
http://www.youtube.com/watch?v=pmAPTRw8 ... re=related
kotek pisze:Nie jest tak źle jak myślicie, kiedy w 80 roku ciągałem N 126 syrenką, a mój młodszy brat później wziął ją ode mnie i ciągnął maluchem i dał sobie radę.
łapa pisze:Tak mi się wydaje ,że ten Fiacik 126 to miał silnik do remontu po wjechaniu na tą górę z przyczepą n126 hehe
Albo jeszcze jedna opcja spuścili go z tej góry a materiał filmowy puścili od tył tak żeby wyglądało jakby wjechał
szary11 pisze:łapa pisze:Tak mi się wydaje ,że ten Fiacik 126 to miał silnik do remontu po wjechaniu na tą górę z przyczepą n126 hehe
Albo jeszcze jedna opcja spuścili go z tej góry a materiał filmowy puścili od tył tak żeby wyglądało jakby wjechał
Jeśli miał 600 to napewno wrócił i był gotowy do dalszych wypadówTato kiedyś miał takiego malca, ciągał co prawda towarówkę, ale konkretnie obładowaną (cegły na dom, żwir, cement, itp. czyli wszystko!). Silnik dojeździł bez remontu do około 120tys. km. Później zamiast remontu wstawił nową 650. Po kilku miesiącach wrócił do używanej 600 - wg niego była lepsza i silniejsza do ciągania (budowa trwała). MAlce to dzielne auta!
jezolki pisze:w 1980 roku zajechaliśmy z rodzicami maluchem ( włoski oryginał kupiony na zachodzie) z przyczepą tramp nad jezioro Ohrid (dzisiejsza Macedonia) i dał radę bez awarii.jechali z nami znajomi f 125 z n126 i parę razy im się zagotował
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości