Strona 1 z 1

Gradobicie

: środa, 3 cze 2009, 18:42
autor: Andrzej132
Prawie dwa tygodnie temu w piątek moja okolice nawiedziło silne gradobicie. Grad padał ok.14 a do 21 miejscami leżało go sporo. Strat trochę było głównie w roślinności i we wszelkich plastikach, które były na podwórku. Jednego co nie sprawdziłem to była przyczepka. Wczoraj przypadkiem zauważyłem ile jest w niej dziur (w żelkocie). Dzisiaj zabrałem się za łatanie szpachlówką i co rusz znajdowałem nowe. Naliczyłem ich tak ponad 20, różnej wielkości. Co gorsza wywietrznikowi też się dostało i trochę poszczerbiony jest jeden róg ale po za światłem otworu więc nie powinno kapać. Uważajcie więc z Niewiadówkami na gradobicie.

Re: Gradobicie

: środa, 3 cze 2009, 19:04
autor: kotek
W roku ubiegłym w Swaderkach przyczepa przeżyła gradobicie, ale uszkodzeń nie miała. Może trochę skutki złagodziły drzewa.
Obrazek

Re: Gradobicie

: środa, 3 cze 2009, 21:25
autor: Andrzej132
Znalazłem nawet kilka niewielkich dziurek na pionowej bocznej ścianie.

Re: Gradobicie

: czwartek, 4 cze 2009, 07:42
autor: ddkrzysztof
:( aż żal ściska jek piszesz o czymś takim. Powodzenia w naprawie :thumbup:

Re: Gradobicie

: czwartek, 4 cze 2009, 09:00
autor: serek
O kurcze , a u nas na śląsku tez ostatnio dawał gradzik , ale strat nie miałem w przyczepie...( przeglądałem) ale za pare dni ruszam z remontem starego budynku gospodarczego na działce i adaptacje go na "duzy" garaż...prawie 40m 2.

Re: Gradobicie

: czwartek, 4 cze 2009, 21:38
autor: Andrzej132
Dziurki już połatane nie jest tak najgorzej. Największe są na dachu a tego nie widać.

Re: Gradobicie

: piątek, 5 cze 2009, 09:11
autor: serek
Andrzej132 pisze:Dziurki już połatane nie jest tak najgorzej. Największe są na dachu a tego nie widać.



Nie widac ,ale żeby i nie ciekło ...

Re: Gradobicie

: piątek, 5 cze 2009, 17:29
autor: Andrzej132
Raczej nie powinno bo uszkodzony był tylko żelkot. po zakupie przyczepki tez łatałem kilka takich dziurek i na razie jest OK.