Re: Projekt "Namiotom mówimy stanowcze nie!"
: niedziela, 19 lis 2017, 19:03
Tantalos coś w ten deseń:)
"Przyczepy Niewiadów to nie stan posiadania, to stan umysłu. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że jak człowiek wjeżdża na pole kempingowe i widzi zachodnie przyczepy za kupę kasy, luksusowe i nie czuje, że czas na zmiany". Marek
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=7926
tantalos pisze:dzin1975 pisze:Ps-Co to znaczy-Szteker?
Szteker to jest gniazdko elektryczne a włącznik,przełącznik to szalter
Ja i moja małżonka kiedyś jeździliśmy pod namiot ale kiedyś padało przez trzy dni i namiot nie przeciek ale w środku śpiwory były wilgotne wtedy u nas zrodził się pomysł przyczepy i była to niewiadówka po paru dniach doszliśmy do jednego wniosku najgorsza przyczepa jest i tak lepsza niż najlepsze namioty świata. Ważne jest to można stanąć byle gdzie iść do przyczepy i coś zjeść przespać się a potem jechać dalej, remont zrobić w sezonie zimowym a na wiosnę można spotkać się z takimi zakręconymi ludźmi jak my. Więc witam serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś tam może i wam się spodoba. Dałidekszteker pisze:Cześć,
mam na imię Wojtek.
Chorwacja, czerwiec 2017. Na niebie brak chmur, niby nasza parcela w cieniu a mimo to temperatura dobija do trzydziestki. Rozbijamy (razem z moją małżowiną) nasz zamek wraz z okolicznymi zabudowaniami.
Po jakiś 3 godzinach padamy zmęczeni na hamaku. W międzyczasie obok podjeżdża kamper. Sympatyczna para emerytów w 15 minut ustawia samochód, rozciąga markizę, ustawia fotele i stój. Po chwili popijają kawę.
Do tej pory jakoś zbytnio nie przeszkadzał nam nasz sposób kempingowania. Jednak zapach świeżo parzonej kawy w tamtym momencie przechylił szalę i tak zrodził się w naszych głowach pomysł aby namiotowi powiedzieć nie.
Po długi obserwacjach, rozważaniach, kosztorysowaniach i lekturze bloga rodziny Makulskich nasz wybór pada na przyczepę N126n. O tak oto od tygodnia jesteśmy posiadaczami naszej enki.
Może i żelkot odpada w kilku miejscach a wnętrze nie nadaje się do niczego i jak twierdzi moja żona, to zabezpieczenie dyszla jest najlepszym elementem naszego projektu, dalej jesteśmy optymistami i wiemy, że z pomocą tego forum damy sobie radę z remontem.
Optymistycznie chciałbym zabrać naszą przyczepę na wojaże w przyszłym sezonie. Liczę, że się uda.
Pozdrawiam
Wojtek
Dałidek i jego n126 pisze: remont zrobić w sezonie zimowym a na wiosnę można spotkać się z takimi zakręconymi ludźmi jak my.
No zgadza się ja akurat mam taką możliwość że w razie potrzeby to przyczepa stoi w ciepłym pomieszczeniu. Może ktoś z twoich znajomych gdzieś niedaleko dysponuje halą lub warsztatem gdzie można się wbić na 3 - 4dni. PozdrawiamZielony pisze:Dałidek i jego n126 pisze: remont zrobić w sezonie zimowym a na wiosnę można spotkać się z takimi zakręconymi ludźmi jak my.
Z tym remontem w sezonie zimowym to trzeba uważać, chyba że dysponuje się odpowiednim pomieszczeniem. Niskie temperatury nie będą sprzyjały np. klejeniu tapicerki. Mój remont przez to stoi...