Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

W znanym i poczytnym moto magazynie ukazała się relacja z wakacyjnej wyprawy Fiatem 125p do Turcji i Grecji z jedyną słuszną przyczepą N-126.

Czytaj więcej na http://www.magazynauto.pl/rozrywka/motor-z-przeszlosci/news-spisala-sie-na-medal,nId,1418652?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

W tamtych czasach z takim zestawem można było się pokazać wszędzie z dużą satysfakcją.

A teraz to nie .Ja tam mam zawsze satysfakcję jeszcze się nie zdarzyło żeby na kempingu czy parkingu ktoś nie podszedł pogadać czy pooglądać .

Duży fiat i zapiekanka... toż ja bym tym zestawem nawet pod kościół jeździł. Mega legenda PRL.

TomekN126N pisze:Duży fiat i zapiekanka... toż ja bym tym zestawem nawet pod kościół jeździł. Mega legenda PRL.

Ja tak podjeżdżam...

Chciałabym taką kupić!

thin pisze:Chciałabym taką kupić!

ja mam taka moge ci ja sprzedac

W tamtych czasach kolega był szczęśliwym posiadaczem 125p kombi ( zakup na przetargu - karetka ) i N126 my jezdzilismy F126p + namiot Wigry 4 Bułgaria była na miesiąc co roku nasza W przejazdach płeć piękna spała z dziećmi w N-ce , my kierowcy w 125p - ech co to były za wczasy za grosze ale to se ne wrati pane Bahranek

Własnie nevrati... i kasa zmarnowana... oto co znalazłem tydzień temu w pudełku od lampy błyskowej... kontrabanda!
Całe 2000 lewa... gdyby nie to że są z 1951 roku to dziś byłyby warte 4000PLN :/ Ech to se nevrati...

O matko ale szkoda : suche wino było po 1,10 - 1,30 ; CB 2,10 ; wiadro pomidorów na wsi 2km w głąb lądu od morza 0,3 lewa - lata 80-te jeszcze pamiętam - to były dla nas Polaków złote czasy w BG. i do tego byliśmy młodzi i niezniszczalni

NIL2 pisze: to były dla nas Polaków złote czasy w BG

na czym polegały złote czasy , na sprzedaży perfumów "być może" i kremów nivea ????

.... nie tylko sprzedać mogłeś wszystko !!! niektórzy sprzedawali nawet opony od 125P zakładając łyse jak kolano byle się doczłapać do Rumunii i tam kupić nówki za biseptol eldorado mieli też nawaleni jak stodoła za kierownicą bo najwyższą karą było ichne kolegium z najwyższą karą w przeliczniku na 2 butle turystyczne Wtedy największym problemem był czas urlopu a nie pieniądze w pracy nie brało się za nadgodziny kasy tylko za wolne do wykorzystania i jak dodałeś cały urlop to mogłeś spędzić nad czarnym prawie 2 miechy ; nie martwiłeś się , że po drodze coś ci nawali bo w kilka godzin mogłeś od rodaków z części na handel złożyć cały napęd auta solidarność rodaków była wtedy odwrotnie proporcjonalna do dzisiejszych czasów . Kempingów było nad morzem Czarnym mnóstwo , teraz zostało w najlepszym wypadu z 10% tego co było i to w opłakanym stanie z tłokiem na plaży jak u nas w Władysławowie w środku sezonu Byliśmy tam po 25latach w 2010 r to jeszcze znalezliśmy 2 kempingi z luzem ale już w 2012 była masakra za Sozopolem , na szczęście szybko przenieśliśmy się na ten drugi ( cena 8 E za 2 osoby +N-ka + auto + prąd i internet ) ale tuż przed naszym wyjazdem przyjechali geodeci i już wytyczali pod jakąś budowę .