Strona 1 z 1

Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: wtorek, 16 sie 2011, 09:11
autor: łapa
ciekawy filmik zapraszam do oglądania ;)

http://www.youtube.com/watch?v=pmAPTRw8 ... re=related

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: wtorek, 16 sie 2011, 13:47
autor: Pruszy
A ja się martwię czy moja Ibiza dojedzie do Czech z niewiadką :lol:

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: wtorek, 16 sie 2011, 14:09
autor: łapa
Tak mi się wydaje ,że ten Fiacik 126 to miał silnik do remontu po wjechaniu na tą górę z przyczepą n126 hehe
Albo jeszcze jedna opcja spuścili go z tej góry a materiał filmowy puścili od tył tak żeby wyglądało jakby wjechał :D

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: wtorek, 16 sie 2011, 21:28
autor: kotek
Nie jest tak źle jak myślicie, kiedy w 80 roku ciągałem N 126 syrenką, a mój młodszy brat później wziął ją ode mnie i ciągnął maluchem i dał sobie radę.

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: wtorek, 16 sie 2011, 21:35
autor: Pruszy
Ja wiem że nie jest tak źle,sam jeździłem maluszkiem 9 lat i nie takie rzeczy się robiło :D
A co do syreny to mój ojciec miał 103 tylko że silnik zmienił na trzy cylindrowy od 105 i
z n126 na trasie nie było szybszych od nas . :wink:

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: wtorek, 16 sie 2011, 21:40
autor: łapa
Rade to pewnie i dał ale jechać holownikiem ,który ma 24 konie i ciągnąć przyczepę pod taką górę nie jest chyba zbyt wygodne.
No ale cóż takie były czasy jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma;) trzeba było sobie jakoś radzić a raczej Kombinować :D

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: wtorek, 16 sie 2011, 21:47
autor: Paczek
kotek pisze:Nie jest tak źle jak myślicie, kiedy w 80 roku ciągałem N 126 syrenką, a mój młodszy brat później wziął ją ode mnie i ciągnął maluchem i dał sobie radę.


No niby tak , ale to było .............. 30 lata temu
Jakie mamy dziś natężenie ruchu? Auta jakie mają moce ?
Kto dziś jeździ 40 km/h ? ( za wyjątkiem korków)

Nie chcemy być zawalidrogami lub jak kto woli maruderami.

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: wtorek, 16 sie 2011, 23:08
autor: Pruszy
No tak ale teraz jadąc syreną z niewiadówką podejrzewam sam byś był powodem korków,bo wszyscy
by się zatrzymywali żeby podziwiać takie cuda techniki

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: czwartek, 18 sie 2011, 15:52
autor: szary11
łapa pisze:Tak mi się wydaje ,że ten Fiacik 126 to miał silnik do remontu po wjechaniu na tą górę z przyczepą n126 hehe
Albo jeszcze jedna opcja spuścili go z tej góry a materiał filmowy puścili od tył tak żeby wyglądało jakby wjechał :D


Jeśli miał 600 to napewno wrócił i był gotowy do dalszych wypadów :) Tato kiedyś miał takiego malca, ciągał co prawda towarówkę, ale konkretnie obładowaną (cegły na dom, żwir, cement, itp. czyli wszystko!). Silnik dojeździł bez remontu do około 120tys. km. Później zamiast remontu wstawił nową 650. Po kilku miesiącach wrócił do używanej 600 - wg niego była lepsza i silniejsza do ciągania (budowa trwała). MAlce to dzielne auta! :D

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: czwartek, 18 sie 2011, 23:30
autor: łapa
szary11 pisze:
łapa pisze:Tak mi się wydaje ,że ten Fiacik 126 to miał silnik do remontu po wjechaniu na tą górę z przyczepą n126 hehe
Albo jeszcze jedna opcja spuścili go z tej góry a materiał filmowy puścili od tył tak żeby wyglądało jakby wjechał :D


Jeśli miał 600 to napewno wrócił i był gotowy do dalszych wypadów :) Tato kiedyś miał takiego malca, ciągał co prawda towarówkę, ale konkretnie obładowaną (cegły na dom, żwir, cement, itp. czyli wszystko!). Silnik dojeździł bez remontu do około 120tys. km. Później zamiast remontu wstawił nową 650. Po kilku miesiącach wrócił do używanej 600 - wg niego była lepsza i silniejsza do ciągania (budowa trwała). MAlce to dzielne auta! :D


szary11 Nigdy nie miałem malucha a tym bardziej 600 i 650 (silnika) jednak całkiem możliwe ,że twój ojciec miał racje
twierdząc ,że 600 była mocniejsza. Może wydawać się to komiczne ale już 2 raz to słyszę. Taki paradoks czasów PRL HEHE

pozdrawiam

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: czwartek, 18 sie 2011, 23:55
autor: zbicho
Potwierdzam słowa szarego11 w 1989 roku kupiłem sobie używanego maluszka który był na starym typie zawieszenia z silnikiem 600, autko śmigało fajnie. Po roku wymieniłem w nim silnik na nową 650, niby silniejszy, a z podjechaniem pod górki słabiej sobie radził, prędkość maksymalna na 600 wynosiła 125 km/h, a na 650 115km/h (demon szybkości :lol: ), zużycie paliwa 650 miała ponad 1 l większą niż 600, nigdy nie udało mi się zejść ze spalaniem poniżej 6,5 litra, a 600 średnio pożerała ok 5 l/100

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: piątek, 19 sie 2011, 21:18
autor: jezolki
w 1980 roku zajechaliśmy z rodzicami maluchem ( włoski oryginał kupiony na zachodzie) z przyczepą tramp nad jezioro Ohrid (dzisiejsza Macedonia) i dał radę bez awarii.jechali z nami znajomi f 125 z n126 i parę razy im się zagotował :lol:

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: piątek, 19 sie 2011, 22:42
autor: łapa
jezolki pisze:w 1980 roku zajechaliśmy z rodzicami maluchem ( włoski oryginał kupiony na zachodzie) z przyczepą tramp nad jezioro Ohrid (dzisiejsza Macedonia) i dał radę bez awarii.jechali z nami znajomi f 125 z n126 i parę razy im się zagotował :lol:


W maluchu nie miało się co zagotować bo chłodzony powietrzem ;)

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: piątek, 19 sie 2011, 22:45
autor: Kopi
Ewentualnie mogła paść uszczelka pod głowicą. Ale dla kaszlaka to nie problem: ja praktycznie bez uszczelki wróciłem znad morza (Mierzeja) do Legionowa. Fakt, że prędkość maks. 50 km/h i nie można było zgasić silnika bo odpalanie tylko z holu, ale za to jakie spalanie małe bo równomierna jazda. Po przyjeździe mechanik zdjął głowicę ręką bez odkręcania śrub :D. W innym samochodzie takie cuda niemożliwe. Jednak maluch to maluch :D.

Re: Polska kronika filmowa i przyczepa niewiadów n126

: niedziela, 21 sie 2011, 11:06
autor: kuneg
Miałam maluszka z silnikiem 650 z 86 roku i w okolicach jego 15-18 urodzin brał nawet 4,7 l/100 km na trasie przy jeździe 75-80 km/h w lecie. To były jego rekordy oszczędności, ale ważne, że powtarzalne. Malec był bez obciążenia praktycznie, bo jeździłam z mamą do rodzinki w odwiedziny, czyli razem ze 120-150 kg nas, ciuchów i toreb. Przejeżdżałam 300 km i lałam niewiele ponad 14 l pod korek.
Jego podstawową zaletą była prostota konstrukcji, ale ogromną wadą był komfort jazdy.