Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Zobaczcie przecież to się robi nie do wytrzymania post 50 i 51
http://forum.karawaning.pl/topic/12638- ... ntry295860

Daj spokój, ja sobie ich już dawno odpuściłem . Nie lubię tego klimatu i takich lanserskich postów typu np. " Jak myslicie czy mój Jeep Commander 5.7 HEMI 324KM da radę z przyczepką ? ". Wolę konkretną rozmowę z konkretnymi ludżmi bez pedalskiego klepania się po plecach.....

Radek no ale też użyłeś zwrotu, przez który ktoś mógłby poczuć się dotknięty... Łatwo kogoś skrzywdzić, nawet w niezamierzony sposób.
PS. Też mnie to mierzi na wymienionym przez Was forum, gdy czasem zdarzy mi się tam zajrzeć w poszukiwaniu jakiejś informacji.

Michale - powiedz tylko kto.... - co bym się mial na baczności . Nie przesadzajmy z tą delikatnością , bo w końcu słów nam braknie aby ubierać to w cukiereczki. Kiedyś była czerń i biel, dzisiaj są wszystkie odcienie szarości
Ps. Co by nie było że nie jestem tolerancyjny - jestem ale wolę tradycyjnie

Kto, tego to już nie wiem, może być każdy, a może nie być nikt. W końcu nie to decyduje o tym, czy ktoś jest koleżeński, kulturalny, uprzejmy czy pajacuje, szpanuje i wozi się itd. więc nie ma co ze względu na to wyrzucać go gdzieś poza nawias
Ja bym powiedział, że tam się lansersko klepią po plecach, a lanserki nie lubię w każdym wydaniu.

Post usuniety

Henio zabrał głos ww sprawie na innym forum(miałem napisać gorszym ale cholera zawsze i wszędzie można kogoś urazić)

To nie wina "forum", że jest takie jakie jest, ale chyba forumowiczów co poniektórych, którzy na nim piszą.
Rozumiem aluzję, ale takie mam poglądy, jeśli chodzi o jakąkolwiek dyskryminację i kryć ich nie zamierzam.

Do cholery Michał, daj spokój z tą dyskryminacją uciśnionych gejów i lesbijek - zrozumiałeś sens wypowiedzi (tj. pedalskie klepanie się po plecach) i chyba to się liczy. Może że wypadało by powiedzieć gejowskie klepanie się po plecach,ale myślę że słowo pedalskie nadaje temu zupełnie inny sens. Za cholerę nie wiem gdzie tu dyskryminacja gejów Nie myśl sobie że jestem jakimś zaściankowcem itp.
Mam swoje poglądy i zawsze będę wypowiadał je głośno i dosadnie - taki już jestem , byłem i będę.

Ps. Jeżeli ktoś z was waży się mnie skrytykować , lub choćby poddać wątpliwość sens moich wypowiedzi to będzie oznaczało że jest nietolerancyjny, staromodny, w ogóle jakiś fe.....

Nie no, dobra, nie mówię, że doszło tu do dyskryminacji, ale są jednak określenia o zabarwieniu pejoratywnym.
Ostatnio wracałem rowerem pod wieczór i ktoś ni z gruchy ni z pietruchy na ulicy zaczął coś wyzywać w moim kierunku, zwracając się do mnie "Żydzie". Dla mnie to tak, jakby krzyknął Amerykaninie, Rosjaninie czy Francuzie, ale myślę, że w jego odczuciu miała to być dotkliwa obelga Nie warto pewnym nawet neutralnym określeniom przypisywać znaczeń negatywnych i tyle.
Mnie ktoś z forum karawaningu powiedział ostatnio, że lubię ja jeździć na zloty niewiadówek, bo wszyscy przyjeżdżamy tymi swoimi rupciami. Dowartościowywują się tak, czy co?

N tamtym forum jest wiele fajnych i ciekawych ludzi - tylko teraz są w opozycji . Dla tych wszystkich balonów i gburów (u nich i u nas) dedykuję ten fragment jakże kultowego filmu http://www.youtube.com/watch?v=5jTmbqzM1gk

ja nie wchodze tam i nie czytam tych wywodów
Pozdrawiam

bo wszyscy przyjeżdżamy tymi swoimi rupciami. Dowartościowywują się tak, czy co?

Może brakuje mu tego rupcia, albo wywalił wszystkie oszczędności na jeepa hemi (Zundapp, to nie do Ciebie ), a i tak nie umie sie bawić, więc mu źle ). Jak pisał kolega Dworek: "jak Ci mówią, po co Ci to, to znaczy, że ich na to nie stać".
Czasami ciężko być lanserem, bo nawet wsród sprzętów za 100 tysi, nie błyszczy się tak, jak by się chciało.
Więc, jak ktos tak mówi, to dowartościowuje siebie, a nie Ciebie. Ja tam lubię swojego "rupcia" i nawet, jeśli kiedyś życie sprawi tak, że zamienię go na coś lepszego, to napewno nie będę sie z tym obnosił. Wszystko zależy od tego, jakie kto ma podejście. Jednemu musi się błyszczeć, innemu moze rdzewieć, a najciężej mają Ci, co wywalili kupę kasy i widzą, że są niedoceniani. Jeszcze coś na dobre słowo. Mój kolega na zlocie w Łagowie dwa lata temu stanął wypieszczonym junakiem na rynku między najnowszymi harleyami i zgadnijcie, co ludzie najbardziej oglądali ?

Przyznaję Wam rację co do k.pl Jestem prawie od początku istnienia tamtego forum (tego zresztą też) i niestety zmienia się ono... fajni ludzie, mający wiedzę są zakrzykiwani, ci co nie mają nic mądrego do powiedzenia piszą najwięcej. Tak się dzieje na wszystkich niekomercyjnych forach... tu też można się dopatrzyć pewnych negatywnych ewolucji... jednak puki forum się niebezpiecznie nie rozrośnie - będzie dobrze

Czy warto płakać nad rozlanym mlekiem? Poznało się sporo fajnych ludzi, z którymi można pogadać i tego trzeba się trzymać Na siłę nikogo nie przekonasz, nie zmienisz... nawet jako admin lub mod A tym bardziej jako user...

Jestem tam zalogowany , owszem , ale ze względów zdrowotnościowych w ogóle nie zaglądam . Nie zaglądam i jestem zdrów .

POLECAM wszystkim taką metodę .

....no i po co się denerwować ....

Pa. choć muszę przyznać, że wspólny zlot w Bieszczadach w tym roku wypadł całkiem całkiem - krew się nie polała , było bardzo przyzwoicie . oczywiście dało się odczuć "pewne akcenty" , ale .... mam już tyle lat i taki bagaż doświadczeń życiowych , że po prostu ... mam to w nosie .