Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

W czasach wojny ludzie różne dziwne rzeczy robią...
Ja na przykład wziąłem się za ....

Murano - człowiek Orkiestra.

grzesiex pisze:Murano - człowiek Orkiestra.

Jeszcze na akordeonie się chcę nauczyć grać

Grywali bardzo skocznie na zeszłorocznym ogólnopolskim. Zgłoś się następnym razem - pewien jestem, że z Twoimi wszechstronnymi zdolnościami załapiesz w mig "o co kaman".

Murano pisze:W czasach wojny ludzie różne dziwne rzeczy robią...
Ja na przykład wziąłem się za ....IMG_20200330_144308_1.jpgIMG_20200403_205718.jpgIMG_20200403_214025.jpg

Adres znasz. I nie musisz pisać Jego Ekscelencja
Tylko priorytetem, żeby się nie zsechł

Przywalę z grubej rury ale co tam.
Widząc z jakim przeciwnikiem mamy do czynienia sądzę że potrwa to kilka lat, szczepionki szybko nie będzie. Zarazimy się WSZYSCY a przeżyją tylko ci, którzy koronę przechodzą bezobjawowo albo lekko. Przed tym nie ma szans uciec bo wiecznie w domach siedzieć nie będziemy, granice kiedyś znowu otworzą, rządowa pomoc jest na chwilę a gospodarka musi ruszyć ......chciałbym się mylić...

Dokładnie Damian tak jak piszesz. Teraz siedzimy w domach aby Ci wszyscy którzy będą ciężko przechodzić chorobę mieli szansę mieć opiekę. Chodzi o jak najdłuższe wypłaszczanie "lini" zachorowań aby nie zaorać naszej Służby Zdrowia.
Jak do tej pory jest bardzo dobrze.

Inni powiedzą,że jest mało "pozytywnych" ponieważ mało testów jest robionych...to też nie jest prawdą,:

Może jest ich mega dużo ale tez nie mozna powiedziec,ze malo.

Dlatego obecnie musimy się dostosować i siedzieć w domu bo jak widać daje to efekty .

Witam!
Proszę nie straszcie.Ja mam 75 lat i jestem po operacji wszczepienia baypassów.Mimo wszystko chciałbym jeszcze trochę pożyć i z parę razy się z Wami
spotkać.Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo zdrowia.

tantalos pisze:... Przed tym nie ma szans uciec bo wiecznie w domach siedzieć nie będziemy, granice kiedyś znowu otworzą, rządowa pomoc jest na chwilę a gospodarka musi ruszyć...

Dokładnie. Poza tym za coś trzeba żyć

desperos pisze:...
Dlatego obecnie musimy się dostosować i siedzieć w domu bo jak widać daje to efekty .

Niestety nie każdy może. W handlu póki co pracujemy

jacek45 pisze:...Proszę nie straszcie.....

Jacku, jak napisałem chciałbym się mylić, ale widzimy co się dzieje. Mimo jakichś teorii spiskowych itp. korona jest i będzie, a świat jaki znaliśmy już nie wróci....Chciałbym się mylić...

I obyś się mylił

jacek45 pisze:Witam!
Proszę nie straszcie.Ja mam 75 lat i jestem po operacji wszczepienia baypassów.Mimo wszystko chciałbym jeszcze trochę pożyć i z parę razy się z Wami
spotkać.Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo zdrowia.

Możesz nie wierzyć Jacku ale pomyślałem o Tobie w jakimś kontekście tej zarazy.
To chyba nasz forumowy klimat. Dziadków już nie mam, rodzice trochę młodsi (niewiele ale zakupy robią 10-12) w tym tata onkologiczny. Martwię się...
Dbaj o siebie, siedź na d.... i odzywaj się często.
Mówi się, że na zakupy wysyła się tego, kogo najmniej szkoda. Moja rodzina od 10 dni nie opuściła 52 m2 i dwóch balkonów. Ja się poruszam wszędzie gdzie muszę z wszystkimi środkami ostrożności. Do rodziców i teściów mamy 110km. Nie widzieliśmy się 6 tygodni. To dla ich dobra...
Jak u Was to wygląda?

Źródło: https://demotywatory.pl/4986891/Potega-czlowieka

U mnie wygląda to tak, że w domu jestem od 15 dni, żona od 10, a dzieciaki to wiadomo ile... U mnie zapasy suchego prowiantu, konserw, przetworów sloikowych, czyli długoterminowe są od 10 lutego i ich nie ruszam.
Zakupy robię z samego rana ( 5...6 rano ) raz w tygodniu dla siebie i czasami dla dziadków, jak jest taka potrzeba.
Mam z rodziną ten komfort, że mieszkamy w domu z dość dużą działką, kawałkiem warzywniaka, więc nie jest źle. Zabrzmi to może okropnie, ale nigdy nie miałem tyle czasu ani tym bardziej ochoty, a teraz porządki wiosenne robię z nudów z wielką przyjemnością. Oby zdrowie było, to reszta jest mniej ważna, Jednak uważam, ale to tylko moje zdanie, że sezon letni raczej mamy z głowy.
A wirus, to nie forma życia, nawiązując do "demotywatora"

Wczoraj chyba widzałem na grupie wędzarniczej jaki wsad miałeś