Strona 1 z 1

KONZIO chwali się Eifellandem

: piątek, 24 cze 2011, 19:41
autor: KONZIO
No wreszcie mam choć trochę chwilki.
Zdjęcia co prawda kiepskie, ale myślę, że dla ewentualnych zainteresowanych- lepsze taki niż żadne.
Miksując trochę i odpowiadając na pytanie Konrada:
konrad pisze:miałem na oku taką budkę, kupił ją ktoś inny, jest na forum k.pl
gratulacje :!:

w opisie widzę że DMC taka jak u mnie, układ pewnie podkowa ?

z działu Strona główna forum ‹ Ruszam w Trasę ‹ Niezbędnik Kierowców < Tablice wyróżniające

Nie Konrad, to nie podkowa.
Układ ma identyczny jak moja Brasilka, czyli:
- przód: duże łóżko
- lewa strona: szafa, piec, łazienka
- prawa strona: kuchenka, lodówka, zlew
- tył: mała sypialnia tyle, że tu już oddzielana drzwiami rozsuwanymi

Knaus Eifelland Beach 440cm (8304)
Masa własna: 704kg
DMC: 1000kg
Długość z dyszlem: 556cm
Rok prod.: 1994
Produkcja: Niemcy

a tyle udało mi się wyszperać w necie na temat różnic między Knausem , a Eifellandem (choć nawet na tabliczce znamionowej mam napisane Knaus). Dobrze, że na ramie wybity jest też numer, taki sam jak na tabliczce, bo chyba bym zaczął coś podejrzewać...

Knaus a Eifelland
Pod względem konstrukcyjnym i izolacyjnym przyczepy KNAUS I Eifelland nie różnią się niczym. Różnice cenowe wynikają głównie z powodu zróżnicowanego wyposażenia. Istotną różnicę stanowi fakt, iż w Eifellandzie wszystkie urządzenia elektryczne zasilane są prądem zmiennym 230V a nie na 12V.

No dobra teraz kiepskiej jakości zdjęcia, ale obiecuję, że w wolnej chwili się poprawię... A i przyznaję się bez bicia ostatnie zdjęcie jest nie mojej budy, ale identycznej. Nie mam po prostu w ogóle zdjęcia z zewnątrz na którym byli Byście w stanie odróżnić, czy to przyczepa kempingowa, czy nie np. rozrzutnik do gnoju... :lol: :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: KONZIO chwali się Eifellandem

: piątek, 24 cze 2011, 19:51
autor: KONZIO
i jeszcze 1
Obrazek

Re: KONZIO chwali się Eifellandem

: piątek, 24 cze 2011, 21:00
autor: kotek
Gratuluję zakupu, niech się dobrze prowadzi :lol:

Re: KONZIO chwali się Eifellandem

: piątek, 24 cze 2011, 21:19
autor: marek
Super budka widać ewolucje :wink: :wink:

Re: KONZIO chwali się Eifellandem

: niedziela, 26 cze 2011, 16:04
autor: konrad
to taki układ jak w mojej hobby, jakie masz łóżko z tyłu (szerokość ?)
u mnie jest ok metra i tak na jedną osobę dużo, a na dwie ... trza się przytulać ;)

napisz jeszcze o co chodzi z tym prądem, nie masz 12V ? to jak zasilane są pompki ?

Re: KONZIO chwali się Eifellandem

: poniedziałek, 27 cze 2011, 09:22
autor: KONZIO
kotek pisze:Gratuluję zakupu, niech się dobrze prowadzi :lol:

marek pisze:Super budka widać ewolucje :wink: :wink:


Dziękuję bardzo Panowie.
Mam nadzieję, że choć nie będzie zawodzić...

konrad pisze:to taki układ jak w mojej hobby, jakie masz łóżko z tyłu (szerokość ?)
u mnie jest ok metra i tak na jedną osobę dużo, a na dwie ... trza się przytulać ;)

- tylne łóżko ma dokładnie (poduchy) 86cm, długość no to wiadomo taka jak szerokość budki plus minus parę centymetrów na deski ochraniające ściany 2m.

- przednie mierzyłem, bo mnie Żona pogoniła bo twierdziła, że jest dużo szersze od łóżka w Brasilce, i po pomiarach wiem, że ma dokładnie 142cm (poduchy).
Od poprzedniczki różnicy jest 5-6cm na korzyść Eifellanda.
Przez "kontener", "deskę", czy jak kto woli "plecy bagażnika" znajdujące się na podszybiu, przez co też, trochę inne ułożenie czoła przyczepy, w środku budki tworzy się złudzenie optyczne znacznego wydłużenia łóżka przedniego.

Reasumując różnice dostrzeżone na ten moment (wiekowe pomińmy- przez kulturę osobistą bo przecież przyczepa jest rodzaju żeńskiego :lol: :lol: :lol: ) tylko gabarytowe i funkcjonalne (porównując podczas przepakowywania klamotów): Brasilka (czyli starsza) pomimo, że krótsza o około 60cm (pow.mieszk.) jest PAKOWNIEJSZA od Eifellanda.
Dzieje się to na skutek "otwartych szafek". Są one ładne, lżejsze, ale marnie widzę rzeczy, stojące na nich w czasie drogi, dla tego też wszystko trzeba upychać po skrzyniach lub do bagażnika (co natomiast uważam, za naprawdę świetny wynalazek - w porównaniu z kuferkiem).
Trochę ratuje sytuację rozwiązanie łazienki (szafka pod umywalką, szafka wisząca, brak zbiornika na wodę, który ma swoje miejsce w bagażniku).
Wracając jeszcze do szafek myślę nad nimi, najprawdopodobniej kupię na allegro gumki na metry (dziewiarskie) i zrobię jakieś haczyki, czy otworki i je powiążę. Stworzę takie jakby poprzeczki, ale to na spokojnie już po powrocie z wakacji. Na razie intensywnie "rozkminiam" problem (głównie pod względem montażu- odpycha mnie to ewentualne wiercenie).

konrad pisze:napisz jeszcze o co chodzi z tym prądem, nie masz 12V ? to jak zasilane są pompki ?

