Jak już zapewne wiecie, staliśmy się posiadaczami przyczepy od naszego forumowego kolegi. Czy była to dobra decyzja, czas pokaże. Póki co jest plan, żeby przed wakacyjnym wyjazdem przywrócić jej wygląd zadbanej, atrakcyjnej 40-letniej Włoszki

Na razie kompletujemy graty, a wiosną wio do lakiernika (w planach 2 kolory) a następnie walka ze środkiem. Wstępnie wiadomo, że do zrobienia jest cała elektryka (ktoś bardzo mądrze odciął wszystkie kable przy centrum sterowania i nie wiadomo co gdzie i jak, jakiś solar, trumavent i łazienka. Tutaj planuję zrobić brodzik ze sklejki i wylać go żywicą i żelkotem. Ściany łazienki po prostu pomaluję kilkoma warstwami farby epoksydowej, nie powinna puszczać wilgoci. Do tego chiński gazowy podgrzewacz wody. Środek ogólnie jest bardzo zadbany, tylko do lekkiego odświeżenia, więc poza zmianą obszycia materacy wszystko zostaje jak jest.
Najbardziej martwi mnie oś. Obydwa koła są wyraźnie w negatywie, choć pomimo tego przyczepa prowadzi się bardzo ładnie. Nie wiem czy nie będzie konieczna zmiana.
Kufer wylatuje, na dyszlu bagażnik na 2 rowery. A, i aks wpada.
I to na tyle z planów. Fotorelacja będzie robiona na bieżąco. Wszystkie sugestie bardzo mile widziane.