Co do cepki... stała w ogrodzie od października do teraz. Czy zarosła... po prostu zrobił się brzydki nalot i wyglądała jakby stała tam kilka lat a nie kilka miesięcy.
Do miedzianej, tak jak rozmawialiśmy... za dożo atrakcji jak dla nas. Nastawiamy się na Łotwę i czekamy na Was ze śniadaniem 30 czerwca

.
A co do fabii. moja to 1.9 SDi wiec koników jej brakuje. Moment ma fajny bo nie ma problemu z ruszaniem ale w trasie to rzadko wrzucam 5 bieg. A z drugiej strony na 4 biegu spokojnie daje rade.
Co do awaryjności - bardzo mała - odpukać. Jedynie przednie zawieszenie siadało - tuleje na wahaczach. ale po wymienię na pełne gumy z cupry problem z niknął ale jest jeszcze bardziej twarda. Silnik ma 165tyś przebiegu z 2002 roku- oryginalny bo w rodzinie od nowości i nie robi żadnych problemów.
Komfort... teraz powiem ze żaden. Otóż: porównuję z citroenem xsara picasso. silnik głośny - bo diesel, ale do tego fabia jest słabo wygłuszona. Ciasno, szczególnie na tylnych siedzeniach mało miejsca na nogi. Auto twarde. Plus to bagażnik: w wersji kombi - bardzo duży i pojemny.
Ogólnie autko nie robi żadnych emocji ani komfortu. Po prostu dobre auto do transportu z miejsca A do B i to bez żadnych więcej fantazji. Proste, tanie w utrzymaniu. Zima zawsze odpala, jedzie i tyle. Plusem jest tez wielka elastyczność silnika. Żona mówi, że z 3 biegu też da się ruszyć a z 2 to w ogóle nie ma problemu. Zwrotna. Pali od 5-6 litów w mieście, a 4-5 w trasie.
Tak jak pisałem, jako holownik pewnie wersja 1,9TDi była by o wiele lepsza. Jednak mając do wyboru xsarę picasso a fabię - zawsze wybiorę xsarę picasso. Dużo większa, nieporównywalnie wygodniejsza i ekonomiczna - 10-11 l LPG w mieście. No i nie rdzewieje. W fabii rdza pojawiła się z przodu przy progach i przednich błotnikach, w citroenie nie ma śladu a jest o 2 lata starszy.
Chętnie byśmy sprzedali skodę, bo żona wolała by krótsze autko. ale jeździ, nie psuje się... wiec ciągle jest.