Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2607
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
Korzystając z wolnego dnia odwiedziłem dzisiaj resorowca, który dokładał pióra do tylnych resorów w sprinterku. Dołożenie piór spowodowało, że auto stoi prawidłowo, ale niestety resory mocno skrzypią. Strasznie mnie to denerwowało na urlopie, miałem wrażenie że jak jedziemy po nierównościach, to cała okolica musi słyszeć to skrzypienie
Dzisiaj temat został załatwiony, kosztem 50 zł za dołożenie przekładek do obydwu resorów. Auto wreszcie jeździ po dziurach bezgłośnie Szkoda że nie załatwiłem tego przed urlopem, a w zasadzie to szkoda że spec od resorów o tym nie pomyślał samemu.
Także dzisiaj odwiedziłem speca od blacharki i podwozi, aby umówić się na konserwację podwozia. Pierwsza porada jaką uraczył mnie pan specjalista, to abym sprzedał sprintera i kupił "normalnego kampera" bo on ma i tak jest lepiej jak jest normalny kamper. Nie chcę tutaj robić jakiejś burzy, ale tego typu doradztwo i mówienie innym co mają robić to niestety typowe w naszym kraju. Czytam grupy dotyczące robienia kamperków z różnych krajów i naprawdę takiego pouczania i krytykanctwa jak w Polsce, nie ma nigdzie indziej
Tak czy siak próbował się jakoś wykręcić ze swoich nieproszonych porad, jak się dowiedział że to nie jest mój pierwszy kamper, i że z przyczepą też mam doświadczenie. Na grudzień jestem umówiony na wykonanie konserwacji oraz ewentualne prace blacharskie przy ramie, jeśli będą potrzebne. Nie będzie może najtaniej, ale i tak lepiej niż kosztowałoby to w przypadku blaszaka - siłą rzeczy w kontenerze odpada temat podłogi pod częścią mieszkalną. Do tego w jednym miejscu ogarnął mi zarówno konserwację, jak i ew. blacharkę, więc wygodnie.
Rozmawiałem też dzisiaj z diagnostą apropos 3 światła stop - jeszcze nie ruszyłem tematu. Doradzał, aby dać niesymetryczne, ale uwaga - wówczas bardziej kwadratowe i blisko środka, a nie listwę led, lub dwie listwy led zamontowane możliwie blisko środka drzwi. Czyli, zgodnie z Waszymi radami.
Dzisiaj temat został załatwiony, kosztem 50 zł za dołożenie przekładek do obydwu resorów. Auto wreszcie jeździ po dziurach bezgłośnie Szkoda że nie załatwiłem tego przed urlopem, a w zasadzie to szkoda że spec od resorów o tym nie pomyślał samemu.
Także dzisiaj odwiedziłem speca od blacharki i podwozi, aby umówić się na konserwację podwozia. Pierwsza porada jaką uraczył mnie pan specjalista, to abym sprzedał sprintera i kupił "normalnego kampera" bo on ma i tak jest lepiej jak jest normalny kamper. Nie chcę tutaj robić jakiejś burzy, ale tego typu doradztwo i mówienie innym co mają robić to niestety typowe w naszym kraju. Czytam grupy dotyczące robienia kamperków z różnych krajów i naprawdę takiego pouczania i krytykanctwa jak w Polsce, nie ma nigdzie indziej
Tak czy siak próbował się jakoś wykręcić ze swoich nieproszonych porad, jak się dowiedział że to nie jest mój pierwszy kamper, i że z przyczepą też mam doświadczenie. Na grudzień jestem umówiony na wykonanie konserwacji oraz ewentualne prace blacharskie przy ramie, jeśli będą potrzebne. Nie będzie może najtaniej, ale i tak lepiej niż kosztowałoby to w przypadku blaszaka - siłą rzeczy w kontenerze odpada temat podłogi pod częścią mieszkalną. Do tego w jednym miejscu ogarnął mi zarówno konserwację, jak i ew. blacharkę, więc wygodnie.
Rozmawiałem też dzisiaj z diagnostą apropos 3 światła stop - jeszcze nie ruszyłem tematu. Doradzał, aby dać niesymetryczne, ale uwaga - wówczas bardziej kwadratowe i blisko środka, a nie listwę led, lub dwie listwy led zamontowane możliwie blisko środka drzwi. Czyli, zgodnie z Waszymi radami.
