Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

A po Niewiadówce...
Awatar użytkownika
oko
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 2164
Rejestracja: poniedziałek, 20 cze 2016, 11:03
Lokalizacja: Gliwice

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: oko » czwartek, 21 lip 2022, 20:37

Super! Ja na razie mam problem ze znalezieniem odważnego. Wszyscy się boją wystawić oświadczenie i fakturę.
OCZY :shock: Team
Nie dla nas "All inclusive". Wolimy "nonexclusive".

kilometry/nocki w n126e
12311/93

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 21 lip 2022, 23:13

Upał że nic się nie chce robić, ale coś tam sobie powoli grzebiemy, bez pośpiechu.

Dotychczas mimo sporej przestrzeni na rzeczy, na czas jazdy wszystko pakowaliśmy, zabezpieczaliśmy, owijaliśmy itd. Powoli robimy tak, aby wszystko miało swoje miejsce, i mogło bezpiecznie podróżować, a po przybyciu na kemping aby było dostępne bez zbędnych przekładań itd.
Dzisiaj skończyliśmy rzeźbić organizer z przegórkami na naczynia - mieści 4 talerzyki małe, 2 miski, 4 talerze płaskie, oraz 4 kubki. Przegródki ze sklejki montowane na półce nad Trumą. Organizer będzie rozbudowywany. Dopasowany jest do wymiarów zakupionego kompletu naczyń. Przegródki wyłożone są filcowymi przekładkami, aby zminimalizować obijanie się naczyń. Celowo nie wklejaliśmy żadnych filców na stałe, aby ułatwić sobie czyszczenie przegródek.

Komina Trumy nie będę zabudowywać, szkoda mi miejsca, a też jakoś specjalnie mi nie przeszkadza. Organizer tak trzyma talerze, że kominowi nie grozi trącanie talerzami. Być może w przyszłości zdecydujemy się na zabudowanie drzwiczek na tej półce z organizerem - na razie nie widzimy takiej potrzeby.

Co do samych naczyń - zdecydowaliśmy się na tradycyjne talerze chyba z Arcorocu. Specjalnie w kolorze, aby nie mieszały się z domowymi po myciu w zmywarce. Nie chcieliśmy naczyń z melaminy, bo jednak mamy wrażenie że nie są zbyt zdrowe, wiem że reagują z kwaśnymi potrawami. Pełnowagowa zastawa nie jest dla nas żadnym problemem wagowym.

Musimy teraz wykombinować jakiś sprytny organizer na sztućce. Powolutku do przodu. Czeka nas teraz zapłata akcyzy, więc duże wydatki, takie jak solar czy okna, muszą poczekać.

Ciekawostka - już po zmianie skrzyni na manualną mierzyliśmy spalanie. Nie jest małe, wynosi około 9,5 l/100km przy spokojnej jeździe z prędkością przelotową 80-90 km/h. W kaczuszce było to 11 l/100km. Nie wiem czy to dużo więcej niż biorą współczesne dostawczaki blaszaki, ale chyba - wbrew pozorom - niewiele więcej niż biorą kampery, które jak wiadomo nie są zbyt aerodynamiczne.
Załączniki
IMG_20220721_223900.jpg

niebieski-n2
Posty: 299
Rejestracja: czwartek, 1 sty 2015, 10:32
Lokalizacja: Łomianki/Warszawa

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: niebieski-n2 » wtorek, 26 lip 2022, 08:38

W jakim celu przerejestrowywałeś z ciężarowego na specjalny?

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » wtorek, 26 lip 2022, 09:44

W celu posiadania świętego spokoju - jako że państwo wymaga od pewnego czasu zapłacenia akcyzy w takiej sytuacji, obawiam się że prędzej czy później zacznie weryfikować stan faktyczny, tzn. w razie faktycznego posiadania wyposażenia kempingowego przysadzać się, że pojazd nie jest przerejestrowany a akcyza niezapłacona.
Z tego co czytałem na internetach, od września są zmiany w przeglądach i będą ewidencjonowane zdjęcia wykonywane przez diagnostę. Będzie więc ślad, nie wiem też jak diagności będą podchodzić do tematu. A odkładać tego na przyszły rok nie chcieliśmy, bo chodzą słuchy że przerejestrowywanie może stać się trudniejsze od 2023.

