Wyścigi pod prysznicem

[jedrek101]

Konrad masz u mnie duże C(_)

[KONZIO]

Dzięki, choć jak to mówią "Ci co mają najbliżej do siebie, mają zawsze najdalej"...

[KONZIO]

zazwyczaj jak jadę na wakacje to nie patrzę na koszta i wolę oczywiście jasne sytuacje finansowe

Otóż właśnie.
Choć nie urodziłem się w rodzinie Rokefelerów, i może właśnie dla tego, to ja również na starcie wolę wiedzieć, że płacę załóżmy 10-15zł więcej, ale mam spokój psychiczny, bo wiem na co mogę sobie pozwolić.
Nie lubię takich sytuacji kiedy muszę zastanawiać się czy mogę kupić dziecku gofra i czy jedząc go, czy zmaże się bitą śmietaną, w efekcie czego będzie musiał iść pod prysznic (za 2-jaka).
Bo tu zaczyna się trauma, złodziejsko drogi gofr (kosztujący normalnie 2-4zł) na wczasach kosztujący 8zł, wyjdzie mi złotych 10.
Całokształt i zawiłość sytuacji, spowoduje pogłębienie się depresji mojej i mojej małżonki, która to w ramach łagodzenia stresu pourazowego uda się na najbliżej położone stragany, gdzie za złodziejskie ceny kupi jakiś badziew, który tuż po powrocie z wakacji zgubi, albo popsuje, a ja patrząc na to wszystko pójdę na złodziejsko drogie piwo z sokiem (bo innego nie pijam, chodź teraz polubiłem te cytrynowe z lemoniadą).
Po drodze jeszcze ze dwa razy się pokłócimy o wydatki, w rezultacie czego będę Ją musiał jeszcze przepraszać, a chyba wszyscy mężczyźni wiedzą, czym najlepiej przeprasza się kobiety i jak jest to kosztowne...
Wszystko to zachwieje nam tak budżetem, że będę musiał wrócić wcześniej niż zaplanowaliśmy.
W rezultacie, zamiast z wakacji powrócić wypoczętym i szczęśliwym wrócę w depresji i zdesperowany...
Do tego od tych nerwów, często będę chodził do toalety (już tak mam w syt. stresowych), co oczywiście również pogrąży sytuację finansową.
A wszystko to przez cholern...e płacenie 2zł za prysznic i brak srajtaśmy!!!!

[konrad]

Konzio Gąski ? , bo opis mi pasuje

mnie przy cenie 2.5zł wychodziło coś niecałe 7zl, czyli na jedno
na prądzie lodówka, światło i mały 10"tv, czajnik 800W, nie oszczędzaliśmy jakoś specjalne
widzisz teraz mając solar wolę zapłacić za zużycie niż np 15zł/dobę

inna kwestia że cena 2,5zł to tak 4x więcej jak koszty prądu, więc trochę bandyckie

a co do prysznica, też nie lubię czasowych, a już różne warianty przerabiałem, teraz to wszędzie są już automaty
kiedyś brało się klucz z recepcji i bieg do kabiny ... gdzie czekała gotowa na wspólny prysznic narzeczona

co do WC, odkąd mam w cepce to jakoś łatwiej i w sumie mało korzystamy z tych publicznych,
wolę przejechać z kasetą niż siedzieć w syfie

[KONZIO]

Nazwa miejscowości to: (patrz obrazek)

No właśnie na te 2,5zł składają się takie rzeczy w proporcjach %: prąd (5%) + zużycie kabla przesyłowego (10%) + rdzewienie skrzynki (10%) + wydeptanie trawnika podczas podłączania (10%) + zużycie wkładu długopisu podczas pisania stanu początkowego (10%) + kartka do spisania (15%) + wytarcie kłódki przez klucz (10%) + zużycie klucza podczas otwierania skrzynki elektr. (10%) + zdarcie obuwia przez właściciela podczas dojścia celem manewrów przy skrzynce (15%) + a bo tak się należy (5%) = 100%

[konrad]

Nazwa miejscowości to: (patrz obrazek)

i wsztsko jasne
zrobili kanalizacje czy dalej szambiary jeżdżą jak oszalałe ?
kemping fajny, ale sama miejscowość mi średnio przypadła
aaa woda pod prysznicem nie za chłodna ? bo moja lepsza połówka narzekała że woda letnia
(w prysznicach był tylko jeden kurek, temp woda regulowana odgórnie nakazem właściciela )

No właśnie na te 2,5zł składają się takie rzeczy w proporcjach %: prąd (5%) + zużycie kabla przesyłowego (10%) + rdzewienie skrzynki (10%) + wydeptanie trawnika podczas podłączania (10%) + zużycie wkładu długopisu podczas pisania stanu początkowego (10%) + kartka do spisania (15%) + wytarcie kłódki przez klucz (10%) + zużycie klucza podczas otwierania skrzynki elektr. (10%) + zdarcie obuwia przez właściciela podczas dojścia celem manewrów przy skrzynce (15%) + a bo tak się należy (5%) = 100%

no tak, nie wpadłem na to

[KONZIO]

Jest kanaliza, szambiary jeździły dalej, w stronę latarni.
Nie stałem na Bursztynowym tylko o 1 dalej. Bursztyn na skutek całokształtu, a w szczególności rozmowy wstępnej z właścicielem, od razu sam się wyeliminował z dalszej współpracy.
Pan starszy, był uprzejmy zadać mi pytanie: "Pan u nas 1 raz?";
Ja: Tak;
Pan Starszy: to Pan nic nie wie;
Ja: no a co, mam wiedzieć, a jeśli coś powinienem to chyba mi Pan zaraz powie;
Pan Starszy: najpierw pójdzie Pan i poszuka sobie miejsca, tam gdzie "R" Pan zapomni bo to rezerwacja;
Ja: Gdzie szukać?;
Pan starszy: Różnie, tam gdzie się znajdzie;
Ja (miałem na myśli, ale nie powiedziałem bo się wstydziłem): Kur.a to po co Pan tu stoi, jak Pan nawet nie powie, w której alejce mam szansę coś znaleźć?;
Nie zdążyłem wygładzić myśli, aby przerobić ją na słowo, gdy Pan, sam uprzejmie rozwiązał mój problem zadając mi pytanie pomocnicze, które rozwiało zupełnie moje wątpliwości.;
Pan starszy: to co zostaje Pan, czy nie?!
Ja: Nie;

[zoja]

Temat ciekawie się rozwija, aż mam ochotę przesłać linka do właścicieli kempingów