Długo szukałem rozmyślałem co kupić. Wybór padł na N 126 B, z 78r tak rok produkcji 1978. ( w dowodzie jest B ale z tego co czytałem wydaje mi się, że to E, ale do tego dojdę później).
Babcia wygląda na oryginalną lodówka, kuchenka, meble w ustawieniu fabrycznym. Nawet oryginalna tapicerka , która zajęła już połowę przyczepki

Owszem mogłem dołożyć i kupić coś lepszego, ale po co ?. A to szafka nie w tym miejscu a to kolor nie taki. A tak mam pole do popisu i zrobię wszystko według własnego pomysłu i projektu.Czy to się opłaca?. Uważam, że tak.Chwile spędzone w odpowiednim przyjemnym miejscu we własnym własnoręcznie urządzonym domku ... bezcenne.Jeśli się dobrze poszuka poczyta forum FN można taką modernizację, remont wykonać za naprawdę rozsądne pieniądze.
Stan mojej enki taki sobie, myślałem, że będzie gorzej. Podczepiłem pod hak , wtykę do gniazda światła są no to wio do domu. Prawie 200 km do domu przebyliśmy bez problemu. W środku wiadomo 35 wiosenek robi swoje, z zewnątrz kilka pajączków parę ubytków, trochę rdzy na ramie, okna uszczelki zaklejone silikonem. Naprawa laminatu to nie problem żywica, mata. Rama do piaskowania. No a środek to rzecz gustu.
Już mnie korci no ale zima w pełni. Wrzucę fotki jeśli można w późniejszym czasie z całego przedsięwzięcia.
Nurtuje mnie tylko pytanie jaka tam jest lodówka czy tylko na 230, nie sprawdziłem tego bo już było późno i ciemno. Stoi u kuzyna pod Lublinem i tam właśnie przejdzie metamorfozę. Jeśli zdrowie pozwoli i wszystko będzie ok to myślę, że koło kwietnia może już nad jeziorem będziemy z własnym M.Ciągam ją jak na razie Peugotem 406 2.0 HDI. Pozdrawiam Paweł.