Druga rzecz, mam nadzieję że będzie możliwość wykupu sensownego ubezpieczenia assistance, choćby na czas urlopu - na ciężarówkę 20-letnią można zapomnieć.

Kolejna sprawa - miałem nadzieję, że taka operacja spowoduje zmianę kategorii pojazdu (kwestia opłat ekologicznych), niestety okazało się, że się nie da :(

Samoogon

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: Samoogon » wtorek, 26 lip 2022, 12:56

Ubezpieczenie starych samochodów(powyżej 15 lat) spokojnie ogarniesz w PZMOT, wykupuje się opcje podstawową na kraj lub zagranicę i do niej można doplacac różne konfiguracje na poszczególne dni.
Fajna sprawa tym bardziej że nie ma ubezpieczyciela który taką usługę oferuje w strasznych autach. No chyba, że w pakiecie z OC.

https://pzmot.pl/site/start

niebieski-n2
Posty: 299
Rejestracja: czwartek, 1 sty 2015, 10:32
Lokalizacja: Łomianki/Warszawa

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: niebieski-n2 » wtorek, 26 lip 2022, 21:13

Wydaje mi się, że w Twoim przypadku przerejestrowywanie to wywalenie kasy w błoto (zwłaszcza na złodziejską akcyzę). Teraz to na pewno o akcyzę się upomną.
Tok rozumowania (z tymi zdjęciami) może i ma sens, jeśli ktoś przerabia klasycznego busa (ze stałą przegrodą).
Wywala przegrodę, robi meble itd., to wtedy może i diagnosta sapać....
Ale tutaj, jak masz oddzielną kabinę...?
Na razie to w ciężarowym można wozić co komu do łba strzeli. Meble, lodówki, zlewy też.
Oddzielna kabina, oddzielna przestrzeń bagażowa... Co komu do tego.?
Ale teraz to już po ptokach...
Mnie powstrzymuje od zakupu kampera właśnie to, że gdybym miał oddać 18,6% wartości, psu w dupę, to moje serce mogłoby tego nie wytrzymać:)

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » wtorek, 26 lip 2022, 21:24

Akcyzę już zapłaciliśmy, więc mam nadzieję że się nie upomną ;) Trudno powiedzieć, co się będzie działo na przeglądach, a chcieliśmy uniknąć sytuacji, że auto jest przerobione, a nie ma możliwości sensownego przerejestrowania.

Zapłacenia 18,6% wartości możesz uniknąć kupując staruszka ;)

niebieski-n2
Posty: 299
Rejestracja: czwartek, 1 sty 2015, 10:32
Lokalizacja: Łomianki/Warszawa

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: niebieski-n2 » środa, 27 lip 2022, 21:08

Masz na myśli auto 25 lat +?
Kupuję za miedzą i rejestruję na zabytek?
Jeszcze z 3 lata muszę czekać...
Ogólnie fajnie, że realizujesz marzenia, grunt to podróżować!
Wszystko inne wyjdzie w praniu...

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 28 lip 2022, 08:59

niebieski-n2 pisze:Masz na myśli auto 25 lat +?
Kupuję za miedzą i rejestruję na zabytek?
Jeszcze z 3 lata muszę czekać...

Nie, z tego co pamiętam to granicą jest 30 lat - i nie chodzi o rejestrację na zabytek, a o to że powyżej 30 lat nie płacisz akcyzy przy sprowadzaniu. Przynajmniej jakiś czas temu tak było, kalkulowałem czy mi się nie opłaci sprowadzić kaczki z DE na tej zasadzie, z końca produkcji.

niebieski-n2 pisze:Ogólnie fajnie, że realizujesz marzenia, grunt to podróżować!
Wszystko inne wyjdzie w praniu...


