem zaczyna się sypać i narzekamy,
że auto ma 200kkm i pół silnika wymienione, tyle że w rzeczywistości auto może ma 400kkm ?
dlatego ja odpuściłem diesla, a już na pewno nie kupił bym sprowadzonego diesla
kupiłem benzynkę z przebiegiem 70kkm z pełną historią ASO i przynajmniej wiem co było robione, ile auto ma przejechane
i czego mogę się spodziewać.
Konzio widzę że masz podobne wymagania jak ja, też zakładałem do 30kzł i auto jak najmłodsze, kupiłem c-max'a, ale głównie oczami, więc to średnie kryterium, ale z autka jestem zadowolony, jako holownik do 1000kg budki sprawdza się super i mieści się w twojej kwocie

drugim moim typem były francuzy - scenic po 2006 roku podobno wyleczony z chorób wieku dziecięcego, bardzo fajnie przemyślane auto, znośny diesel 1,9, nie wiem jak benzyny
xsara to też fajne auto, ma dość dobre opinie, podobno xsara to jeden z bardziej udanych citroenów, ja nawet myślałem o nówce, bo w zeszłym roku były jeszcze w ofercie, ale mieli tylko 1.6 (benz i ON), a to ciut za mało do budki
brałem jeszcze pod uwagę partnera czy berlingo, zwłaszcza w wersjach typowo osobowych - np ten ze szklanym dachem

tylko że to taka taczka, ale trwałe i popularne auto (choć technologia podobna jak np w xsarze)
freelandera raczej odpuść, dużo aut po przekładce, a auto ma wadliwy napęd który może pociągnąć po kieszeni
wiem że cena zachęca - sam o nim myślałem, ale odpuściłem, wolał bym CRV, czy RAV4, starsze ale pewne autka
jeśli chodzi o sam wybór, to unikaj handlarzy i komisów, szukaj auta od pierwszego właściciela
andriu "Cherokee 4.0 benzyna, silnik nie do zarżnięcia konstrukcja ramowa i resory piórowe z tylu"
czirok to chyba protoplasta tzw SUVów - ma samonośne nadwozie

silnik może i trwały, ale jaki pijak

co do 4x4, to jeśli przy lekkiej niewiadce nie miałem problemów z wyjazdem, tak przy obecnej budce jest masakra, wystarczy lekki deszcz i nie ma szans podjechać pod byle górkę na miękkim podłożu/trawie
więc na 90% następne auto będzie z napędem na obie osie, w sumie nie ma znaczenia jaki to będzie napęd, ale musi być 4x4
znajomy jeździ a4 quattro i zero problemów, więc może to być placek, byle z pędzonymi czterema kołami
mnie od dawna po głównie chodzi GV I i chyba tego będę szukał przy zmianie auta, za kilka lat bagażnik nie będzie priorytetem i wybór zrobi się prostszy - teraz trzymał mnie wózek

więc GV I jako nr I, silnik 2.0HDI lub benzyna + gaz
myślę jeszcze o foresterze - fajny napęd, jeep liberty, CRV IIgen, ew jakieś kombi z 4x4 np octavia scout

więc wybór jest, trza się tylko zdecydować

a GV bo ma układ klasycznej terenówki - rama, reduktor, co daje możliwości uprawiania tzw turystyki 4x4, jak już kiedyś pisałem nie bawi mnie taplanie po klamki, ale przejechać sobie jakimiś polnymi dróżkami to lubię

typowe suv'y (crv, rav4) mogą nie podołać - głównie chodzi o trwałość, a koszty utrzymania są w sumie podobne
no to się rozpisałem, ciekawe czy ktoś przeczyta

a co do słabych holowników Michał, ja 60KM astrą (taka jak Twoja) przejechałem PL 2x wzdłuż,
ale za drugim razem nie wytrzymałem i zaraz po powrocie zacząłem szukać auta

niestety każda górka to zator za nami i wariaci co za wszelką cenę chcą wyprzedzić