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
stachu_gda pisze:Pierwsza porada jaką uraczył mnie pan specjalista, to abym sprzedał sprintera i kupił "normalnego kampera" bo on ma i tak jest lepiej jak jest normalny kamper. Nie chcę tutaj robić jakiejś burzy, ale tego typu doradztwo i mówienie innym co mają robić to niestety typowe w naszym kraju. Czytam grupy dotyczące robienia kamperków z różnych krajów i naprawdę takiego pouczania i krytykanctwa jak w Polsce, nie ma nigdzie indziej
Rozmawialiśmy już na ten temat. Niestety, wszyscy dookoła zawsze lepiej wiedzą od samego zainteresowanego, co dla niego będzie najlepsze. No i oczywiście wszystko musi być zgodnie z "linią partii". Zrób coś inaczej, to cię zlinczują. Taka to już smutna rzeczywistość w naszym pięknym, miodem i mlekiem płynącym (k)raju.
OCZY Team
Nie dla nas "All inclusive". Wolimy "nonexclusive".
kilometry/nocki w n126e
12311/93
Nie dla nas "All inclusive". Wolimy "nonexclusive".
kilometry/nocki w n126e
12311/93
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2607
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
U nas tymczasem korzystamy z matwego sezonu, i pszczółka dostaje konserwację podwozia
Nawet dałbym fotki, ale Panowie Administratorzy nie działa dodawanie załączników.
Nawet dałbym fotki, ale Panowie Administratorzy nie działa dodawanie załączników.
- robert
- Administrator
- Posty: 2976
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
stachu_gda pisze:U nas tymczasem korzystamy z matwego sezonu, i pszczółka dostaje konserwację podwozia
Nawet dałbym fotki, ale Panowie Administratorzy nie działa dodawanie załączników.
Poprawione....
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2607
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
robert pisze:Poprawione....
Robert, dzięki.
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2607
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
Dawno nic nie pisałem, a tymczasem...
Po pewnych peryperiach, udało się załatwić zieloną plakietkę ekologiczną na Niemcy, mimo iż samochód wyjechał z fabryki spełniając normę Euro3, w związku z czym niemieckie i wiele innych stref ekologicznych zostało dla niego zamkniętych (przysługiwała mu żółta naklejka, nie dająca niestety zupełnie nic).
Auto zostało doposażone w dedykowany dla tego modelu silnika filtr DPF, podnoszący normę do Euro4. Tym samym, sporo dotychczas zamkniętych dla nas destynacji zostało otwartych. Po powrocie z urlopu, będę się dowiadywał w Wydziale Komunikacji, czy da się formalnie wbić normę Euro4 do cepiku oraz w dowód rejestracyjny.
Osobom, które kiedyś byłyby zainteresowane tematem podpowiem, że nie ma żadnego problemu, aby podnieść normę w starym aucie nawet do Euro5, poza tym że jest to baaaardzo drogie.
Po pewnych peryperiach, udało się załatwić zieloną plakietkę ekologiczną na Niemcy, mimo iż samochód wyjechał z fabryki spełniając normę Euro3, w związku z czym niemieckie i wiele innych stref ekologicznych zostało dla niego zamkniętych (przysługiwała mu żółta naklejka, nie dająca niestety zupełnie nic).
Auto zostało doposażone w dedykowany dla tego modelu silnika filtr DPF, podnoszący normę do Euro4. Tym samym, sporo dotychczas zamkniętych dla nas destynacji zostało otwartych. Po powrocie z urlopu, będę się dowiadywał w Wydziale Komunikacji, czy da się formalnie wbić normę Euro4 do cepiku oraz w dowód rejestracyjny.
Osobom, które kiedyś byłyby zainteresowane tematem podpowiem, że nie ma żadnego problemu, aby podnieść normę w starym aucie nawet do Euro5, poza tym że jest to baaaardzo drogie.
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
Widziałem to na żywo i robi wrażenie
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
RAFALSKI pisze:Widziałem to na żywo i robi wrażenie
Naklejka czy DPF?
- robert
- Administrator
- Posty: 2976
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
stachu_gda pisze:...aby podnieść normę w starym aucie nawet do Euro5, poza tym że jest to baaaardzo drogie.
A co dokładnie poza DPF jeszcze trzeba dołożyć?
PS. na szczęście mój jest Euro5
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2607
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
robert pisze:stachu_gda pisze:...aby podnieść normę w starym aucie nawet do Euro5, poza tym że jest to baaaardzo drogie.
A co dokładnie poza DPF jeszcze trzeba dołożyć?
PS. na szczęście mój jest Euro5
Nie wiem. Chyba odpowiedni DPF po prostu. Pewnie o numerek większy, niż mój. Dla mnie na chwilę obecną Euro4 wystarcza, w przyszłości się zobaczy
-
- Posty: 262
- Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
Ciekawa zabudowa i fajnie to wykonałeś.Gratuluję.
Koncepcja z akcyzą też moim zdaniem nie jest zła, choć w tej chwili trochę na wyrost. Ale rozumiem, że masz już zmienione przeznaczenie na kamper specjalny? Bo jeśli tak to zasadniczo nic nie stoi jak myślę na przeszkodzie aby połączyć kabinę z paką w każdej chwili. A to daje sporo dodatkowej przestrzeni. Skończyłem budowę campervana i też biłem się z myślami czy z ciężarowego robić kampera a może tylko osobówkę (jeśli by się udało bo mocnej gimnastyce) - bo taniej osobówkę (mniejsza akcyza). Zasadniczo motywem przewodnim była likwidacja przegrody. I ostatecznie stanęło na specjalny kempingowy - została zrobiona wycena rzeczoznawcy, zapłaciłem ponad 3k akcyzy i trudno.
W przypadku kolizji ubezpieczyciel bierze pod uwagę nie tylko blaszaka ale i wyposażenie które jest na pokładzie.
W kwestii technicznej - to Sprinter, może daj mu wszędzie (rama, blachy, maska, drzwi) konserwację na tłusto? Ja budowałem na Ducato sprowadzonym z Włoch, bez korozji mimo rocznika, to od razu wlałem mu 6L mieszanki woskowo-olejowej
Powiedz mi jeszcze czy idea pocztówki jest taka aby był to tzw.stealth? Bo osobiście bym dał w tę prostopadłościenną bryłę kapkę więcej okien, może jakieś oklejenie? Przełamało by tę pudełkowatość.
Mnie w Ducato trochę irytował ten zalew bieli i daliśmy z żoną paski wokół
Koncepcja z akcyzą też moim zdaniem nie jest zła, choć w tej chwili trochę na wyrost. Ale rozumiem, że masz już zmienione przeznaczenie na kamper specjalny? Bo jeśli tak to zasadniczo nic nie stoi jak myślę na przeszkodzie aby połączyć kabinę z paką w każdej chwili. A to daje sporo dodatkowej przestrzeni. Skończyłem budowę campervana i też biłem się z myślami czy z ciężarowego robić kampera a może tylko osobówkę (jeśli by się udało bo mocnej gimnastyce) - bo taniej osobówkę (mniejsza akcyza). Zasadniczo motywem przewodnim była likwidacja przegrody. I ostatecznie stanęło na specjalny kempingowy - została zrobiona wycena rzeczoznawcy, zapłaciłem ponad 3k akcyzy i trudno.
W przypadku kolizji ubezpieczyciel bierze pod uwagę nie tylko blaszaka ale i wyposażenie które jest na pokładzie.
W kwestii technicznej - to Sprinter, może daj mu wszędzie (rama, blachy, maska, drzwi) konserwację na tłusto? Ja budowałem na Ducato sprowadzonym z Włoch, bez korozji mimo rocznika, to od razu wlałem mu 6L mieszanki woskowo-olejowej
Powiedz mi jeszcze czy idea pocztówki jest taka aby był to tzw.stealth? Bo osobiście bym dał w tę prostopadłościenną bryłę kapkę więcej okien, może jakieś oklejenie? Przełamało by tę pudełkowatość.
Mnie w Ducato trochę irytował ten zalew bieli i daliśmy z żoną paski wokół
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2607
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
degustibus pisze:Ciekawa zabudowa i fajnie to wykonałeś.Gratuluję.
Dziękuję. Starałem się na ile mogłem, wyszło może nie super pięknie pod pewnymi względami, ale na pewno solidnie i z pełnym dostosowaniem się pod nasze oczekiwania (o tyle o ile byłem je w stanie zrealizować w tak małej kubaturze, bo wbrew pozorom bez rezygnacji z przegrody brakuje z pół metra długości do szczęścia).
degustibus pisze:Ale rozumiem, że masz już zmienione przeznaczenie na kamper specjalny? Bo jeśli tak to zasadniczo nic nie stoi jak myślę na przeszkodzie aby połączyć kabinę z paką w każdej chwili.