No, fajna zabawa, trzeba korzystać z życia :) Co prawda nie są to wielkie podróże na koniec świata, ale zawsze coś.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » piątek, 29 lip 2022, 22:27

Żółtym już parę razy jeździliśmy, w sierpniu ruszamy nim na urlop, ale dotychczas nie dorobiliśmy się okien. W zasadzie w aucie tylko śpimy, jemy jeśli pada, i nim jeździmy, ale tak całkiem bez okien to słabo - rano nie widać, że jest jasno, i nie chce się wstawać, a potem wstyd na kempingu jak się Stachu śpioch wytacza niewyspany o 11 przed południem :)

Tak więc kupiliśmy pierwsze okno. Jest to chińska udawajka Dometica S4, zakupiona od pana Mirka z OLX :) Generalnie całkiem fajne okno, mam wrażenie że sporo typowych okien podobnych do S4 ma szerokie ramy w stosunku do otworu wycięcia, w naszym oknie nie jest źle, optycznie rama od roletki i moskitiery nie dominuje nad otworem okiennym. Jakościowo zobaczymy jak będzie, ale wyrób wygląda solidnie. Ma typową moskitierę i roletkę, zaś zamknięcia umożliwiają bądź to całkowite zamknięcie okna, bądź to zostawienie okna rozszczelnionego, ale z zabezpieczeniem uniemożliwiającym otwarcie go z zewnątrz.

W blaszakach, tego typu okna montuje się do ramek drewnianych przyklejanych do blachy, w przypadku kontenera typu sandwich sprawa jest dużo prostsza, sama ściana robi za ramkę dystansową (warto jednak kupując okno sprawdzić, jaki jest dopuszczalny zakres grubości ściany).

Jako że przy wycinaniu otworu pod okno nie ma miejsca na pomyłkę, wzięliśmy odpadowy kawałek sklejki, odrysowaliśmy na nim w warsztacie obrys wycięcia na okno na podstawie położonej na sklejce ramy (roboczo można przykręcić do sklejki żeby nie uciekała przy robieniu obrysu ołówkiem). Następnie wyrzynarka i w sklejce został wycięty środek, powstała taka jakby ramka odwzorowująca otwór, który potem wycinaliśmy w ścianie. Warto wycinać w kawałku sklejki, który jest idealnie równy od góry lub od dołu, aby potem idealnie równą krawędź traktować jako punkty odniesienia przy wymierzaniu poziomu.
Po wycięciu otworu oraz stwierdzeniu, że rama okienna dobrze do niego pasuje, za pomocą sznurka wyznaczyliśmy "szprosy", w celu określenia dokładnego środka okna. Czemu? Otóż z taką rameczką poszliśmy do środka auta, przyłożyliśmy ją tam, gdzie dokładnie chcieliśmy mieć okno, a następnie w miejscu przecięcia "szprosów" od środka zrobiliśmy otwór w ścianie. Następnie, już od zewnątrz mieliśmy po przyłożeniu ramki do wywierconego otworu idealne odwzorowanie miejsca, w którym chcemy mieć srodek okna, a więc tym samy cały otwór okienny. Nie ma więc ryzyka, że się gdzieś walniemy przy mierzeniu, gdzieś jakieś tam centymetry nam uciekną itd. - bo zwykle lokalizację okna określamy "od środka budy", a tniemy będąc na zewnątrz.

Kolejny krok to odrysowanie z ramki-szablonu kształtu otworu, i dalej wyrzynarka, i wąchamy śmierdzący laminat i zapylamy się tym świństwem, standard :) Otwór wyszedł bardzo ładnie.

Zakupione okno posiada, w przeciwieństwie do Dometiców, uszczelkę gumową, więc nie ma potrzeby użycia uszczelniacza. Mimo to, po rozmowie ze sprzedającym (facet handluje tymi oknami i z tego co zrozumiałem, też majstruje kamperki) zdecydowałem się za jego radą użyć butylu. I tak miałem jakieś zapasy jeszcze z czasów kaczki, więc nie stanowiło to dla mnie dodatkowego kosztu, a mimo znacznego upłynięcia terminu ważności (właściwie to best before), spokojnie można takiego butylu użyć.

