Panowie, wiem że na forum mamy kilku kierowców zawodowych o których wiem, ale i są pewnie tacy którzy się jeszcze nie ujawnili stąd mój pomysł by dopytać kilka kwestii właśnie na forum.
Dwadzieścia lat temu też wykonywałem taki zawód ale później porzuciłem go na rzecz innych zawodów prężnie rozwijających się w centrach logistycznych w mojej okolicy.
Ostatnio od jakiś 10 lat wykonywałem zawód wózkowego wysokiego składu bo był zwyczajnie dobrze płatny, a i po ośmiu godzinach mogłem już być myślami o karawaningu przy piwku

Sytuacja ostatnich lat i napływ taniej siły roboczej głównie z Ukrainy popsuła zwyczajnie ten sektor rynku pracy w mojej okolicy.
W związku z czym nie widząc możliwości poprawienia warunków w obecnej firmie, gdzie wszędzie w około, firmy nie zatrudniające towarzyszy ze wschodu płacą 1k więcej i potrzebują pracowników postanowiliśmy sporą grupą zrezygnować z zatrudnienia.
Pomyślałem sobie, żeby może wykorzystując 3-miesieczny okres wypowiedzenia, odświeżyć sobie uprawnienia kierowcy i spróbować w tym sektorze gdyż mam możliwość zatrudnienia się (trochę po znajomości) w dobrze płatnej firmie kurierskiej na 8h system pracy (dla orientujących się w temacie, podstawianie i odbiory zaplombowanych naczep od klientów wokół komina i podstawienie ich pod centralną sortownię głównie na plac, sporadycznie wahadełka w promieniu 150km), na ciągnikach nie starszych jak 8 lat, naczepy izotermy z roletą nie starsze jak 5 lat.
Ale do brzegu:
Czy dobrze interpretuję przepisy?
Wyczytałem, że mając prawo jazdy C+E wydane przed 2009 rokiem, (moje w 1998r, świadectwo kwalifikacji ważne do 2002r, ale to jeszcze legitymacyjne, nie plastik), obowiązuje mnie stary system tzn. do wykonywania zawodu muszę mieć:
- zaświadczenie lekarskie
- badanie psychologiczne
- szkolenie okresowe 35godz.
by wbić w prawko kod 95
i nie obowiązuje mnie ten droższy kurs tzn. kwalifikacja wstępna, wstępna uzupełniająca, wstępna przyspieszona i etc.?
Oczywiście zdaję sobie sprawę że odrębną kwestią jest jeszcze wyrobienie karty do tachografu, a i ADR-y na tę chwilę nie są mi potrzebne.