Tak, mam specjalny kempingowy. Z przegrody nie rezygnowałem z kilku powodów - między innymi:
- izolacja termiczna od kabiny (kwestia wykraplania się wilgoci na szybach, wychładzania się części mieszkalnej)
- większe bezpieczeństwo w razie wypadku
- prywatność - szybkie zasunięcie drzwi między szoferką a częścią mieszkalną i można chodzić w gatkach
degustibus pisze:W kwestii technicznej - to Sprinter, może daj mu wszędzie (rama, blachy, maska, drzwi) konserwację na tłusto? Ja budowałem na Ducato sprowadzonym z Włoch, bez korozji mimo rocznika, to od razu wlałem mu 6L mieszanki woskowo-olejowej
Jest zrobiona konserwacja ramy, niestety majster okazał się cwaniaczkiem więc będą poprawki. Co do karoserii - nie łudzę się, co jakiś czas trzeba będzie uśmiechnąć się do blacharza Zresztą, handlarz tak schrzanił pacykowanie auta do sprzedaży pod wględem lakierniczym, że i tak najlepiej byłoby lakierować całe auto, ale szkoda mi na to pieniędzy, to ma być wóż użytkowy do jeżdżenia.
Ogólnie co do korozji - najlepiej byłoby móc zimować auto w garażu, no ale niestety póki co nie mam fizycznie takiej możliwości.
degustibus pisze:Powiedz mi jeszcze czy idea pocztówki jest taka aby był to tzw.stealth? Bo osobiście bym dał w tę prostopadłościenną bryłę kapkę więcej okien, może jakieś oklejenie? Przełamało by tę pudełkowatość.
Nie, stealth nie był koncepcją. Wybór kontenera pocztowego był podyktowany względami praktycznymi - łatwość zabudowy i gotowa izolacja termiczna bez mostków (prawie, bo kilka musiałem zlikwidować), bez konieczności kombinowania z matami, rzeźbieniem ścian itd. Okna pewnie prędzej czy później dojdą, ale mi się z tym nie spieszy, bo tanie nie są, a nie są nam niezbędne. Do tego mamy dość mocno zabudowany środek (brak wolnej przestrzeni pod duże okna) - ważniejsze od dużych okien było dla nas wygospodarowanie większej przestrzeni na regały czy szafę. W zasadzie to jest kamper do spania dla dwóch osób plus miejsce do pracy na komputerze. Naszym założeniem był taki układ, w którym mamy zawsze rozłożone spanie i nigdy nie musimy składać ani słać łóżek. Nie mamy za to "salonu" w postaci stołu z miejscami do siedzenia dla dwóch osób - coś za coś. Wynika to z tego że my tym autem sobie trochę podróżujemy plus jeździmy na kemping, ale nie spędzamy w nim stacjonarnego urlopu na zasadzie - rozstawiamy bambetle na kempingu i spędzamy tydzień czy dwa na zielonej trawce. To wynika z tego, że mieszkamy w domu z ogrodem, przy lesie, i nie odczuwamy takiej potrzeby - wolimy sobie pojeździć i coś zobaczyć.
Wbrew pozorom, przy oknie dachowym, odsuniętych drzwiach do kabiny i małym okienku w środku wcale nie jest bardzo ciemno. Pewnie dojdzie okno nad blatem kuchennym, ale jak wiadomo to kosztuje a ja wolę teraz tę kasę co wydałbym na okna, wydać na wyjazdy albo na inne elementy wyposażenia których mi brakuje. To co na pewno dojdzie to okno dachowe nad spaniem, bo u góry na łóżku piętrowym robi się bardzo gorąco w lecie, dodatkowo akurat tam jest najciemniej i rano nie zawsze się chce wstawać skoro świt
Jeśli chodzi o oklejenie/malowanie - myślałem nad tym, ale nie mam pomysłu co zrobić aby to fajnie wyglądało. A nie chciałbym standardowych naklejek z Aliexpress, które są fajne, ale ma je prawie każdy Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, to na chwilę obecną wygrywa czysty pragmatyzm. Na zewnątrz chciałbym dodać bakistę/kufer/bagażnik umocowany na stopniu za samochodem - ale nie mam pomysłu z czego ją zaadaptować - gotowe lub wykonywane na zamówienie z blachy ryflowanej są bardzo ciężkie, żeby zaś wykonać coś samemu np z laminatu - nie czuję się na siłach.