I tyle, okno zostało zamontowane, i już jest dużo przyjemniej w aucie :) Pozostał nam montaż rolety i moskitiery, tu jest niestety taki patent, że białej ramki z mechanizmem rolety nie montuje się do ramy okiennej, a na 4 śruby/wkręty do ściany (w blaszaku nie byłoby problemu, bo i tak się robi ramkę z drewna). Jako że u nas ścianą jest sandwich laminat-pianka-laminat, dołączone wkręty nijak się do tego nie nadają. Aby przykręcić w czterech rogach ramkę rolety, zamierzam użyć metalowych kołków typu Molly, używanych na przykład w przypadku płyt GK. Sprawdziłem, że takie kołki idealnie trzymają się w płycie sandwich, o ile ich część nie podlegająca zginaniu się przy montażu jest jak najkrótsza (nie wiem jak to opisać, ale jak ktoś widział taki kołek to wie o co chodzi). Także jak wszystko pójdzie dobrze, jutro w aucie wyląduje roleta na oknie, i temat pierwszego okna zamknięty. Ogólnie jakby ktoś potrzebował w sandwichu coś mocować do ściany to kołki Molly polecam.
Załączniki
20220729_181421.jpg
Ramka przygotowana w warsztacie, jako wzór do wycięcia otworu w ścianie
20220729_182455.jpg
Obrys wycięcia, z otworami pod brzeszczot wyrzynarki
20220729_185912.jpg
Jedziemy z butylem :)
20220729_183950.jpg
Mierzymy, i montujemy ramę zewnętrzną po nałożeniu uszczelniacza butylowego
20220729_190952.jpg
Widok od środka - wreszcie trochę światła w środku :)
20220729_194206.jpg
Widok kamperka z pierwszym oknem. Nie jest duże, ale sporo dało. Z zewnątrz wydaje się być zamontowane bardzo wysoko, ale patrząc od środka - jest w idealnym miejscu :)

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » sobota, 30 lip 2022, 22:34

Ramka wewnętrzna z moskitierą i roletą ogarnięte :)
Załączniki
20220730_220553.jpg
20220730_220650.jpg
20220730_221110.jpg

wlascicielwieloryba
Posty: 26
Rejestracja: sobota, 9 paź 2021, 18:33
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: wlascicielwieloryba » poniedziałek, 1 sie 2022, 10:15

Extra.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » wtorek, 16 sie 2022, 23:36

Pozdrowienia z urlopu :)
Załączniki
20220813_203606.jpg

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » środa, 7 wrz 2022, 23:04

Sprinterkiem dużo trudniej mi się cofa niż kaczką, nie wiem z czego to wynika bo długość podobna. Wynika to pewnie z obecności dość sporego stopnia, którego "nie wyczuwam". Do tego pierwszego dnia urlopu cofając, nie zanotowałem w głowie, że za mną jest słup linii energetycznej ;)

W związku z tym, zaopatrzyłem się w końcu w kamerę cofania. Robiąc zabudowę, nie przeciągnąłem kabla sygnałowego, a nie chciało mi się już kombinować, więc kamera jest bezprzewodowa. Zestaw z Allegro - MGB Line. Nie jest tani, ale działa. Mam nadzieję, że kamera faktycznie okaże się być odporną na warunki atmosferyczne, w szczególności śnieg.

Zdjęć póki co nie mam, zrobię za dnia. Monitorek jest spory i trochę szpeci wnętrze, ale dobrze na nim widać zarówno za dnia jak i po ciemku. Kamera jest montowana nad drzwiami. Kąty są wystarczające aby spokojnie widzieć brzeg stopnia z tyłu, oraz pewną przestrzeń manewrową. Obraz jest wystarczająco dobry do swoich zastosowań.

Natomiast kąty są zbyt małe, aby kamerę traktować jako wsteczne lusterko ciągle włączone podczas jazdy. Nie taki jednak był mój zamiar, więc kamera włącza się ze światłami mijania. Pobór prądu jest minimalny, więc po prostu jest podłączona pod żarówkę światła cofania.

Przy okazji wyprowadzania z lampy tylnej zasilania kamery, wyciągnąłem również kabelek podpięty pod żarówkę stopu. Chciałbym zamontować trzecie światło stop, no jednak jego brak to słaba sprawa i trochę nie na dzisiejsze czasy.

I tu mam do szacownego grona pytanie o opinię, gdzie najlepiej umieścić trzeci stop. Załączam zdjęcie tyłu z "przymierzonym" światłem stop w trzech miejscach. Które uważacie za najsensowniejsze? Zaznaczam, że nad drzwiami nie ma opcji - tam już jest kamera.
Załączniki
cofanie.png

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: Murano » czwartek, 8 wrz 2022, 05:26

Ja bym zrobił dwa na górze drzwi.


Wróć do „... i nie tylko (niewiadówka)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości