Od kilku miesięcy jesteśmy w posiadaniu Niewiadów n126.
Mąż zawsze marzył o przyczepie ja natomiast szybko zaraziłam się pomysłem. Prawdopodobnie kupilibyśmy pierwszą nieco później jednak życie napisało dla nas inną historię. Mamy córeczkę, która często przebywa w szpitalach i równie często położonych daleko od naszego miejsca zamieszkania. Koszty pobytu w "hotelach szpitalnych" okazały się dobrą mobilizacją do zakupu niewiadówka. Poza tym udało nam się już dwa razy weekendować nad wodą

Przyczepa wymaga generalnego remontu, to tez po części skłoniło mnie do przyłączenia się do grupy sympatyków.
Bardzo chętnie nawiążemy kontakt z osobami z naszych (i nie tylko) okolic, które podzielą się doświadczeniami i sugestiami w remoncie.
Kinga i Krzysiek

