Ładny motorek
A propo rozregulowanych zapłonów i padających skrzyń - dzieje się tak w katowanych Jawach (koledzy często z tym się borykali). Jawa nie była tak odporna jak MZki.
Ale przy normalnej jeździe naprawdę nie było co im zbyt wiele zarzucić. Fajnie pracujące silniki (wkońcu 2 gary), elastyczność, komfort jazdy. Na minus - hamulce były słabawe z racji bębnów, spalanie nieraz rozczarowywało. Podczas gdy MZ 250 lub 251 paliła 6, Jawa spijała 8.
A teraz skąd to wiem

Za młodziaka kilka motorów miałem w swoich rękach. Zacząłem od 2 WSK 125, później były 3 romety, SIMSON skuter i na koniec MZ TS 250 ze skrzynią 5 biegową. Śmigaliśmy z kolegami po łąkach, polach, bezdrożach, czasem po asfalciku jakiś odcinek

A koledzy też mieli różne sprzęty: Jawy, WSK 175, ETZ'ki, MZki, urale, junaki, cezetki, wfmki... no chyba wszystko co polska motoryzacja miała w tamtych latach

Razem spędzaliśmy godziny, dnie w garażach, pomagaliśmy sobie, no super to było

Nawet zimą śmigaliśmy i dłubaliśmy się w zimnych garażach.
Tylko jedno mnie powstrzymało, że teraz nie jeżdżę motorem - nie mam na nie prawka

Rodzice nie pozwalali mi kiedyś, a teraz jakoś wziąść się nie mogę