-
- Posty: 262
- Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
Umknęło mi może - masz ostatecznie prysznic? Czym obłożyłeś ściany?
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2607
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
No właśnie jeszcze nie mam, to taka rzecz co ma być zrobiona i będzie wiecznie czekać na swoją kolej Aktualnie mam w toalecie jedną ścianę z laminatu (oryginalna ściana kontenera) oraz trzy ze sklejki malowanej kilkukrotnie Renodachem białem. Z tym że niestety, ale praca ścian kontenera powoduje, że uszczelnienie między ściankami ze sklejki a ścianą kontenera puszcza po sezonie/zimie. Jak się zdecyduję na prysznic, to chyba oblecę ściany linoleum w jednym kawałku, bez żadnych łączeń na narożnikach, i będzie to linoleum takie grube, pancerne i supergładkie jak na podłodze w szpitalach itd.
PS zapomniałem że mieliśmy o DPF pogadać, odezwę się do Ciebie i najlepiej się zdzwonimy.
PS zapomniałem że mieliśmy o DPF pogadać, odezwę się do Ciebie i najlepiej się zdzwonimy.
-
- Posty: 262
- Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05
Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce
Nie wiedziałem, że zabudowa kontenerowa mocno pracuje, aż zrywa uszczelnienia.
Myśmy długo myśleli nad gumoleum na ściany ale nie przekonało mnie to rozwiązanie. Zawsze mam w głowie obraz pleśni pod spodem, bo gumoleum, moim zdaniem, nie jest zupełnie nienasiąkliwe. Po długich przemyśleniach kupiłem okazyjnie laminat poliestrowo-szklany o grubości 3mm stosowany w zabudowie chłodni do przewozu mięsa. Łazienka wyszła bardzo sterylnie. Oczywiście ze względu na fakturę powierzchni trzeba będzie to myć miękką szczotką. Kleiłem do lakierowanej sklejki na klej Bonaterm A, łączenia silikonowane. Ze względu na planowane uproszczenie nie robiłem drzwi do prysznica - jest tylko kotara z codury.
Brodzik 70x70, stalowy. Początkowo kupiłem laminatowy 65x65, typowo kamperowy, chyba Reimo. Ale jego cena (500zł) zupełnie odstawała od bardzo średniej jakości/wyglądu, powierzchnia tego brodzika zużyła by się/podrapała momentalnie, był też dośc cienki. Po roku wyglądałby jak śmietnik podejrzewam. Zwróciłem.
Do prysznica polecam wieszak z inoxu z Liroya za 60zł, można suszyć ręczniki.
Kilka fot, może coś cię zainspiruje.
Myśmy długo myśleli nad gumoleum na ściany ale nie przekonało mnie to rozwiązanie. Zawsze mam w głowie obraz pleśni pod spodem, bo gumoleum, moim zdaniem, nie jest zupełnie nienasiąkliwe. Po długich przemyśleniach kupiłem okazyjnie laminat poliestrowo-szklany o grubości 3mm stosowany w zabudowie chłodni do przewozu mięsa. Łazienka wyszła bardzo sterylnie. Oczywiście ze względu na fakturę powierzchni trzeba będzie to myć miękką szczotką. Kleiłem do lakierowanej sklejki na klej Bonaterm A, łączenia silikonowane. Ze względu na planowane uproszczenie nie robiłem drzwi do prysznica - jest tylko kotara z codury.
Brodzik 70x70, stalowy. Początkowo kupiłem laminatowy 65x65, typowo kamperowy, chyba Reimo. Ale jego cena (500zł) zupełnie odstawała od bardzo średniej jakości/wyglądu, powierzchnia tego brodzika zużyła by się/podrapała momentalnie, był też dośc cienki. Po roku wyglądałby jak śmietnik podejrzewam. Zwróciłem.
Do prysznica polecam wieszak z inoxu z Liroya za 60zł, można suszyć ręczniki.
Kilka fot, może coś cię zainspiruje.
Wróć do „... i nie tylko (niewiadówka)”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości