Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Czy jazda z takim koszem po normalnych drogach jest w Polsce dozwolona? Może ktoś zna się na tym?
( u nas są to kosze dla myśliwych, przynajmniej takie znalazłam do kupienia)

Thule ma coś takiego w ofercie, jak rowery można przewozić na haku to dlaczego nie platformy.
Kwestia homologacji i dopuszczenia wyrobu.

thule-easybase

.

Dziś nie można. (pytasz o przepisy - więc odpowiadam ściśle prawnie)

Od stycznia wchodzą w życie (mam nadzieję) nowe przepisy, które dopuszczą wyrobienie trzeciej dodatkowej tablicy rejestracyjnej aby zamontować ją na dodatkowym wyposażeniu samochodu, które zasłania tą tablice będącą już na samochodzie.
(z tego co zdążyłem doczytać, to nie ma w nowych przepisach mowy o tym, żeby nie dało się wyrobić drugiej tablicy do przyczepy, więc dla tych mających bagażniki na przyczepach to dobra nowina - jeśli się nie mylę)

A poza tym, jak takie cudo nie stwarza niebezpieczeństwa i jest wyposażone w światła to dlaczego nie. I oczywiście jeśli nie zasłania tablicy rej. na aucie, albo będzie miało swoją.

P.S. Jeśli ktoś myśli, że można przenieść tablicę z auta na bagażnik rowerowy - to tylko praktyka. Przepis mówi jednoznacznie, nie wolno.

grzesiek0 pisze:Thule ma coś takiego w ofercie, jak rowery można przewozić na haku to dlaczego nie platformy.
Kwestia homologacji i dopuszczenia wyrobu.

thule-easybase

.

Super jest ten bagażnik ale piekielnie drogi.

Druga sprawa to co wspomniał Grzesiek o homologacji, te myśliwskie to pewnie samoróbki i takiej nie posiadają.
Myśliwy przemieszcza się po swoim okręgu i znika gdzieś na polach lub w lesie więc małe prawdopodobieństwo aby ktoś się przyczepił o taki kosz.

W sumie do czego chcesz to wykorzystać? czy to będzie na przyczepce czy do samochodu?

Myślałam o samochodzie , ale gra nie warta świeczki, zostanę przy trumnie na dachu.

Też mi się wydaje lepszą opcją. Tylko trzeba pamiętać o nim przy wjeździe na parkingi podziemne.
Poza tym dla złodzieja jest trudniej się dostać do tego ustrojstwa na dachu.

Na dachu uważam zawsze jest lepiej mieć trumnę czy rowery. Nie mniej jednak mało wygodne jest pakowanie rowerów na dach. W dodatku w moim samochodzie nie bardzo mi się widzi bagażnik na dachu. (najpierw jego zakup, ale też i wygląd, a że na drogach nie spotkamy mojego auta z takim bagażnikiem, to tym bardziej oczy nie przywykły do jakichś druciaków na dachu)

Osobiście przymierzam się może za jakiś czas kupić bagażnik na rowery i właśnie na hak. Przede wszystkim wygoda przy zakładaniu rowerów.
Minusem jest tylko to, że trzeba sposobem forumowiczów - dorobić kulę na przyczepie aby przekładać bagażnik z auta na przyczepę. Ale ja bym się o to pokusił chyba.

To tak jakby ktoś chciał zamiast o bagażu dyskutować o rowerach

Z rowerami 100% się zgadzam. Jeździłem z nimi na dachu i nie jest to wygodne ani bezpieczne. Samochód był niski bo seat ibiza a i tak ciężko wkładało się rowery. Rower jak dla mnie tylko z tłu na kuli. A bagażnik/trumna na dachu

Jak wam jest ciezko wkladac rowery na dach to jakiej postury jestescie? Kobietom to i rozumiem, nie do tego zostaly stworzone, ale od kiedy pamietam, jak tylko osiagnalem wzrost pozwalajacy na siegniecie rekoma tak by rower wsadzic, to bylem pierwszy do pomocy - ojciec zawsze wstawial ten srodkowy, bo najdalej, a ja dwa zewnetrzne. Nie widze w tym niczego trudnego. Wrecz przeciwnie nawet jesli chodzi o wygode, przynajmniej mozna swobodnie korzystac z bagaznika samochodu gdy rowery na dachu.

I co niebezpiecznego jest w przewozeniu rowerów na dachu, bo nie kumam? Chyba tutaj akurat wszystko zalezy od rozwiazania konkretnego mocowania (ktore skoro zostalo wprowadzone na rynek, to raczej bezpieczne byc musi).

Znam tylko jeden przypadek kiedy mozna uznac to za niebezpieczne, ale cala wine nalezy zrzucic na kierowce w tym przypadku i jego bezmyslnosc - znam osobe ktora zapomniala ( ) o rowerach na dachu i wjechała na parking podziemny - skutek - polamane mocowania i troche uszkodzony rower. Mina bezcenna

Widzisz tu nie chodzi o trudność ani o posturę tylko właśnie wygodę. Ja uważam to za niewygodne a przewożenie za niebezpieczne. Jeśli uważasz to za wygodne to super ja mam odmienne zdanie. Większość uchwytów rowerowych jaka jeździ po kraju to tani chiński szmelc. Co w tym niebezpiecznego ano właśnie prawidłowe zamocowanie rowerów. W tych tanich uchwytach to trzeba się nagimnastykować aby rower dobrze zamocować i nie popsuć uchwytu. Patrząc na naszych rodaków jak bardzo serdecznie mają w dupie przepisy i bezpieczeństwo innych wolę aby na dachu nie wozili rowerów.

Są bardzo dobre systemy do przewozu rowerów ale drogie przez co mało popularne.

Pierwszy lepszy filmik z rowerami na tubie
https://www.youtube.com/watch?v=GL9c42Wwlis

Nie wiem czy tu chodzi o system mocowania rowerów. Raczej o rozwagę kierowców.
Nie raz wyprzedzały mnie auta z bagażnikami na dachu i to z prędkościami powyżej 120 km/h
I to jest przede wszystkim niebezpieczne.
Kiedyś rowery do bagażników mocowało się na taśmy, było to czasochłonne, ale niekoniecznie gorsze od tych nowych mocowań.
Co do chińskich bagażników to te markowe też sąchińskie.

A tym filmie to raczej belki mu się wypieły ?

I dlatego napisałem tani chiński bo oni wyprodukują wszystko a jakość zależy od tego ile chce zleceniodawca zapłacić.

Wrócę jeszcze na chwilę do pytania głównego w tym wątku.

Czy jazda z takim koszem po normalnych drogach jest w Polsce dozwolona?

To zależy tak na prawdę od budowy auta.
W Polsce jazda z ładunkiem wystającym z tyłu poza obrys auta jest jak najbardziej dozwolona. Musimy tylko oznaczyć ładunek czerwonym kolorem lub przedłużyć światła. Pozostaje jednak kwestia tablicy rejestracyjnej i tu zaczynają się schody. Kwestię zasłoniętej tablicy przez rowery wyjaśniałem już w tym poście , ale w przypadku kosza na hak jest trochę inaczej. Jeżeli masz tablicę na aucie mocowaną w miarę wysoko, a ładunek na koszu nie będzie zbyt wysoki i nie zasłoni tablicy to możesz spokojnie z czymś takim podróżować i nic ci nie grozi.