Mam 12V, ale większość urządzeń działających na 12V ma obok siebie kontakt 240v i mają swoje małe (takie jak ładowarki np. do akumulatorków) transformatorki.
Choć zaznaczam jest też transformator, taki jak w większości przyczep (nazwijmy go oględnie - duży) zasilający lampki, czy pompkę wody, urządzenia zasadniczo jako pierwsze i podstawowe zasilanie używają 240v - 12 jest dodatkowa, czy z transformatorów, akumulatora, lub z samochodu.
Wielkiej różnicy to nie sprawia, przynajmniej mnie, a raczej łatwiej jest w małej miejscowości o żarówkę np. do żyrandola, na 240v, niż 12v z małym gwintem...


Obrazek
Brasilia łazienka
Obrazek
Brasilia podszybie i łóżko przód wraz z szafkami zamkniętymi

Re: KONZIO chwali się Eifellandem

: poniedziałek, 27 cze 2011, 12:21
autor: konrad
KONZIO pisze:Mam 12V, ale większość urządzeń działających na 12V ma obok siebie kontakt 240v i mają swoje małe (takie jak ładowarki np. do akumulatorków) transformatorki.
Choć zaznaczam jest też transformator, taki jak w większości przyczep (nazwijmy go oględnie - duży) zasilający lampki, czy pompkę wody, urządzenia zasadniczo jako pierwsze i podstawowe zasilanie używają 240v - 12 jest dodatkowa, czy z transformatorów, akumulatora, lub z samochodu.
Wielkiej różnicy to nie sprawia, przynajmniej mnie, a raczej łatwiej jest w małej miejscowości o żarówkę np. do żyrandola, na 240v, niż 12v z małym gwintem...


hmm, to ciekawe, zwłaszcza te transformatorki :mrgreen:
może życie pozwoli spotkać się i oglądnąć na żywo ;)

u mnie też jest dublowane 12V i 220V, tzn np w łazience mam dwa włączniki, jeden na 12, drugi na 220V i gniazdko 220V
podobnie jest w kuchni, z tym że zasilanie 12V jest osobna instalacja.
a np żyrandole na suficie 220V tylko.

z tą żarówką to przesada, nie wiem co tam u Ciebie siedzi, ale u mnie były zwykłe 21W żarówki samochodowe,
dostępne na każdej stacji, jak i w bagażniku auta ;)
teraz mam taśmy LED

co do szafek, to wiem o czym piszesz, ja przez 3tyg nie zaglądałem do kufrów, jak zapakowałem ciuchy do szafek
tak opróżniłem dopiero po powrocie :D
w kufrze jeżdżą grubsze graty - przedsionek i wyposażenie

nic, niech dobrze służy :!: :D

Re: KONZIO chwali się Eifellandem

: poniedziałek, 27 cze 2011, 13:07
autor: KONZIO
konrad pisze:hmm, to ciekawe, zwłaszcza te transformatorki :mrgreen:
może życie pozwoli spotkać się i oglądnąć na żywo ;)

No może wreszcie gdzieś będzie okazja...

konrad pisze:u mnie też jest dublowane 12V i 220V, tzn np w łazience mam dwa włączniki, jeden na 12, drugi na 220V i gniazdko 220V
podobnie jest w kuchni, z tym że zasilanie 12V jest osobna instalacja.
a np żyrandole na suficie 220V tylko.

To tak samo jak u mnie.
Myślę, że tutaj zasada wszędzie jest taka sama. Inaczej (niż do tej pory widziałem) jest tylko z tymi kontaktami przy transformatorach.
Nawet ten "duży" ma swój kontakt (normalny na 240V), można go odpiąć i w jego miejsce podpiąć wszystko co działa na 240V.
Żyrandol też mam na 240V.

konrad pisze:z tą żarówką to przesada, nie wiem co tam u Ciebie siedzi, ale u mnie były zwykłe 21W żarówki samochodowe, dostępne na każdej stacji, jak i w bagażniku auta ;) teraz mam taśmy LED

Teraz przyznam się bez bicia, jeszcze nie wiem jakie są 12v, ale w Brasilce w starym żyrandolu, zanim zastąpiłem go halogenowym miałem żarówkę właśnie taką o jakiej pisałem 12v z małym gwintem - dostępna tylko w nielicznych miejscach.

konrad pisze:co do szafek, to wiem o czym piszesz, ja przez 3tyg nie zaglądałem do kufrów, jak zapakowałem ciuchy do szafek tak opróżniłem dopiero po powrocie :D w kufrze jeżdżą grubsze graty - przedsionek i wyposażenie

Wiesz prawdę powiedziawszy to trochę mnie to boli. Przyzwyczajony jestem do tego co napisałeś. Kufry to są miejsca na przedsionek, zabawki plażowe i mnóstwo rzeczy "a może się przyda", a tu póki co będę musiał się z nimi chyba "zaprzyjaźnić". No ale zobaczymy, a może to moje złudzenie, albo trzeba się oswoić. W końcu wszystkie graty przepakowałem z jednej do drugiej, czyli jakoś się zmieściły.
A nad tymi otwartymi szafeczkami to jeszcze pomyślę.

konrad pisze:nic, niech dobrze służy :!: :D

Dzięki i mam nadzieję