teraz nie ma takich problemów, jadę spokojnie te 90km/h, mniejsze górki pokonuje na V, większe na IV
auto mimo że nie jest ciężkie ok 1400kg, to z przyczepką jedzie się bardzo spokojnie

była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
Re: Nasze Holowniki
Miałem na mysli starego kanciastego Cherokee, sam się biję z myślami czy nie zamienić Forda na takiego, on miał chyba ramę
kolejna N126n '88 trzeci rok zbieram się do remontu
Re: Nasze Holowniki
andriu pisze:Miałem na mysli starego kanciastego Cherokee, sam się biję z myślami czy nie zamienić Forda na takiego, on miał chyba ramę
nie ważne jaki, czirok od samego początku był samonośny, to był właśnie przełom w produkcji aut terenowych,
od tego modelu w 84 roku zaczęła się podobno era suv'ów

niedawno był fajny program na discovery gdzie przedstawiali historię suv'a w usa, wg nich zaczęło się od XJ

a może ktoś chce nówkę sztukę ?

jeep 2500 produkowany w ChRL

była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
Re: Nasze Holowniki
GV nie daje rady... ani w błocie, ani na czarnym.
Re: Nasze Holowniki
wojtus pisze:GV nie daje rady... ani w błocie, ani na czarnym.
myślę że jest lepsza od vitary, która mi wystarcza zarówno w błocie jak i na czarnym

ale chętnie poczytam dlaczego "GV nie daje rady"

technologicznie to praktycznie to samo co terano

8cm do góry i można wsadzić 31"

pytanie po co do turystyki

tak jak pisałem mnie nie potrzeba auta do taplania po klamki, więc na razie nawet seria by została
może liftnął bym wtedy vitarkę


jak jedziesz autem z przyczepą 1000km, to nie po to żeby ukręcić coś w błocie, bo to można na miejscu przećwiczyć

była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
-
- Posty: 301
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lip 2009, 15:31
- Lokalizacja: Góra Kalwaria
Re: Nasze Holowniki
Jeżeli chodzi o ciąganie przyczepy mój holownik ma masę własną 1855 kg, DMC - 2586 km, Dopuszczalna Masa Całkowita Przyczepy hamowanej/niehamowanej wynosi : 2000 kg/750 kg.
Teraz jedyne co mnie ogranicza to uprawnienia ( nie mam B+E ), ale z Niewiadówką mieszczę się w 3,5 tony.
Plusem holownika jest automat, duży gabaryt i duża moc ( 225 KM ), ale należy brać poprawkę na to, że bestia lubi wypić - jak już pisałem z Niewiadką pali 20 litrów gazu/100km ( benzyny w zestawie palił około 17-18 litrów na 100 km )... może dużo, może nie - Logan 1,4 MPI ( 75 KM ) z Niewiadką palił mi 13-13,5 l gazu/100 km, gdzie nie ma porównania dla holowników. Przed ewentualnym następnym wyjazdem za granicę zastanawiam się nad zrobieniem jednej rzeczy - na czas wyjazdu chyba zamontuję w bagażniku dodatkowy zbiornik około 100 litrów gazu, gdyż nie wszędzie jest gaz ( np. na Węgrzech nigdzie po drodze nie napotkałem stacji z gazem i jeździłem na benzynie ). No i chyba muszę troszkę obniżyć hak bo mi budka dyszelkiem leci troszkę do góry.
Widzę, że z Niewiadką Dodge jedzie jakby jechał solo, więc myślę, że gdyby zaczepić do tego auta większą przyczepę - również nie byłoby problemu. Najlepszy przykład to to, że w tym roku jechałem z Niewiadką do Zakopanego. Jechałem Zakopianką od Krakowa i mając na haku budkę odnosiłem wrażenie, że i tak ten zestaw szedł lepiej pod górki niż Dacia solo.
Ja osobiście szukałbym czegoś dużego i mocnego jako samochód typowy do wyjazdów wakacyjnych - najlepiej coś już zagazowanego, coby było taniej.
Jeżeli chodzi o dostępność części do samochodów USA oraz serwis - nie ma z tym żadnego problemu ( części są - ceny części normalne, fachowiec od aut USA w okolicach Góry Kalwarii jest ), więc KONDZIU nie ma co się obawiać aut z tego rynku ( sam obecnie mam 2 takie samochody : Dodge Grand Caravan 3,8 V6 i Chrysler PT Cruiser 2,0 ) i jestem zadowolony ( Dodge pali tylko 2 litry więcej od PiTka, podobnie jak różnica w spalaniu pomiędzy 3,3 a 3,8 wynosi 2 litry gazu ). Dobra rada od mojego mechanika - jeżeli amerykańskie, to nie w Dieslu.
Teraz jedyne co mnie ogranicza to uprawnienia ( nie mam B+E ), ale z Niewiadówką mieszczę się w 3,5 tony.
Plusem holownika jest automat, duży gabaryt i duża moc ( 225 KM ), ale należy brać poprawkę na to, że bestia lubi wypić - jak już pisałem z Niewiadką pali 20 litrów gazu/100km ( benzyny w zestawie palił około 17-18 litrów na 100 km )... może dużo, może nie - Logan 1,4 MPI ( 75 KM ) z Niewiadką palił mi 13-13,5 l gazu/100 km, gdzie nie ma porównania dla holowników. Przed ewentualnym następnym wyjazdem za granicę zastanawiam się nad zrobieniem jednej rzeczy - na czas wyjazdu chyba zamontuję w bagażniku dodatkowy zbiornik około 100 litrów gazu, gdyż nie wszędzie jest gaz ( np. na Węgrzech nigdzie po drodze nie napotkałem stacji z gazem i jeździłem na benzynie ). No i chyba muszę troszkę obniżyć hak bo mi budka dyszelkiem leci troszkę do góry.
Widzę, że z Niewiadką Dodge jedzie jakby jechał solo, więc myślę, że gdyby zaczepić do tego auta większą przyczepę - również nie byłoby problemu. Najlepszy przykład to to, że w tym roku jechałem z Niewiadką do Zakopanego. Jechałem Zakopianką od Krakowa i mając na haku budkę odnosiłem wrażenie, że i tak ten zestaw szedł lepiej pod górki niż Dacia solo.
Ja osobiście szukałbym czegoś dużego i mocnego jako samochód typowy do wyjazdów wakacyjnych - najlepiej coś już zagazowanego, coby było taniej.
Jeżeli chodzi o dostępność części do samochodów USA oraz serwis - nie ma z tym żadnego problemu ( części są - ceny części normalne, fachowiec od aut USA w okolicach Góry Kalwarii jest ), więc KONDZIU nie ma co się obawiać aut z tego rynku ( sam obecnie mam 2 takie samochody : Dodge Grand Caravan 3,8 V6 i Chrysler PT Cruiser 2,0 ) i jestem zadowolony ( Dodge pali tylko 2 litry więcej od PiTka, podobnie jak różnica w spalaniu pomiędzy 3,3 a 3,8 wynosi 2 litry gazu ). Dobra rada od mojego mechanika - jeżeli amerykańskie, to nie w Dieslu.
N 126 N + Laguna II Hatchback 2,0 16V - jeszcze bez haka 

- robert
- Administrator
- Posty: 2982
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasze Holowniki
Witajcie
Tak sobie czytam ten wątek i jedno mnie zastanawia... mianowicie spalanie.
W moim holowniku jest silnik 2.0 (177 KM), diesel, automat i spalanie nigdy nie przekracza 10 l.
Zwykle mam w granicach 9.1 (lato), 9.6 (lato + przyczepa), 9.8/9.9 (zima)
Skąd takie różnice?
Tak sobie czytam ten wątek i jedno mnie zastanawia... mianowicie spalanie.
W moim holowniku jest silnik 2.0 (177 KM), diesel, automat i spalanie nigdy nie przekracza 10 l.
Zwykle mam w granicach 9.1 (lato), 9.6 (lato + przyczepa), 9.8/9.9 (zima)
Skąd takie różnice?
Wróć do „Samochody Niewiadówek”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości